niedziela, 27 kwietnia 2014

Świetlice, nie strzelnice


Tymczasem w salce prób szwedzkiego ansamblu Sabaton atmosfera napięta. Z palcami na strunach, rękami na pałkach (perkusyjnych) chłopaki jednym okiem śledzą CNN, drugim Russia Today. Sytuacja jest krytyczna. Wszystkie konflikty światowe włącznie z co krwawszymi weselami w Makowie Podhalańskim już opiewali. Wszystkim ludom zakompleksionym laurkę militarną wystawili, żeby na ichnich feestynach metalowych trochę grosza utłuc. Jeśli Ukraińcy z Rosjanami nie rzucą się sobie do gardeł bardziej na serio, to nici z weny. Bo wena jest wtedy, jak mordują się ludzie setkami, wtedy jest o czym śpiewać, dla trupów pojedynczych ni ma co chałturzyć.
Ale zostawmy szwedzkich festyniarzy ich festyniarskim rozterkom i problemom. Bo i na polskim podwórku wesoło, a ogromnie przez to smutno. Bo to jednak się okazało, że jak Rosjanie mówią, że gdzieś wejdą, to wejdą, a jak Amerykańce mówią, że granice gwarantują, to mówią. Jako że nam akurat gwarantują, to ruchy nerwowe w ludności dorzecza Wisły i Odry widać. A że w dodatku wybory idą, to festiwal głupich kroków uważam za otwarty.
No i dwa pomysły w tym tygodniu wyhaczyłem urody szczególnej. Pierwszy to reaktywacja AK, tzn. powołanie czegoś na kształt Armii Krajowej, tylko w czasie pokoju. Żeby uniknąć podejrzeń, że chodzi o zabawę przerośniętych chłopców w wojsko pomysłodawcy dodają, że w czasie pokoju to AK pomagałoby w razie klęsk żywiołowych. Co najmniej jakby OSP nie były od tego, ale co tam.
Fajniejsze jest hasło Ruchu Narodowego: Strzelnica w każdym powiecie. Program militaryzacji narodu. 
No fajnie.
I urocze to jest i zacne. Na kłopoty strzelnica, partyzantka i okopy, jak nie realne, to przynajmniej mentalne. Jest w tym jakieś echo archaicznego nauczania historii Polski za pomocą ciągu dat bitew i powstań, z zupełnym niemal pominięciem tych okresów, kiedy ten bardaczek zaciszny próbował ktokolwiek ogarnąć. Ale jest w tym też taka charakterystyczna dla polityki w ogóle ucieczka od odpowiedzialności za rzeczywistość w zabawę jakąś, w tym wypadku akurat w zabawę w żołnierzyki.
A rzeczywistość jaka jest, taka jest. Z racji pracy w zakładzie pracy przerzucam widłami informacje, które przetwarzam, ale czasami jeży mi się kudeł. Wie publisia szanowna, ile w powiecie kolbuszowskim dzieci pada ofiarą przemocy domowej? Liczba idzie w dziesiątki. A chodzi tylko o przypadki zgłoszone. I tylko o przemoc domową, nie szkolną na przykład. I co? Jak im pomogą strzelnice, jak zmieniony przez zabawę w wojnę model społeczeństwa coś takiego wyeliminuje?
Do poduszki polecam dumanie o tym, czy warto bawić się w wojnę w kraju, w którym miejsc w przedszkolach jest za mało, a w szkole nie ma czasu na wychowywanie ludzi, którzy się nie boją.

32 komentarze:

  1. Jak ja swojemu dzieciakowi lanie spuszczę w imię tradycyjnych zasad i wartości, patriota i prawdziwy Polak. To co innego niż by moje dziecię czy szacowną małżonkę okładał ruski, niemiecki czy inny najeźdźca czujesz subtelną różnicę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja założyłem wczoraj skarpetki do sandałów. Po pierwsze - było chłodno i szła burza. Po drugie - trzeba bronić odrębności kulturowej.

      Usuń
    2. Bo Ruski zakaże, wiadomka.

