czwartek, 10 sierpnia 2017

Co można zrobić za 400 koła? (W Kolbuszowy)

Bo wiecie, mieliśmy w Kolbuszowy klub piłkarski, któren był się zwinął. Na marginesie dyskusji o tym, jak to i dlaczego, Kolbuszowski Magiel rzucił w ramach abstrakcyjnej dygresji pytaniem, dlacezgo by 400 koła ziko na zapobieganie alkoholizmowi nie przeznaczyć na kurtulę, zamiast (głównie) na piłkę. 
Abstrahując od problemu podstawowego, czyli tego, że kurtula to same pijoki i narkomany, w odóżnieniu od zdrowego środowiska zajmującego się piłką nożną, to samo pobawienie się cyframi jest fajne, zwłaszcza że ludziska u nas są przekonani, że taki koncert, książka czy inne tam prrzzedstawienie to się powinno samosfinansować, bo wolny rynek, a poza tym jak to, takie fanaberie za nasze. Te same ludziska utrzymują po kilka drużyn piłkarskich w gminie, podczas gdy na meczach frekwencja bywa jak w bibliotece. 

Co można w kurturze zrobić za 400 koła? Znajem i atwieczajem: 

1. Raz w tygodniu robić niebiletowane spotkanie z gwiazdą - pisarzem/rką, poetą/tką, reporterem/rką etc. ogólnopolskiego formatu. Prze cały rok. 
2. Wydać kilkadziesiąt do stu książek (wliczając koszty godziwej grafiki, a nawet dystrybucji i promocji na niedużą skalę). 
3. Raz w tygodniu organizować koncert wykonawcy ogólnopolskiego formatu (jazz, blues, folk, poezja śpiewana, black metal, generalnie wszystko poza disco polo i Beatą Kozidrak jest po tych piniądzach osiągalne). 
4. Nagrać pół kilo płyt. 
5. Przeprowadzić badania czegokolwiek w sposób tak kompleksowy, że Kolberg by łezkę otarł, gdyby był żywy. 
6. Zatrudnić pół plutonu animatorów/instruktorów prowadzących zajęcia na stałe w wiejskich ośrodkach typu biblioteki czy inne centra kurtuly wsi. A jak tylko dochodzących, to całą kompanię. Bo, jak już dawno udowodnili radzieccy naukowcy, obity sajdingiem dom ludowy nie jest w stanie poprowadzić zajęć. W dorzeczu Przyzrwy i Zyzogi to odkrycie się dopiero upowszechnia, ale kto wie, kto wie.


I tak dalej, i tak dalej. Jabadybadybadybadybadybadam. 

8 komentarzy:

  1. no z beatą kozidrak to zgoda, ale discopolo szacun, niezależni artyści, czemu na nie ? czekaj zaraz ci znajdę jakiegoś linka. na fajne discopolo.

    OdpowiedzUsuń
  2. https://www.youtube.com/watch?v=m3doQKa1BNg
    https://www.youtube.com/watch?v=1ugivNRYfjc
    https://www.youtube.com/watch?v=jIfRs0AgMA4
    https://www.youtube.com/watch?v=CDhSWVkrmqA
    https://www.youtube.com/watch?v=Xdx-73Uhyao
    https://www.youtube.com/watch?v=40pUeUdZE3M

    OdpowiedzUsuń
  3. o jeszcze takie
    https://www.youtube.com/watch?v=GeohvGCM8wg
    titu titu papapa Nikodem lala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym że nie disco polo szło mi o to, że koszty mniejsze, a i koncert nie przekracza 1000 osób, więc nie wchodzą przepisy o imprezach masowych, które zwiększają koszty (ochrona, zabezpieczenie medyczne).

      Usuń
  4. Janusz nikt Cie tu nie rozumie. A giedekch z taraboną krzyczałem już dziesięć lat temu. System zarządzany jest przez gminnych technokrtatów. Dla nich ludzie to abstrakcja. Oni nigdy nie pojmą tego, ze zajęcia możesz prowadzić pod drzewem. Tylku musisz mieć cokolwiek do przekazania. A sory nie. Drzew tez nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  5. oj janusz nie ma czegoś takiego jak kultur jest tylko rozrywka i konsumuje się jak wszystko inne na rozrywke czas mają bogate nieroby i rozwija się najlepiej tam gdzie jest kasiora ludzie którzy noszą deski lub pchają taczki na budowach nie mają siły ani ochoty na smęty jakiegoś moniuszki albo innego pucziniego na ten przykład
    lubieją potańczyć zjeść kiełbaskę i wypić piwko i sex znudzeni wszystkim bogaci oni lubią układać wiersze i podsypiać w filharmoniiach cała reszta jest tylko zmęczona robotą i wychowywaiem dzieci czyli tam gdzie jest najwięcej bogatych wyzyskiwaczy tam najlepiej z rozrywką nic na siłę ale za te kase to bym zrobił mistrzostwa świata fryzjerów strażaków policjantów sprzedawców czy jakiegoś rzemiosła kilku dniowe z finałem złotym medalem i imprezą na koniec i niech idzie w świat że mistrzem świata strażaków jest brazylijczyk który wygrał mistrzostwa świata rzemiosł trudnych w Kolbuszowej fajny pomysł ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Samo siem nie zrobi. Te pieniądze mogą dostać stowarzyszenia, fundacje na wykonywanie swoich zadań statutowych ( zgodnych z ideą walki z alkoholizmem).
    Chciałbym widzieć minę burmistrza Zuby, gdyby jakieś stowarzyszenie zarządało pieniędzy na powyższe "zadania kultutalne".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przedostatnia impreza którą tu robiłem skończyła się groźbami śmierci w internetach. Na ostatniej było pińć osób. Uważam, że w Kolbuszowy powinny działać pnioki z pnioków, bo wiedzo lepi, co i jak.

      Usuń