piątek, 26 stycznia 2018

Na koniec Digarta

Zamykajo Digarta, takie miejsce w sieci, na którym trzymałem czystopisy wierszy i na którym poznałem sporo ludzi, a część tych znajomości przeniosła się do reala i zmieniła moje życie.

Ale, ale. Było to też miejsce ciekawych dialogów. Zanim zakmkną na amen, muszę przekopiować na wieczną reczy pamiątkę najciekawsze.

Nojsampiyrw standardowy, odkrywający moje prawdziwe ja:

,, mogę stwierdzić, iż wszelkie wyższe wartości, które wyznaje nie tylko Naród Polski są tobie tak naturalnie obce, że nie potrafisz ich zrozumieć – czemu się nie dziwię. Twój wstyd, zażenowanie i niemożność pogodzenia się z tym, że w sposób mentalny (jak być może też biologiczny) należysz do innej grupy etnicznej niż my Polacy, sprawia że upust swej żydowskiej nienawiści odreagowujesz poprzez różnego rodzaju komentarze, które odzwierciedlają twoją głupotę, chamstwo i lawinę kompleksów".

I rozmowa, która przywróciła mi wiarę w sens poezji:

cześć mam na imię Kamil
1485***
własnie przeglądam digart
1485*** (8-09-2009 19:07)
przeczytałem twój wiersz
1485*** (8-09-2009 19:07)
zresztą bardzo dobry
1485*** (8-09-2009 19:08)
mam takie pytanie
Ja (8-09-2009 19:08)
?
1485*** (8-09-2009 19:08)
jaki dałbyś slogan reklamowy piekarni
Ja (8-09-2009 19:08)
zajebisty chlebek, zajebiste bułki, zajebistego pieczywa mamy pełne połki:D
1485*** (8-09-2009 19:08)
hahahaha
1485*** (8-09-2009 19:08)
dobre
1485*** (8-09-2009 19:09)
ale tak serio
1485***(8-09-2009 19:09)
coś w stylu "dobry polski chleb"


Śpij słodko, Digusiu.