środa, 15 czerwca 2016

Pierwszy parytet w historii Kolbuszowej (nadejszła wiekopomna chwiła)

Jan Baron przybył, poczytał, porozmawiał, trawę pokosił, na żarnach pomełł. Ja oczywiście, durny, nie przewidziałem, że oba czytania wypadają wtedy, kiedy jest mecz otwarcia Euro i wszyscy fani poezji grają na wuwuzelach. Ale udało się, ludzie przyszli. Jednym słowem umiarkowane bo umiarkowane, ale coś na kształt zwycięstwa mimo wszystko.

W Kolbuszowej na spotkanie przyszli uczestnicy warsztatów Sekcja wiersza. Przed nami jeszcze tylko jedno spotkanie przed wakacjami, więc robię małe podsumowanie.

Gdy to wszystko się w grudniu zaczynało, przewidywałem rychłą klapę. Nie przypuszczałem, że znajdą się ludzie chcący raz na dwa tygodnie pogadać o jednym współczesnym polskim wierszu. Okazało się, że są. A jeszcze później okazało się, że co dwa tygodnie to dla nich za rzadko i wolą co tydzień.

To jest ważne. Cieszę się też z innej rzeczy. Na początku założyłem sobie, że będę mniej więcej zachowywał parytet. Czyli raz babkę, raz chłopa czytamy. Żeby ludzie z warsztatów mieli świadomość, że tak babki, jak i chłopy mają coś do powiedzenia i mogą się z tym przebijać. W tę niedzielę policzyłem. Jak na razie czytaliśmy siedem babek i pięciu chłopów. Za tydzień jeszcze jeden chłop i z planowanym wynikiem 7:6 kończymy mecz z lekką przewagą babeczek. Proszę odnotować w annałach, że pierwsze zastosowanie parytetu w Kolbuszowy się udało.

Te miesiące przypomniały mi też o rzeczach podstawowych. A takie mianowicie, że zajmowanie się poezją jest strasznie ważne. Bo poza tym że warto dla samej poezji, dla wartości estetycznych, to są jeszcze inne sprawy.

1. Poezja uczy nas rozumieć i odczytywać emocje innych ludzi i swoje własne.
2. Kontakt z poezją jest naturalną potrzebą człowieka.

Tyle tylko że człowiek zostawiony przez szkołę z poczuciem, że poezja (zwłaszcza współczesna) to coś trudnego niefajnego i nie dla mnie zaspokoi ją Popkiem. Tak że ten, teges. Rodzicu, jeśli ktoś Ci nie uświadomił jeszcze, że jedyną alternatywą dla frazy jesień idzie Panie, a ja nie mam domu  jest pizda nad głową, kręć dupą swoją, to ja Ci uświadamiam. 



2 komentarze:

  1. uja tam zastosowałeś a nie parytet!
    zastosowanie parytetu będzie jak powiesz "babce lub chłopowi" że nie może przyjść na imprezkę bo jest niewłaściwej płci, niezgodnej z odgórnymi założeniami :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, etam. Jesli Ci to pomoże, pomyśl, że sześciu poetów z siusiakami nie przeczytaliśmy na zajęciach, bo przeczytaliśmy poetów bz siusiaków. O!

      Usuń