poniedziałek, 30 maja 2016

Kiedy przyjdą podpalić

Chodzimy po byłej wsi Caryńskie. Kasia opowiada dzieciom, dlaczego wieś jest była i trzeba ją sobie wyobrażać. Łucja bardzo przeżywa to, że ludziom, jak ich wyganiali, jak ładowali na wozy i wywozili do bydlęcych wagonów, to zabrali też owce. Bo Łucja sama ma owcę i bardzo ją kocha. Myśli, myśli, myśli.



- To ja bym wzięła owieczkę na rączki i poszła sobie do wagoniku.











Serce mi pękło i nie może się złożyć.

21 komentarzy:

  1. Źle. Prawdziwy Polak nie wspomina ukraińskich wiosek. Prawdziwy Polak je pali! Najpierw oczywiście pali głupa po internetach, żeby wszyscy widzieli jaki jest prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwy Polak nie odróżnia też Ukraińców od Łemków, a tych z kolei od Bojków. Gorze nam!

      Usuń
    2. Gorze. Co widać po wpisach poniżej. Z resztą gorze to ciulik mały w porównaniu z tym, że bezdennie głupio.Przeraźliwie głupio.

      Usuń
    3. Może i głupio, ale za to jak patriotycznie! I słusznie!

      Usuń
    4. Widzę własnie, że coraz głupiej. Czy wianuszek już był?

      Usuń
    5. Wszyscy w napięciu czekają na wianuszek.... już lada chwila powinien się pokazać... 10 9 8 7 6....

      Usuń
    6. Usarze.... dzieście są... wklejajcie..

      Usuń
    7. Głupio ci?
      I słusznie. Raz otrzeźwiałeś.

      Usuń
    8. Nie było wianuszka. Nie liczy się. Wiem, że kłopot czytać ze zrozumieniem ale... widziałeś gdzieś słowo "mi"?:-)

      Usuń
    9. Kłopot masz ty jak widzę, sam z sobą największy. Kłopot ze spojrzeniem na siebie oczyma innych, z odrobiną choć odrobiną samokrytycyzmu. Bo że rozkleisz w końcu kartki książki do historii i przeczytasz to co pomijasz, to nie liczę. Ani tym bardziej nie liczę że skorzystasz z innych niż źródeł. Historia to coś innego niż tobie i tam jakimś jeszcze twoim potakiwaczom się wydaje - to szperanie, dociekanie, różne najczęściej relacje. Ale tkwij w tym swoim malutkim kolbuszowskim światku od którego się odcinasz będąc najdoskonalszym przykładem klasycznego zadufanego w sobie i swej nieomylności dupka.

      Usuń
    10. Czytać. Najpierw czytać ze zrozumieniem później gadać ze mną. Na razie jeszcze daleko. Sio.

      Usuń
    11. Myślę, szanowne Anonimy, że formułowanie hipotez według wzoru ,,Uważam, że X, gdyż Y" uczyniłoby tę, jakże ciekawą, wymianę myśli odrobinę mniej chaotyczną.

      Usuń
    12. Ęposibl isi. Ekskize mła. Mąnadwerser nepa asy kapable. Petetr il wię dine pti vilaż alors ila boku ditrawaj dewą lujimem. Setadrol me mła, że mamize bien me że dła terminy lediskur idiotik. Ke le Die wubenis.

      Usuń
    13. Rzeczywiście. Trudno o tak idiotyczny komentarz gdziekolwiek. Ale pisz pisz dalej niech twoje zdanie będzie ostatnie i to będzie dowód że rację masz. Swoją. Jak dupę.

      Usuń
  2. A w ogóle to była jakaś UPA?

    OdpowiedzUsuń
  3. Było może zacząć opowieść od np. tej historii...
    http://www.studiowschod.pl/zbrodnia-upa-w-hurbach/

    OdpowiedzUsuń
  4. od tego należałoby zacząć jakąś książkę. mi też

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłaby to być tylko książka o świecie, który jest głuchy. A jaki sens ma pisanie książki o świecie, który jest głuchy w świecie, który jest, no właśnie, głuchy?

      Usuń
  5. Tak. Od wycieczki w 2016, a potem - retrospekcja. I opisy, szczegółowe opisy, zdjęcia, wspomnienia tych, co cudem umknęli przed siekierą, nienabici na płot...
    Owieczki, baranki, niewinność. Prawda правда.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wieszczę rychły koniec rodzajowi ludzkiemu. Chłop napisał, że dziecko zasmuciła tragedia ludzka a tu bulwers- bo jakże się tu smucić losem Ukraińców?! Przecież jak jakiejś małej ukraińskiej dziewczynce zabierali owieczkę to dobrze jej tak! W końcu kto się jej kazał tam rodzić?! Niech cierpi za czyny pobratymców! Człowiek, człowiekowi wilkiem, dobrze nie będzie. Strach powoływać dzieci na ten chory świat. (Tak- wiem co się tam wydarzyło. Tak- wiem, że byli tam źli ludzie- ale!- byli i dobrzy, ciężko uwierzyć, co?).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjedź do miasteczka, w którym mieszka Autor bloga. To nieważne, w jakiej wiosce autor był, nieważne co robił. W miejscu zamieszkania Autora liczy się KTO robi. Jeśli tutejszy sanhedryn cię namaści to możesz nawet pokazywać swoją kupę w internetach czy tez na "estradach kultury" a będzie to powszechnie uznane ósmy cud świata. Większość osób dobrych w swoje klocki dawno stąd wyjechała lub tworzy gdzie indziej. Podobnie jest z naprawdę zdolną młodzieżą. Oni po prostu nie mają czasu włazić w tyłek współczesnemu sanhedrynowi. Martwi jednak co innego. Chodzi o to, że autor bloga jak i jego główny adwersarz spojrzeli na szachownicę i rozpoczęli serię ukłonów w stronę miasteczka. Każdy na swój wdzięczny sposób, jednakowoż są to ukłony. To jednak tylko cień rozpoczynającej się właśnie walki miasteczkowych ratlerków. Pod dywanikiem. Kusym i bidnym jak wszystko tutaj.

      Usuń