poniedziałek, 3 grudnia 2012

555 (?) nagrywa

Wiecznie poszukujący lepszy nazwy projekt który stał się już kapelą 555 nagrał ścieżkę dźwiękową do kolejnego epokowego dzieła lasowiackiej kinematografii. Uwagę na zdjęciach zrobionych przez anonimowego paparazzo ujmuje szczególnie stół mikserski złożony z drzwi od lodówki.

 W pewnym momencie członkowie grupy zorientowali się, że są fotografowani. Zrobiło się groźnie, Szymon W. chwycił za janczary. Więcej zdjęć nemaje.

12 komentarzy:

  1. Mamy wszystko: pomysły, komórkę do kręcenia wideło, narzędzia do obróbki ałdio, pełen łep koncepcyi. no to ja siem pitam czego nie mamy tak jak chiczkok albo inne pasikoskie? no czego siem pitam. czego. no?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo Oni zawsze zwalczali prawdziwie polską sztukę!

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak, zapomniałem

    OdpowiedzUsuń
  4. Hę? Brązowe drzwi od lodówki? Rozumiem, że to taka lasowiacka, drewniana jakaś była, tak?

    OdpowiedzUsuń
  5. a procesor mamy ze świerkowej szyszki a monitor z zamarzniętego jeziorka a efekty ze starych wiaderek se wycinamy. ocynkowanych. wszystko porządnie zrekonstruowane tak jak Przodkowie to kiedyś nagrywali. jeszcze przed cesarską wojną. a nad nami szumi Puszcza. o!

    OdpowiedzUsuń
  6. A niebo gwiaździste nad Wami, a prawo moralne w Was?
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie tak szanowny Przedmówco. Dokładnie tak. I jeszcze chichot. Przeraźliwy chichot, kiedy patrzymy na działania oficjalnej kóltóry.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odetchęłam z ulgą. Póki jest równowaga, świat ten trwać będzie:)Nade mną też niebo, a prawo we mnie.
    Pozdrawiam Artystów,
    TW

    OdpowiedzUsuń
  9. Otóż droga Tycha Vodo równowagi nijakiej nie ma. Prawdopodobnie przyzwyczaiłaś się do tego dziwnego stanu rzeczy mieszkając tutaj dobre kilkadziesiąt lat. A świat już dawno jest całkiem gdzie indziej.... Stan normalny Tycha Vodo polega na tym, że dzieje się kultura. Tutaj się nie dzieje kultura Tycha Vodo. W Kolbuszowej dominuje sprawowana za nasze pieniądze jej wykrzywiona, zdegradowana, zohydzona pseudo "lasowiacko - nibymetalowa" wersja. Czyli śmieszny pan z dk. z całych sił stara się zrobić tak, żeby było "patriotycznie i na ludowo" i coś coś na okrasę do tego, ośmieszając półchłopków przebranych za Lasowiaków ale tak, żeby oni sami tego nie poczuli bo się obrażą. Całość nazywamy np. Lasowiackimi Burokoami. Nie zapominamy o Wybrańcach, którzy mają przyjść i raczyć zdegustować tradycyjną lasowiacką oczywiście kapustę posypaną parmezanem. Wielki Śmiszny Kreator chichocze z półchłopków i ćwierćinteligentów robiących mądre miny jak to ładnie nam kultura ludowa kwitnie. Po południu wpuszcza się na scenę paru kolesi z gitarkami. I kultura k....a jest? Jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam. Czepiasz się. Musi być mejnstrim, żeby ktoś mógł być w ofie. Bez nadziemia nie byłoby podziemia. A Śródziemie, jak wiadomo, jest dla hobbitów, którzy nic ino by jedli i rozdupcali pierścionki.

      Usuń
  10. Dupa kolego. I to dość ciemna. Gnozą mi tu zajeżdża. Warunkiem istnienia dobra jest istnienie zła? Warunkiem istnienia 555 (czy jak tam) jest istnienie oficjalnego "nurtu"? Oj... nie rozpowszechniaj Januszu tego. Katarzy próbowali rozpowszechniać i gorze im się stało.

    Przemówię przypowieścią: Fiołki pachną niekoniecznie rosnąc obok biogazowni. Lepiej im nawet idzie jak są same. Albo w otoczeniu innych kwiatów pachnących.

    OdpowiedzUsuń