sobota, 31 grudnia 2011

Dlaczego nie odzywam się do żony

1. Za dialog:

- Naprawiłem odkurzacz!
- I działa?!


2. Za wydarzenie.

Postanowiłem zagrać ukochanej kobiecie wieczorową porą. No więc lecę standardy, paluchy mam rozgrzane, więc improwizuję, śmigam po całym gryfie. Jestem Hendrixem Puszczy Sandomierskiej. Całą duszę wkładam i giętkość stawów i serce i inne podroby. Normalnie pseudolasowiackie nieślubne dziecko Paco de Lucii i Keitha Richardsa. W tym momencie słyszę:


- Ale musiałeś mieć rozstrojoną tę gitarę, że tak długo stroisz.

1 komentarz:

  1. ja estem amuzyczny, więc najwyżej mojej ukochanej mogę zagrać Keith'a Richards'a..

    with a little help from his best friend - Jack Daniel's..

    a że whiskey nie lubię jak psa, zostaje mi tylko piołun, tekila albo browary..

    no i poczucie humoru (na którym się nie znam)

    OdpowiedzUsuń