Przeżyłem już fazę na Jana Pawła II, modę na Powstanie Warszawskie, szał na Żołnierzy Wyklętych. Wiem już, że rynkiem gadżetów patriotycznych i usług zawładnie ten, kto przewidzi, wokół czego skupi się następna fala wzmożenia patriotyczno-religijno-ojczyźnianego.
Przeanalizowałem całą historię powojnia pod kątem zapomnianych bohaterów, tzn. pod kątem tego, kto miał najgorzej. Wyszło mi, że jest jedna grupa, która miała tak przerąbane, że jak przyszedł stan wojenny, to specjalnie tego nie odczuła, gdyż, jak pisze Tarzan Michalewski, oni stan wojenny mieli zawsze. Bicie, więzienie, zamykanie w psychuszkach, szykany milicji, zomo i gitowców - wszystko to sprawia, że następną grupą, której martyrologia będzie monetaryzowana w popkulturze będą hipisi.
Tak będzie, drogie dziatki. Już możecie się przygotowywać na te fale gniewnych młodzianów z naszywkami ,,ŚMIERĆ WROGOM HIPIZMU" na kurtkach. Na koszulki z właściwymi dla estetyki nas interesującej przedstawieniami: wyraziste barwy, zacięte, gniewne twarze np. Ryśka Ridla czy Jimiego Hendrixa i do tego jakieś hasło, koniecznie rymowane, np. NA ŻYŁACH NOSILI BLIZNY KU CHWALE OJCZYZNY. Bądźcie gotowi na rekonstrukcje historyczne ataków gitowców na hipisów obozujących w Częstochowie na pielgrzymce albo zamykania hipów za włóczęgostwo na 48. I, oczywiście, na niekończące się dyskusje rekonstruktorów na temat czy w 1978 roku były już takie koraliki czy owakie oraz czy pacyfa skórzana na szyi jest kanoniczna na początek lat 80. czy ni chu chu, bo wegetarianizm i ahimsa.
A szefem IPN-u zostanie Kamil Sipowicz. I w szkołach będą akademie ku czci ofiar kompotu, a dzieci będą się bawić w bycie pałowanymi przez zomo. Pion Edukacyjny zorganizuje ruchomą wystawę poświęconą nieszkodliwości narkotyków miękkich. Będą bale i murale. Będzie fajnie, poczekajcie.
umarłam!
OdpowiedzUsuń