      Usuń
    3. Chodzenia w sandałach bez skarpet należy zakazać jako obyczaju obsceniczno - pornograficznego.

      Usuń
    4. No chyba że maszerujesz. Ustawowo w ramach militaryzacji społeczeństwa mają być zakazane inne sposoby chodzenia niż maszerowanie.

      Usuń
    5. Koniecznie w podkutych sandałach i skarpetach albo lepiej w onucach.

      Usuń
    6. Powielasz stereotypy, wszystko płynie i się zmienia nawet faszyzm.

      Usuń
    7. A kto tu mówi o faszyźmie?

      Usuń
    8. Sorry, ten marsz to nordic walking.

      Usuń
  2. Wojsko to porządek i dyscyplina. Strzelnice tak piaskownice nie. Hipisów należy ostrzyc, odizolować od zioła. Czas na cywilizację realną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście, porządek i dyscyplina. Dlatego militaryzacja społeczeństwa to stały element państw totalnych. Umundurowanym i zdyscyplinowanym stadkiem lepiej się kieruje. Taka to i cywilizacja realna.

      Usuń
    2. Drugi biegun z jednej naćpana, nawalona komuna z drugiej nad dyscyplina, gdzie jest środek.

      Usuń
    3. Nikt nie mówi o naćpanej, nawalonej komunie. Za to o militaryzacji narodu - tak.

      Usuń
    4. No właśnie dlaczego?

      Usuń
    5. Im głupsza idea, tym więcej znajduje wyznawców. Słuchaj, patrz i ucz się, właśnie Ci zdradziłem klucz do zwycięstwa w tych wyborach.

      Usuń
    6. Skąd takie zniechęcenie do mądrości ludzkości.

      Usuń
    7. Oglądałem materiały wyborcze narodowców i palikociarni, a i mam już swoje lata.

      PS Oglądałem też słynny spocik ,,Dziesięć lat świetlnych za Murzynami'', ale to jeszcze nie jest ten poziom skretynienia dającego rząd dusz.

      Usuń
    8. Miałeś szczęście ja nie zdążyłem przed zakazem oglądania.
      Zresztą dobrze że zakazali no a dzisiaj mamy wielkie święto odbudowano tęczę arcycydzieło sztuki w Warszawie, będzie gdzie pielgrzymować.

      Usuń
    9. O pacz Pan, żem nie wiedział. I co, kto odbudowywał? Ten, co spalił?

      Usuń
    10. Powstał komitet i z kasy zebranej podczas spontanicznych zbiórek pacyfistycznie nastawionej części społeczeństwa.

      Usuń
    11. O patrz Pan. A myślałem, że taki elegancko odzian cokolwiek nadęty młodzian, co mówił przed marszem, żeby policja się nie mieszała, bo będzie chryja, a wszystkim zajmą się sztafety ochronne marszu. No ciekawe, ciekawe.

      Usuń
    12. Nie mniej lepiej byłoby dać pieniądze na biedne dzieci niż na odbudowę badziewnego dzieła sztuki, które najładniej wyglądało gdy się paliło. Może nie tak jak instalacje Hasiora ale zawsze.

      Usuń
    13. Pewnie, że biednym dzieciom lepiej. Było nie palić.

      Usuń
    14. Jak coś jest łatwopalne to się wcześniej czy później spali.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałem już: tę stronę prowadzę jako hodowca owiec. Jakiekolwiek pisanie o zakłądzie pracy będzie wywalane w kosmos.

      Usuń
  4. a co w tym komentarzu było o zakładzie pracy?

    OdpowiedzUsuń
  5. "Nie strasz, nie strasz bo się zesrasz"?? to gdzie ty pracujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz brzmiał dokładnie: ,,Redaktorku nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz:P i co ja też umiem wierszem radzić:P '' Wklejam go ponownie, bo doszły mnie słuchy, że ma trafić do antologii ,,Perły myśli narodowej pocz. XXI wieku''.

      Usuń
  6. A w słowie "zakładzie" występuje literka "a" nie "ą" !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek o niespożytych siłach witalnych rzuca perły przed wieprze a ty się go czepiasz.

      Usuń