Tak paczę po archiwum ty strony i paczę. W chaotycznym materiale widać jakieś prawidłowości dopiero teraz, z oddalenia. Równo rok temu miałem jakąś fazę na przekonanie, że ludzie, którzy robią rzeczy niegodne, męczą się z tym i już-już rychło je zapewne z powodu tego poczucia robić przestaną.
Ten poziom naiwności wypada przypisać temu, że jeszcze rok temu byłem młody.
Albo że jestem idiotą.
Albo jedno i drugie, jedno drugiego nie wyklucza.
No więc tak - można robić rzeczy niegodne radośnie i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, czerpiąc z tego poczucie spełnienia życiowego i satysfakcji.
Męczy mnie patrzenie, jak ludzie robią rzeczy niegodne, nie zdając sobie z tego sprawy.
Fakt, że Cię to męczy, to dowód, żeś nadal młody.
OdpowiedzUsuńAno, niegodnosc jest oczywiście uwarunkowana kulturowo etc. Więc przy zastrzeżeniu że to tylko niegodnosc w warunkach takich i siakich uwarunkowań mówię że uniwersalizacja istnieje. Sa rzeczy uniwersalnie wstydliwe. Uciskanie wdów i sierot. Mówienie kłamstw ze swiadomoscia mówienia klamastw i swiadomoscia że odbiorcy wiedzą przynaniej niektórzy, że to kłamstwa. I tak dalej i tak dalej.
OdpowiedzUsuńale jak Ci to mówiłam, to żeś pukał mnie w ep!
OdpowiedzUsuń