piątek, 29 listopada 2013

Euromajdan, czyli niestety, ale jest lepiej

Przede wszystkim trzeba odkryć tę dziejową prawdę - raz w historii stosunkó wzajemnych i nieodwzajemnionych ukraińscy poeci mają lepiej niż polscy. Podczasy gdy moi rówieśnicy w Ukrainie zaliczają już drugą rewolucję w ciągu jednego, krótkiego życia, roczniki osiemdziesiąte ( a dziewięćdziesiąte też zaczynają) narzekają na brak przeżycia pokoleniowego. Co najmniej, jakby praca za 1600 brutto przeżyciem pokoleniowym nie była, ale mniejsza. Trzeba powiedzieć sobie jasno: pod czysto literackim względem piszący Ukraińcy mają lepiej.
Pod innymi względami jednak - przerypane. 

,,Wszyscy, słyszycie, wszyscy, nie zapominajcie o naszym zjednoczeniu, jakiego dokonaliśmy w 2004. Euromajdan - to ponowne zjednoczenie naszych pragnień, naszej wiary, naszej miłości'' - pisze Lubow Jakymczuk. Znaczy, drodzy państwo, smuta. A tłumacząc to zdanie i w ogóle gmerając w komentarzach poetów ukraińskich do sytuacji miałem dziwne, trudne do opisania wrażenie. Bo wicie, rozumicie, jak się czyta polskie internety i prasę, to można nabrać przekonania, że żyjemy pod straszliwą okupacją, co to każe banany prostować, a dzieciątka nasze na drogi szatana sprowadza ucząc w przedszkolach, że chłopcy mogą bawić się w gotowanie. Zuo i piekła czeluści. A za tym kordonem wschodnim ludziom autentycznie na tym zależy. Serio, hasła takie jak ,,eurointegracja'' czy ,,zachód'' w ukraińskim dyskursie nie trącą jeszcze sztucznością czy egzaltacją. Nie są zgrane. To jest właśnie fajne w czytaniu ukraińskiej literatury i w ogóle do przykładania ucha do tego, co się tam dzieje. Ta kultura jest tak bliska, że idzie ją zrozumieć, a jednocześnie tak odmienna, że każe popatrzeć na wszystko z boku, z góry, a czasem z ukosa i sobie przenicować różne rzeczy. 

Możliwości są dwie: albo Ukraińców pogięło z tą Unią, albo my malkontencimy na potęgę. Raczej to drugie, niestety. 
Obawiam się, że doszło do tragedii. U nas jest dobrze. To za oknami, to właśnie jest ,,dobrze''. Innego ,,dobrze'' może już nie być. Innego śmietnika odzyskanego ogarniać nam dane nie będzie.



Edit:

Już po popełnieniu tej noci milicja brutalnie rozpędziła Euromajdan. Jakby jeszcze ktoś miał ochotę zestawiać Majdan z Marszem Niepodległości, to zapraszam. 


4 komentarze:

  1. Robimy kiepskom politykę. Ukraińce to lud syberie carowi iwanowi pierdolniętemu na tacy oddawszy Wielki jest. Kozaki kochani nas w imieniu carów aleksandrów i mikołajów nas siekali. A kto rozdupczał polaczków w Krakowie w wojnę jak nie własowcy. Z tom rewolucjom to Ci bije chińczyk udaje się na emigrację wewnętrzną ty musisz udać się z rewolucją w tą samą stronę. Rewolucjonista jest w stanie poświęcić życie swoje i rodziny a teraz żaden potencjalny nie poświęci zasiłku z socjalu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w kwestiach merytorycznych - Anonim myli rosyjskich własowców z faktycznie ukraińskimi jednostkami i Kozaków Dońskich z zaporoskimi. Trochę jak z Radiem Erewań:)

      Usuń
    2. Muszę się z Tobą zgodzić, to byli Ukraińcy z 14 brygady SS. Z przykrością muszę też przyznać że pomyliłem dobrych kozaków ze złymi.

      Usuń
  2. Jestem pewien że jakby było referendum to Ukraińcy w większości do eurosojuzu by nie chcieli. Wydaje mi się że chodzi też o politykę bardziej protestują przeciw obecnemu rządowi a niż są za wejściem do unii.

    OdpowiedzUsuń