poniedziałek, 27 lutego 2012

Jak wolność, to wolność

Słuchaliśmy z dziećmi ludowych kapel z kieleckiego. Usłyszeliśmy pieśń, w której pan z Końskich dowalał po kolei wszystkim rządzącym od Gomułki (chronologicznie) przez Gierka, Kanię, Jaruzelskiego, Rakowskiego, Wałęsę po czasy współczesne.

Pieśń kończyła się smutną konkluzją:

Od ćwierć wieku momy wolność, nic dobrego się nie dzieje/prawo sobie ustaliły lesby, geje i złodzieje''

Wnioski:

1. Folklor's not dead.

2. Folk jest przeciwko wszystkim systemom.

3. Folk jest wciąż przestrzenią całkowitej wolności. Polskie radio nie puściłoby takiego tekstu żadnej kapeli rockowej czy hiphopowej. Ludowej? Proszę bardzo. Co więcej, całkowita wolność folku jest wolnością całkowitą, tzn. mogącą wkurzać, drażnić i zawadzać.

piątek, 17 lutego 2012

Siano

Jo: A ty chciałabyś, żebym się stroił?
Kasia: Nie. Wystarczyłoby, żebyś wytrzepywał kożuch z siana.

Co kupuje Babilon?

Staje przede mną czasem Szatan i mówi, że jestem do dupy. Że mam trzecie dziecię w drodze, a zamiast zarabiać piniondze duże, zajmuję się samymi niedochodowymi rzeczami. Że co ze mnie za ojciec, jak stan konta mego jest stanem podgorączkowym.

Zawsze mnie wtedy biorą autentyczne wyrzuty sumienia. I skłonny jestem wtedy ulec, ale Szatan zapomina o jednej rzeczy. Może i ja bym się temu Babilonowi sprzedał, ale kłopot polega na tym, że Babilon nie chce mnie kupić. Pisanie wierszy  czy granie na drumli to nie są rzeczy, za które System płaci jakąkolwiek cenę, a już w żadnym wypadku cenę wartą duszy.

Cała prawda o WJF

Wyciekły materiały szkoleniowe z tajnych kursów dla administratorów fanpejdża audycyi Wszystko Jest Folkiem . Wynika z nich niezbicie, że to debile. Co widać na załączonym obrazku:

Sztuka prawdziwa

Ja wiem, że Disney to zło i korporacja, kóra porwała Kubusia Puchatka robiąc z niego ciulwico i gwałcąc wolność artystyczną wszystkich teatrzyków kukiełkowych świata.

Ale nie szło się powstrzymać i pożyczyliśmy z Kasią dzieciom Bambiego. Co się działo, łomatko! Chichranie, gdy Tuptuś tupał, szlochy, gdy koledzy po fachu prezydenta naszego zabili mamę Bambiego, radość na końcu, gdy zwierzęta uchodzą żywe z ludzkich rąk.

I Hania potem płakała, bo jednocześnie nie chciała przeżywać tego wszystkiego po raz drugi i nie chciała, żebym odniósł film do wypożyczalni, tak nie chciała się rozstawać z dziełem.

O to chodzi, se myślę.

środa, 15 lutego 2012

Gromy łostro muzyke

... na skrzypcach. I innych takich. w radio puszczomy w sensie że. Radio Studnia, sobota, 19. Powtórki w nocy z niedzieli na poniedziałek o 24.

Jak słuchać?

W sobotę przed 19 wchodzimy na stronę www.studnia.org.pl i klikamy po prawej stronie w taki głośniczek. Zabrzmi Studnia, a po 19-my.

Polecam tez słuchanie Studni w innych porach, bo nadaje dobrą muzykę i audycyje.

Ankieta o rycerzach - wyniki

W ankiecie, w której pytanie brzmiało: ,,Jaki jest Twój ulubiony rycerz Okrągłego Stołu'' najwięcej głosów padło na odpowiedź ,,Żaden nie powinien być jurorem''.

