Pamiętacie, jak ogłaszałem tutej zbiórkę na książkę m.in. Korobczuka, którą byłem przetłumaczyłem? No to już mówię, jak z tym było. Otóż, osiągnęliśmy sukces. Jest to jednakowoż sukces w wersji polskiej, czyli połowiczny i nie wiadomo, czy gdzieś nas zaprowadzi.
Więc: książki niedługo trafią do drukarni. W jednej z następnych notek będą fajerwerki i podziękowania, bo to naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Ale nie czas jeszcze na fety. Imprea z Ewokami po zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci dopiero się szykuje. My na razie jeszcze jesteśmy na etapie tłuczenia kamieniami o potężne nogi maszyn bojowych Imperium.
Tak więc: jest za co książki wydać. Ale trzeba je jeszcze wypromować. Mediałorkerze, bibliotekarzu, blogerze, listonoszu-gaduło, który czytasz ten post. Dej znać, jeśli chcesz mieć u siebie fajną imprezę/fajne materiały do tekstu. jotradwanski[maupa]gmail.com,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz