poniedziałek, 11 maja 2015

Jak wychować dziecko na przedwojennego socjalistę. Poradnik.

Na blogach parentingowych można znaleźć wiele porad odnośnie do tego, jak wykształcić w naszych dziecku naturalny opór przeciwko uciskowi i odruch solidarności ze słabszymi. Owszem, wyjaśnianie im symboliki 1 maja pomaga, tym bardziej że nie robi tego szkoła. A trochę szkoda, bo za to, żeby po ośmiu godzinach pracy można było wrócić do domu i pobawić się z dziećmi trochę ludzi położyło głowy. Dobrym sposobem jest też wspólne słuchanie Manu Chao. Manu jest wesoły i skoczny.

Ale nic nie jest równie wywrotowe, jak Było sobie życie. Cały serial pokazuje różnych bohaterów (krwinki, osteoklasty, neuroprzekaźniki etc.) przy pracy i przekazuje jednocześnie specyficzną filozofię pracy. Zauważmy, o pracy nigdy nie mówi się w Było sobie życie w kontekście opłacalności czy jej wymiernej wartości, zawsze jedynie o celu pracy, o jej sensie. Praca w Było sobie życie  nie jest wykonywana dla osiągnięcia jakichkolwiek zysków, a jedynie dla zaspokojenia konkretnych potrzeb zbiorowości. Te potrzeby są jedynym kryterium oceny pracy, w ujęciu proponowanym przez autorów (świadomie bądź nie) liczy się przede wszystkim dobro wspólne, a z pracą nierozerwalnie związana jest godność biorąca się z poczucia sensu wykonywanej roboty.

Owszem, są w Było sobie życie także postaci, dla których rozwój tożsamy jest z ekspansją, dla których celem działań jest zysk i które dążą do jak najbardziej nieskrępowanego namnażania kapitału własnego kodu genetycznego. Tak, tak, drogie dziateczki. Mowa o wirusach i bakteriach.

4 komentarze:

  1. zgrabne!

    to mi uświadomiło że serial nie tylko promuje niewolniczą pracę bez zapłaty ("zysku") ale prezentuje też młodemu pokoleniu perspektywy emerytalne w epoce niewydolności ZUSu: krwinki pracuja do później starości a gdy już powłóczą nogami to poddawane są eutanazji - wszystko łagodnie i z uśmiechem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. W szyciu nic nie ma, oprócz szycia, więc szyjmy, póki starczy siły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa! Podpięłam się pod Kogoś! To pewnie przez te wirusy!

      Usuń