środa, 17 czerwca 2015

Co (nie) stoi za Mazurem, czyli radujewa się.

Dziś w południe nasze sztejtełe obiegła dobra wieść. Jarek Mazur dostał od Zarządu Województwa Podkarpackiego nagrodę za całokształt działalności na rzecz kultury. Sukces, jak głosi stare lasowiackie porzekadło, jest jak tyn Antek, co mu ojca do wojska wzieni w dziewindziesiontam drugiam roku, a w dziewindziesiontam cwortam wypuścily. No i nastąpią teraz próby wykorzystywania sukcesu tego do załatwiania własnych interesów. To może moja niech będzie pierwsza, a później jakoś pójdzie.

Przeglądałem dziś na Jarkowym profilu ten całokształt, który był opisał. To nie jest całość - Jarek pomija m.in. to, że o kamratach nie zapomina i jak np. Hadrze nieraz pomógł, tak cały czas o niej pamięta, podobnie jak i o innych ludziach, co im czasem pomóc trza.Nie wspomina, że przełożył na język lasowiacki Małego Księcia i Królewnę Śnieżkę. Nie wspomina, że jest zbieraczem lasowiackiego słownictwa, że filmy kręcił z badań terenowych itd. A nie wspomina, bo całokształt opisuje tylko w tej części, w której z kimś współpracuje, żeby podziękować. I to czubek góry ludowej jest.

 Ale ale, nie o to chodziło: zdecydowana większość Jarkowej działalności to działalność chałupnicza i, jak na taką działalność przystało, odbywa się w Jarkowy chałupie. Po godzinach, prywatnie, bez wielkich słów i tak dalej. Wnioski z całej listy są takie:

1. Kultura jest jak kopiec z zimiokami. Ile włożysz, tyle wyjmiesz.
2.  Jeden Mazur to robi dużo, ze trzy gminne domy kultury by obdzielił. Ale w robieniu przydatni są ludzie: Hudacy bez hudaków byliby Mazurem z harmonią. Kto w solowym wykonaniu Jarka słyszał ,,Kuferek" ten wie, że może to być dobre, ale to jednak nie to samo.
3. I uwaga, wniosek zazębiający się z wnioskiem drugiem. Nie wiem, czy w swojej pedagogicznej działalności Jarek korzysta z tablicy interaktywnej, które to tablice po wioskach mają być zbawieniem Systemu Edukacji Publicznej. Wiem, że poświęca dużo czasu dzieciom. Wiem też, że w żadnej z rzeczy robionych przez Mazura żadna termomodernizacja ani rewitalizacja specjalnie nie pomogła, a kto wie, może i która zaszkodziła?

Tak nad tym sobie będę myślał, gdy tylko opadnie confetti i dopiję szampana. Jeszcze nie jest za późno, ojczyzno nasza zbolała. Penitenziagite!

3 komentarze:

  1. nie korzystam. ale chciałbym. albowiem:

    1. pisanie kredą na tablicy trudnych nazwisk kompozytorów skutkuje białą klawiaturą w laptopie
    2. rozkładanie za każdym razem w innej sali prywatnych miniaturowych głośników do lapka w celu posłuchania Mozarta lub Hadry jest męczące i kabelki się urywają.średno raz na tydzień a w sql dla uczycieli ni łucyly lutować.
    3. czsem trzeba puścić gimbom filma o pani grajoncy na suce albo innym Betowenie i tu pojawia się problem laptopa Mazura. Kurde mały ekran jest.
    4. Pisanie testów pieśni w łoerdzie a nastęnie drukowanie ich na prywatny drukarce urąga lasom Amazonii i tejże drukarce
    5. Mazur nie uczy nut. Od tego są szkoły muzyczne. Ale dobrze pokazać jak wygląda nuta, kontrafagot, stroik do dud i struna do kobzy. Nie posiadam ich w swoich zbiorach. ALe mam obrazki.
    itd itp
    Wniosek - tablica interaktywna może nie jest warunkiem niezbędnym do tego aby gimnazjalistka pierdolnęła rapoem i pokochała szopena.
    Ale dzięki tablicy MAzur miałby więcej pieniędzy, spokoju i gimby wiedziałyby jak wygląda stroik do laptopa czy innej kobzy.
    Amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i chałwa. Jednakowoż tablica sama w sobie tak nie robi. I o tem trza pamiętać, no.

      Usuń
    2. wiemy. trza jednak pamiętać, że mazur coraz starszy a liczba osób pomagających niedeklaratywnie jest znikoma. niebezpiecznie bliska liczny 2. to tak w kontekście ochrony dóbr narodowych. i na smutno: co powinienem zrobić aby następny raz miejscowe publikatory zająknęły się? spacer nago po rodzimej eurokostce? no i ostatnie: jak ludowi lasowiackiemu wytłumaczyć, że nei chodzi o ten zajebisty nagrobek z lasowiackiej brzozy ani o olchowe poniki na rynkach lasowiackich miast a także bynajmniej nie o hajs? Inaczej - jak ludowi wytłumaczyć, że tak naprawdę poza fajnym życiem nie ma czego zadrościć? inaczej - jak zrobić ludowi, żeby go dupa mniej bolała.

      Usuń