Rok temu z ekipą Laboratorium Emptii Historycznej wrzucilismy w internety arkusze poetyckie, żeby popromować Zrzutka na batalion Hospitaliery. Zrzutka jest aktualna, chociaż wolelibyśmy, żeby nie była.
Po roku wieszam swój arkusz, Żylety, też tutaj.
Żylety
2021
Skręca łóżko, na którym ktoś prześpi pierwsza od tygodnia noc bez bomb.
Robi hamulce w samochodzie, który dowiezie ludzi bezpieczne miejsce.
Kupuje w serwisie baterię, która będzie trzymać całą drogę pociągiem ewakuacyjnym
i jeszcze trochę.
Ludzie z Mariupola, tagi
Trzy Roześmiane, szukamy im miejsca,
byle się dało razem i z dwoma kotami.
Jeden Skupiony, chce się dostać do Kanady
(Kanadyjczyk mówi, że na wizę najlepiej
czekać we Francji, to się chociaż trochę
języka złapie)
Jedna, która ma samolot za dwa tygodnie
i za nic się nie ruszy z tych hal,
bo tu bezpiecznie.
Muszę ją jakoś otagować w głowie,
ale nie ma takiego słowa.
Bohdanczyk
Wyszła z sali i nie pamięta, w której śpi.
Kiedy ją spytać, czy pamięta jakieś szczegóły,
powtarza tylko, Bohdanczyk maleseńkyj, cztery lata
Bohdanczyk maleseńkyj, cztery lata
Tam teraz mieszka.
Człowiek z reklamówką
Zapytałem, gdzie jego czemodan. Powiedział, że nie ma.
Pobiegłem chociaż po chleb i wodę żeby tak nie odjeżdżał.
Oddał kobietom z dziećmi, odjechał z reklamówką.
Obóz
Głupi mózg podsuwa flashbacki z kultury
Dzieci podwijające rękawki, żeby pokazać numer,
transport za transportem, każdy trzeba przyjąć,
sterty ubrań i butów w cichym magazynie.
Jesteśmy obozem.
Jesteśmy obozem do ratowania.
Staramy się nie usnąć
i nie zwariować.
Den peremohy
Nie ma ręki, więc dyktuję
Budzimy się bliżej dnia zwycięstwa
Klawiatura ustawiona na ukraiński słyszy
błądzimy bliżej dnia dzieciństwa
i tak może być,
wysyłam tak i tak.
Chłopiec z plecakiem w Angry Birdsy i dziewczynka z pluszowym Szczerbatkiem
mogliby przynajmniej nie być tacy podobni do naszych dzieci
Nazwa
Powiedziała, skąd jest,
ale nigdy nie mogłem zapamiętać tej nazwy
i jak ktoś pytał, mówiłem, że gdzies spod Kijowa.
Teraz chciałbym znowu nie pamiętać.
Ale nie mogę.
Szpic
O, też po filologii? I czas do autobusu znika,
w sumie można sobie wyobrazić,
że rozstajemy się po jakiejś konferencji.
Ale kto jeździ na konferencje tylko z damska torebką
i kontenerem dla szpica?
Szpica, który, gdy podchodzi mężczyzna, chce zabić?
A z wierszami jak
Nie jest tak, że o poezji nie da się myśleć w ogóle.
Ale raczej w tym kontekście, że teraz robię najważniejsze przekłady
„Zbierajcie się, zaraz pociąg specjalny”
„Wydadzą wam te leki”
„jesteście bezpieczni”.
Judy
Alinie Kufedchuk
Mogłaby być naszą australijską ciotką,
pijemy kawę, wskazuje na Milenę i zaczyna zdanie:
byłam taka jak ona kiedy Eichmann przyjechał do naszego getta,
czas się potyka, potem idzie dalej, włóczymy się,
powietrze jest ciężkie od słońca i soku z pokrzyw
i nagle kończy: odtąd każdy dzień mojego życia
to środkowy palec pokazany Hitlerowi.
Granice
Dorocie i Sannie
Słyszałem tyle razy na dzień albo na noc
jak ludzie uczą się wymawiać dzienkuje
i nemaje za szczo że łapałem jakąś równowagę
ale bardzo chwiejną. Kiedy wracałem,
widziałem wiadomości od was, z białoruskiej granicy,
nie miałem już siły odpowiadać,
przepraszam.