Zdziwienia

Michał Karkut stwierdził, że aż dziewięć osób zagłosowało w ankiecie na wykupienie synagogi jako priorytet miasta. Gdy liczba głosów sięgnęła 12, usunął ankietę. ,,Pojąć tego nie mogę'', skomentował zatrważająco wysoką liczbę podobnych do mnie freaków w tym grajdołku. Powiem Państwu, że dawno nie słyszałem nic tak wiarygodnego z ust polityka.

Trzecie Wszystko

Powrót o północy, bośwa nagrywaly z Szymkiem i Jarkiem trzecie Wszystko jest folkiem. Szymek opowiedział, jak zrobić didjeridoo, Jarek opowiedział o Hucułach, ja się jąkałem. Już niedługo tu:

Studnia

poniedziałek, 13 lutego 2012

sobota, 11 lutego 2012

Lansik

A ja przy -19 umiem na rowerze do roboty pojechać.

A wraz z Jarkiem i Szymkiem nagraliśmy drugo już audycje ,,Wszystko jest folkiem''. Czekamy na emisyję na falach radia  Studnia

piątek, 10 lutego 2012

Krzywdzo mnie znowu

Prawo i Sprawiedliwość mnie krzywdzi. Odbiera mi. Prawo do nieprzepadania za wierszami Szymborskiej mi odbiera. Do tej pory przyznanie się do nieprzepadania za Szymborską było czymś normalnym - niektórzy lubią rosół, inni wolą fasolową i ok. Odkąd partyjne barany zaczęły kręcić nosem na nieżywą noblistkę, trzeba sie będzie tłumaczyć i się zastrzegać, że się nie ma z nimi nic wspólnego. Swoją drogą to dziwne, kiedy partyjne pieski wytykają komuś uwierzenie partyjnej propagandzie. Nie zaznaczam, której partii - wszystkie partie są takie same i takie same czworonogi robią z ludzi.

Więc tłumaczę się tutaj. Są wiersze Szymborskiej, które są naprawdę świetne i które mnie ruszają, takie jak Kot w pustym mieszkaniu, który lubią chyba prawie wszyscy piśmienni mieszkańcy dorzecza Wisły, Odry i Sanu. Ale większość mnie nie rusza, za suche są. Ja to lubię dużo pozłotki i żeby mrygało. ja to lubię jak mi ktoś choćby i Cyganeczkę Zosię zaśpiewa, ale zrobi to tak, żeby dźwięczało, buczało i dzwoniło. Lubię wiersza posłuchać i  w wierszu zderzanie obrazów podziwiać. Więc z Noblistów to raczej Miłosz, bo Miłosz miał we krwi coś z litewskiego niedźwiednika - wiedział, że trzeba nie tylko pokazać coś mocarnego, ale i widza pouwodzić tańcem niedźwiedzia czy jazdą na rowerze jegoż.

Szymborska cieszyła mnie raczej jako instytucja. Jako Adam Małysz polskiej poezji, dzięki której przeciętny zjadacz kebaba wiedział co z tej poezji za dyscyplina i że i piniondz z tego być może i reprezentancja narodu jak ta lala. Bo zjadacz kebaba przeciętny jednak tych dwóch informacji potrzebuje, żeby dyscyplina go może nawet nie zainteresowała, ale żeby szacunek dla gatunku ludzkiej aktywności miał.

Szkoda Szymborskiej. Szkoda mojej wolności nieprzepadania za nią.

poniedziałek, 6 lutego 2012

Puszcza nadaje ton

A my z kolego Jarkiem bedziewa mówić do narodu. Na falach domowego radia Jacka Podsiadły ,,Studnia''. Bedziewa radzily ło folku i kulturze ludowy. A kolega Szymek powi, jak zrobić instrument muzyczny z tego, co sie mo pod renko w kuchni w lesie. Co sobotę o 19. Powtórki w ponidziałki o dwunasty w nocy.

sobota, 4 lutego 2012

Jak śpi niemowlę?

