poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Jak nosić koszulkę w żołnierzy

Zaiste, lata 90. były miarą wszechrzeczy. Nikt wtedy nie nosił koszulek w żołnierzy - wyklętych czy niewyklętych - bo wszyscy uciekali przed wojskiem. Czy uduchowieni anarchiści, czy pragmatyczni studenci farmacji, czy laureaci olimpiad matematycznych, czy drugoriczne dresy-wszyscy byli zgodni co do tego, że armia to syf i od poboru trzeba się wymigać.

Dziś, kiedy widzę moich rówieśników i ludzi starszych w koszulkach z żołnierzami wyklętymi czy nie, uśmiecham się w duchu, bo wiem, że w swoim czasie robili to, co ja, czyli wszystko, by nie bronić tej jakże ukochanej ojczyzny z tą jakże upragnioną bronią w ręku. A jak młodszych widzę, to też się uśmiecham, bo wiem, że w naszej sytuacji robiliby to samo, co my.

W ten sposób możesz zachować pogodę ducha, bo dzięki latom 90. wiesz, że natura ludzka jednak jest niezmienna i dobra.

wtorek, 17 kwietnia 2018

Jak zostać mówcą motywacyjnym.

W tych wszystkich chwilach, kiedy wydaje ci się, że robisz rzeczy nieważne, a nawet te nieważne, które robisz, robisz co najwyżej średnio, w tych wszystkich chwilach, kiedy wydaje ci się, że wiosłujesz łyzeczką do herbaty przez nieskończony ocean zamrożonej galaretki wiśniowej pomyśl o tych wszystkich ludziach. Pomyśl o nich.

Pomyśl o tych, którzy mówili ci, że nie dasz rady. Że to, co robisz jest bezwartościowe. Że nie zaprowadzi cię do niczego. Że czeka cię porażka za porażką i żadna nawet nie będzie zabawna. Pomyśl o tych, którzy się z ciebie śmiali, o tych, którzy mówili, że się do niczego nie nadajesz.

Pomyśl, że całe to wiosłowanie, każdy ruch wiosła przybliża cię do tego momentu. Kiedy wreszcie staniesz naprzeciwko nich wszystkich. Kiedy popatrzysz im prosto w oczy, wypostujesz się i powiesz:

- Mieliście rację.

Więc nie marudź i wiosłuj.

niedziela, 15 kwietnia 2018

piątek, 13 kwietnia 2018

Kalenberek na jednym biegunie.

Żeby zrobić coś ekstremalnego, można napisać książkę o swoim przysiółku. Maciek Woźniak wspomniał o Kalenberku. TUTEJ można przeczytać, przy jakiej okazji i jak. Pozdrawiam spoza miasta i spoza Europy.

środa, 11 kwietnia 2018

Jak zepsuć sobie dzieciństwo

Moją skrzynkę mailową zapchały pytania od czytelników o to, co zrobić, gdy mimo iż Martin Heidegger był nazistą życie jednak okazuje się byciem ku śmierci?

Ależ z was cielysie mokre. Przecież nic prostszego w takiej sytuacji, jak zepsuć sobie dzieciństwo.

Należy stanąć w postawie luźnej, wyprostowanej, przed lustrem i po lekkiej rozgrzewce (wolne krążenia barków, potem ramion, potem nadgarstwków, potem bioder, a potem, he, he, zatrzymanie krążenia, znaczy rozgrzewkę kończymy) zadajemy sobie pytane:

- A co jeśli gumy Turbo nie były fajnymi rakotwóczymi słodyczami z czadowymi zdjęciami superanckich samochodów tylko narędziem mającym nas skłonić do zinternalizowania norm kultury opartej na ostetntacyjnej konsupmcji i kompensowaniu braku jej możliwości konsumpcją nieostetntacyjną?


poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Jak przegrać życie - dla średniozaawansowanych.

Dwutygodnik wydał numer poświęcony porażce. O porażce mówią w nim ludzie, którzy odnieśli sukces, mówiąc o porażce. Prawdziwymi ekspertami od porażki powinni być poeci. Zresztą to, że w debacie na temat przegrywu nikt nie pyta poetów świadczy tylko o tym, że to oni są najlepszymi ekspertami od przegrywu.

Mam 33 lata.

Około połowy życia utopiłem w branży, w której porażka jest stanem naturalnym.

Jedyną marką, której mógłbym być ambasadorem, jest Solpadeina.

Nie wiem, czy można było przegrać to życie fajniej.


wtorek, 3 kwietnia 2018

Maciek Woźniak i czego mu zazdroszczę

Maciek Woźniak wydał książkę Obywatelstwo podwójnego kraju. A w tej książce umieścił wiersz W sprawie naszej pogody.

A w tym wierszu przepiękną, genialną frazę.

Jeśli otworzyć serce/wystarczająco szeroko, żeby przez nie wyjść,/świat będzie mógł wejść tam, gdzie jego miejsce.