czwartek, 12 kwietnia 2012

Lans lAnS, LANS

Byłem na próbie Kocirby. Jarek dał mi porzępolić na swojej wypaśnej basetli z rozetą karpacką na podryfku, Teresa dała mi porzępolić do swojej muzy. Jednym słowem, od jutra proszę się do mnie zwracać per ,,Wasza zajebistość''.

10 komentarzy:

  1. Bez przesady.Parobkowi tylko w żłobie dano, co by się ucieszył.;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepsza gorzka prawda od słodkich kłamstw.Kolega Radwański jest jak Stachura.Dobry poeta ,ale kiepski muzyk (czy jakoś tak).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam w ogóle teorię, że większość poetów to niespełnieni muzycy.

      Kiedyś nawte w felyjetonie się przyznałem, że moja miłość do muzyki jets z gatunku najpiękniejszych - wielka, dozgonna i nieodwzajemniona.

      Usuń
    2. Jak widać każdy ma jakieś wady.:)

      Usuń
  3. Dobry człowiek. Reszta nieważna. (tjm)

    OdpowiedzUsuń
  4. w obronie dobroci

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie tam gadanie,i tak wszyscy wiemy że straszliwie narwana ta "dobroć".;)

    OdpowiedzUsuń