Według książeczki Haniołkowo-Frantiszkowej:

,,Jak śpi mrówkojad? Jak niemowlę. Kładzie się na plecach i przykrywa puszystym ogonem.''

piątek, 3 lutego 2012

Problem smoków

Problem smoków jest tak naprawdę elementem większego problemu z równowagą między rozwojem technologicznym a dbaniem o stabilność ekosystemu. Rycerze prowadzą do wyginięcia całego gatunku, a w konsekwencji zaburzenia ekosystemu i zmniejszenia jego różnorodności. Można byłoby odżałować parę owiec, żeby zachować dużego, naturalnego drapieżnika w biotopie.

Stąd ankieta------------------------------------------------------------------------------------------->



W zasadzie równowagę pomogłoby sporządzanie przez rycerzy planów łowieckich. Rycerze podzieleni byliby na okręgi łowieckie. Przed każdym sezonem szacowaliby liczbę smoków bytujących na stałe na ich terenie, a następnie obliczali, ile sztuk można pozyskać bez groźby dla przetrwania populacji. Według takiego planu walczyliby ze smokami, każdy z rycerzy zapisywałby się wcześniej na odłowienie danej (starej lub chorej) sztuki, żeby plan nie został przekroczony. Za przekroczenie rycerz byłby zawieszany w prawach rycerza i płacił grzywnę.

Rozwiązanie to jednak nie wypaliło, bo rycerze byli niepiśmienni.

czwartek, 2 lutego 2012

Wyniki ankiety o Grycankach

80% czytelników bloga ma w rzyci to, czy Gryucanki będa polskimi Kardashiankami.

20% ma to, dla odmiany, w nosie.



Jutro zebranie wiejskie w sprawie wiatraków w mojej wsi. Owca mi się okociła i nie wiem, czy zdążę przyjść robić dym.

Dobra impreza

Cyt. za gazeta.pl: 


 Ze strony miasta za organizację pogrzebu Wisławy Szymborskiej odpowiadało będzie Krakowskie Biuro Festiwalowe.

środa, 1 lutego 2012

ABC bycia dobrym jedi

A - pamiętaj, że to, czy stoisz po jasnej czy po ciemnej stronie mocy jest w dużej mierze dziełem przypadku i nie wymaga od ciebie ani wielkiego heroizmu, ani wielkiej podłości. Nie jest ani wielką zasługą, ani wielką winą, choć niewątpliwie zasługą lub winą jest. Ale nie większą od przeciętnego Ewoka. Pamietaj o tym, myśląc o ludziach.

B- oczywiście, to, czy służysz Rebelii czy Imperium jest 99% dziełem przypadku i wychodzi tak se ło. Nie ma jednego momentu, w którym to się staje, ale uważaj, są i takie momenty. Jednak nawet wtedy żaden Wejder nie wyciągnie do ciebie ręki i nie powie ,,Kom tu de dark sajd''. Raczej zostaniesz poproszony o wypełnienie jakiegoś papierka, stanięcie w kolejce, skuszony stypendium głodowym albo dodatkowymi kanałami w imperialnej tiwi. Strzeż się.

C- jeśli już jesteś po jasnej stronie mocy, to się nie ciesz. Na dłuższą metę u większości jedi z wieloletnim stażem występuje zgorzknienie galaktycznych rozmiarów. Imperium okazuje się silne, a szturmowcy znacznie lepiej opłacani przy mniejszym obłożeniu obowiązkami. Rebelianci, którzy przed zaciągiem wyglądali na kolorową i wesołą bandę wolnych ludzi, okazują się kupą neurotycznych oberwańców w X-wingach wyklepanych i sprowadzonych z sąsiedniej galaktyki.
Okazuje się, że co prawda Imperium jest wredne i wysadza całe planety, ale ma całkiem atrakcyjny system podatkowy i niezłą jakość sieci szkół publicznych.
Pojawiają się wątpliwości i rozterki, poczucie zmarnowania życia i takie tam. Co robić w takiej sytuacji?
Dzięki wieloletniemu doświadczeniu i wszechstronnym eksperymentom, a także lekturom mogę udzielić natychmiastowej odpowiedzi.


Nie mam zielonego pojęcia.