środa, 19 grudnia 2012

Źrenico wolności, ostojo normalności, krynico korby

Gdy ze wszystkich stron śruba się dokręca, a pętla się zaciska, zostaje zawsze ostoja normalności, czyli radio Studnia i audycyja Wszystko Jest Folkiem. Dobrze co jakiś czas nagrać audycję, w która jest zrobiona zgodnie z zasadami wskazanymi przez Ojczyma Prowadzącego, czyli bez reklamy i polityki, bo, cytuję, oparte są z definicji na kłamstwie, cytatu koniec.
 A gdy Ojczym Prowadzący się z nami, niegodnymi, kontaktuje, to nigdy w sprawie słuchalności, słupków, wpływów, piniędzy, etc. Bo na pierwsze i drugie się nie zwraca uwagi (tzn. fajnie, jak ktoś słucha, ale nie puści się Dody, żeby słuchały miliony zamiast dziesiątków), a trzecich i czwartych ni må
No i dobrze czasem użyć bębna jako podstawki pod kubek, mimo wszystko, no.


22 komentarze:

  1. To jest folk w postaci krystalicznej. Poza tym nie ma mnie na wzdęciu. Tak dłużej być nie może.
    Mazur.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mosz być, jak żeś je robił. Krynica korby wylała swe wody. Dej zdjęcie, jak niesiesz radio na plecach, to wrzucę instruktaż dla wszystkich partyzanckich radiowców.

      Usuń
  2. a z tą krynicą korby to masz rację...

    OdpowiedzUsuń
  3. Też myślę, że Ty juz lepiej pozostań przy Sztuce i Ojczymie Prowadzącym. W polityce, nawet tej przez małe "p", nie za bardzo Ci ostatnio idzie. Tam trza być ..... w każdym razie na pewno nie poetą:)
    pozdrawiam, T(ycha)W(oda)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja cóś ostatnio robiłem w polityce? Musiałem przeoczyć. ale mało sypiam i jadę na autopilocie, więc kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Komentujesz, waść, politykę u siebie,a to znaczy, że cóś tam robisz. A że system nerwowy potrzebuje snu, więc...Inni może też mało śpią, zważ na to. Autopitoty, to dopiero oszustwo i w ogóle!
    dobrej nocy, poeto:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz tam politykę. hucpę komentuję. Zważam na to,że innni mało śpią, toteż właśnie melisę i sen doradzam.

      Usuń
  6. Jak zwał, tak zwał; ktoś w coś wierzy, chwała mu za to i mu się w tę jego wiarę nie wtentegowuj. Zwłaszcza, gdy melisę za słabą dla się parzysz;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samo wierzenie nie jest żadnym powodem do chwały, obawiam się. Zresztą się nie wintegrowuję, informuję tylko o skutkach ubocznych. Ludzie powinni wiedzieć, co kupują w pakiecie włączając się w akcje nacjonalistów.

      Usuń
  7. Prof. Dudzińska uczyła, że nie ma patrityzmu bez nacjonalizmu, powtarzała to za swym profesorem.
    W dobie metroseksualności, równości, jakże pozornej i takiej samej wolności, trudno z pakietem nie wyciągnąć coś paskudnego gratis. Ale gratisy są malutkie, nie znaczą nic!
    Nie wyśmiewaj więc, proszę, wiary w Wartości. Samo wierzenie może żadnym powodem do chwały, ale wierzę i: to nie ja nawracałam Indian, spaliłam czarownice i jeszcze wiele innych okropności. W worku wszystko się zmieści.
    Spokojnych świąt!
    TW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyśmiewam żadnej wiary. jak mnie coś boli, umim pokazać, co.

      Umim też nie wyciągać w pakiecie niczego obrzydliwego. Umiem cieszyć się nokturnami Chopina, nie negując istnienia komór gazowych, umiem jarać się wierszami Gajcego, nie narzekając na imingrantów. Umiem czuć sympatię do orła białego, nie czując sympatii do krzyża celtyckiego.

      Usuń
  8. Nie umiesz, nie chcesz, nie możesz, czyli 3 x nie: już to do Cię z przykładem Korsa mego ulubionego (chacha) pospieszam, z którym wciągasz i wyciągasz mundrości nakazane wszelakie. Wolność pozorna jest, a że umisz pokazać i napisać, to wiem. Ale czy możesz? też wiem. I nie mów, że kochasz panią B., bo jeszcze piękna, i mądra, i dobra, i spokojna;p
    Alternatywy roboty nie mam, więc nie ryzykuj:)Zostają - na szczęście - nokturny, Gajcy (nie przepadam, sorry), orzeł biały (nawet na fladze?)/
    PS Niepotrzebne i niewygodne skreślić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za Gajcym nie przepadam, ale doceniam i, bywa, jaram się.

