środa, 19 lipca 2017

Adaś Cisowski na tropie słoniny, rąbanki

WKU Mielec wysyła zaproszenia do obrony terytorialnej. Znak to, że koniec świata nie nadejdzie tak prędko, jak mógłby, ludzie nadal wolą robić rzeczy przyjemniejsze od bawienia się w wojsko niż bawić się w wojsko. W ostatecznym rozrachunku uratuje nas to, że wszyscy lubimy pojeść, popić, pogwajdlić, pokierdasić i iść spać. 
Można zatem wziąć się za rzeczy, Naprawdę Ważne. Za książki dla dzieci.  Bo one dopiero starym koniom pokazują, gdzie koniczyna rosła, a gdzie pyrz tylko suchy. 
Szatan z siódmej klasy, z którego zapamiętałem głównie mój problem z ogarnięciem, ile Adaś ma lat w tej siódmej klasie i dlaczego kilka lat kiblował, jak taki bystrzacha. 
Teraz dopiero mnie obeszło, że rzecz dzieje się w 1937 roku. Cała ta historia, cały ten świat sympatycznych młodzianków i zacnych do szpiku dorosłych (z wyjątkiem kryminalistów, oczywiście), za dwa lata trafi szlag. Warszawa to wiadomo, a świat ziemiaństwa z Wileńszczyzny zginie jeszcze bardziej bez śladu. Czytam tego Szatana dzieciom i zastanawiam się, co dziewiętnastoletni Adaś zrobi we wrześniu, widzę go, jak w 1942 ddzięki wrodzonemu sporytowi handluje rąbanką i z tego żyje, seri.  Co się stanie z dworkiem Gąsowskich (to metafora, srał pies dworek, z Gąsowskimi co będzie)? 
Ale jest jeszcze jedna rzecz - cały Szatan dzieje się na tzw. Kresach. Świat ten składa się (dosłownie) z dworków zawiedszonych w próżni. Ni ma Lićwina, ni ma Białorusa, ni ma Żydowina. Są polscy ziemianie, chęchy, krzaki, oczerety i tyle. Między dworkami terra incognita, ubi leones, chyba że jakiś kościół gdzieś będzie stał, to w nim może się pojawić ksiądz. 
Nie jest tak, że Makuszyński uzasadniał polskość Wilna tak jak Nienacki odwieczną piastowskość Odry i Jaćwieży, oni to tak serio widzieli. Na tzw. kresach ludność niepolskojęzyczna była przezroczysta, co fajnie widać w literaturze z epoki. 
No i jest rzecz jeszcze jedna. Bandyci z Szatana mówią z Franzucem po rosyjsku. Całkiem możliwe, że normalnie, kiedy nie szukają ukrytego skarbu, zajmują się przemytem. Jest zatem i w Szatanie maleńka furteczka do świata Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy. 

3 komentarze:

  1. Nie przyszło ci do głowy, że większość dzisiejszej młodzieży, do tego "wojska" , pod względem fizycznym i psychicznym po prostu się nie nadaje?
    A dzieciom czytaj "Tomki" Szklarskiego. W ten sposób zachęcisz je do emigracji. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Tomków jeszcze dojdziemy. Nie wiem, czy zachęcają do emigracji. Uczą, że świat pełny jest niebezpieczeństw i złoczyńców i jak nie masz przy sobie Smugi i bosmana Nowickiego (któremu zdałoby się wszyć esperal), to zjedzą Cię piranie.

      Nie sądzę, żeby OT powinna mieć jakieś wyśrubowane wymagania kondycyjne. To jest impreza od początku pomyślana dla ludzi szczelających się po lesie plastikowymi kulkami, to jest target tego produktu.

      Usuń
  2. a ja nabyłam i wczorej połkłam Tove Jansson "Lato". ach!

    OdpowiedzUsuń