piątek, 1 lutego 2013

My reprezentujemy Podkarpacie: dyskryminacja pciowa

Wieczór. Dzwoni chłop. Łuśkę mam na rękach, odbieram. Radzimy. Po pewnym czasie sytuacja robi się podbramkowa. Łuśkę mam pod pachą, nudzi jej się w tej pozycji, w radio leci nowy Nohavica, na którego czekaliśmy ruski rok z Łuśką obije, szczerze w to wierzę. Używam magicznego zaklęcia:

- Przepraszam, muszę usypiać dziecko.

A chop nic, nadaje dalij. Przystawiłem Łuśkę efektownie skrzeczącą do słuchawki, a w obliczu kontynuowanego monologu, skrzeczącej wesoło Łuśki i lecącego Nohavicy słuchawkę odłożyłem.

Moja Dużo Lepsza Połowa postawiła trafną diagnozę:

- Na tym obszarze geograficznym ten argument jest nieważny.

Z ust chłopa, oczywiście. Nieraz już bowiem było tak, że gdy tłumaczyłem, że nie mogę, nie chcę, nie będę, nie piję, bo usypiam/bawię dzieci, spotykałem się z podejrzeniami, że cóś kręcę. Dyskryminacja pciowa, normalnie.

Grunt, że nie karmię piersią.

4 komentarze:

  1. hah, argument "właśnie karmię piersią dziecko" też nie bardzo działa na nagabywców (= nagabywaczy szukających nabywców), wiem, bo stosuję, na razie z miernym skutkiem (inna sprawa, że jestem już w stanie rozmawiając przez telefon jednocześnie wykąpać najmłodszą, podać ciastko średniemu, a najstarszej pomóc w lekcjach, wszystko to na jednym telefonie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nagabywaczy wynalazłem świetny sposób. Kiedyś dzwonili do mnie z Heyah jak gupki, nie pomagały tłumaczenia, że taryfy to ja mam na postoju i tylko w razie posiadania gotówki czyniącej ze mnie maharadżę Starego i Nowego Nartu czy innej Zarudy.
      Sprawę ucięło przejście na ukraiński. pani się zmieszała, stwierdziła, że nie mówię po polsku i nie odezwali się nigdy więcej.

      Usuń
  2. hmmm, nie znam ukraińskiego ani żadnego innego poza ojczystym, no chyba że odpaliłabym chlebnikowowskim-pozarozumowym, może podziała?

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja, jak nie chcę, żeby do mnie dzwonili to po prostu wyłączam telefon. Wtedy sytuacja jest jasna. Po to podaję numer komórki ludziom, żeby mieli ze mną kontakt. Jeśli komórka jest wyłączona, wówczas dzwoniący ma czytelny sygnał - gościu nie ma czasu, zadzwoń później. Jeśli komórka jest włączona to nie będę robił innych rzeczy rozmawiając z Tobą. No... może herbatkę mieszał od niechcenia.

    OdpowiedzUsuń