      Co do reszty posta, jeśli już naprawdę musimy mówić w tum prywatnym miejscu o moim zakładzie pracy, to byłbym wdzięczny, gdyby chociaż raz któryś z anonimowych komentatorów majacych jakieś wąty do tego, jak pracuję, wskazał mi jakiś konkret. Cokolwiek, czego nie mogłem bądź nie mogę napisać, jakie mundrości nakazane wszelkie, etc. Jestem miłym chłopcem i dialoguję również z anonimami, ale lubię wiedzieć, o czym. Tymczasem odnoszę nieodparte wrażenie, ze nie chodzi o dialog czy wskazanie jakichś moich błędów w ramach pracy w zakładzie pracy, a umiejętne i kulturalne dopierdolenie. Mniej więcej to, co robi Dominik, tylko o kilka lig sprawniej i z poprawną ortografią.

      Usuń
    2. Co do orła białego na fladze - nie ma go. Jest na banderze marynarki handlowej i marynarki wojennej, z tymi mam małą styczność.

      Usuń
  9. Nie zrozumiałeś, boś prędko czytał: nie dop.dalam się kulturalnie do TWOJEJ roboty, tylko nie mów mi proszę, że miejsce tej roboty jest szczytem marzeń osoby mającej pióro i skrzydła. Tyś zaczął o gratisach, ja kontunuuję: gratisem Twej roboty jest, że bierzesz robotę, masz rubryczkę, a dop.dolą się za całość. Rozumiesz? poszłam, broniąc Dominika (nie znam gościa), do którego Tyś się dop. dolił, Twoim tokiem myślenia, a u siebie gratisa jakoś nie znalazłeś w torebce.
    dobra nocka, za chwilę koniec świata. Szwoleżerów.
    PS Po co mam być nieanonimowa, bo czegoś Ci to potrzebne? jeśli tak, zaloguję się, pisz na priv.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam, jeśli odebrałeś to jako atak na siebie, nawet do głowy mi to nie przyszło. Zasmuciło mnie, że zrobiłam to umiejętnie. Sorry, I'm sorry. Po prostu nie lubię Korsa, ale już nie będę sie dop.dalać, przyrzekam!
    Jako dowód niech będzie to kilkakrotne użycie przeze mnie - z lubością - słów - dop.dalać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoksik. Do Dominika się nie dopierdalam. Wytłuściłem jedynie to, co w jego ofercie byo drobnym druczkiem. Jeśli Dominik pisze ,,patrioci niesłusznie nazywani faszystami'', aj sprawdzam, ile w tym prady. Dominik mógł polemuizować, wyszukiwać słabe punkty w mojej argumentacji, etc. Wybrał, jak wybrał.

      Usuń
  11. Muszę przed końcem świata (Szwoleżerów) - to napisać: odebrałam Twój wpis jako dop.dalanie do Dominika i jego Wiary, serio. Tak właśnie zabrzmiał. A że staję zawsze po stronie atakowanych niesłusznie, po stronie Wierzących w Coś Dobrego - to też Ci napisałam, ale nie chciałam dop.dolić (och, jak super nie być kulturalną:) że coś tam w robocie swej robisz źle.
    pozdrawiam i jeszcze raz sorry
    TW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoksik. Nie mam nic do tego, w co Dominik wierzy, w cokolwiek wierzy, z prostego powodu - nie wiem, w co wierzy, bo jego wpis tego nie dotyczył. Dotyczył zaproszenia na marsz organizowany przez patriotów niesłusznie nazywanych faszystami. Mój wpis dotyczył faszystów niesłusznie nazywanych patriotami, bo cały marsz i wpis DOminika, jakkolwiek w dużej mierze może i w dobrej wierze,jest elementem czegoś niedobrego, co się już zaczęło dziać.

      Usuń
  12. No i weszłam i przeczytałam co nieco, a wszystko to dlatego, że śledzę mego ulubionego nie redaktora, nawet nie poetę( ubolewam, ale tomiku nie mam) a znajomego, wrażliwego , mądrego , młodego człowieka z pasją ( kilkoma pasjami). Nie zawsze wszystko nam wychodzi, nie musimy być doskonali w pracy, w życiu. mamy prawo do błędów.Nie oceniajmy jednak bliźnich swych według miary swej. Dlaczego zawsze się nam wydaje ,że bylibyśmy lepsi na miejscu innych? Dlaczego na Boga tak łatwo dajemy się ponieść złym emocjom,na których nie upłyniemy daleko? Anonimowe krytykowanie, szukanie dziury w całym i wmawianie ,że jest tak a nie inaczej. potem wędrują opinie w owym potężnym necie . Jak ma się bronić zaatakowany, który ma mocne argumenty ( mniej mocne nerwy i żadna melisa nie przyspieszy snu...), gdy ma do czynienia z nienawistną armią anonimów/ Poradzi Pan coś, czy wyśle do psychologa?! A tak w ogóle szczęścia w Nowym Roku.
    B.K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo rozumiem. Kto jest zaatakowany, kto krytykuje anonimowo i kogo atakuje armia anonimów?

      Usuń
  13. Oczywiście... Nawiązałam tylko do Pańskiego wpisu troszeczkę wyżej odnośnie polemiki z anonimami.Zresztą nieważne, musiałam wylać z siebie, to czego nie da si zatrzymać.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń