Wszystko się rozpada. Ministerstwo ds Entropii nie spisuje się ostatnio. W całym oceanie zamierania po raz kolejny udało się ziścić cóś na kształt niedużego cudu i wyszła nowa Fraza. Jeszczem w łapach nie miał, więc nie zachwalę jakoś porządnie. Powiem tylko, że moje przekłady Andrija Lubki i Pawła Korobczuka też tam są. A jest i przekład Morel Donbasu Ljubow Jakymczuk. Z Donbasu poetki właśnie. Pierwszy przekład całości poematu na zagramaniczne języki, szybsi od nas byli tylko Żydzi, ale po hebrajsku ukazały się tylko fragmenty.
I na koniec brejking nius - przedwczoraj Ljubow wygrała międzynarodowy konkurs ,,Słowiańska Nagroda Poetycka''. Na pudle stanie z reprezentantami Rosji i Bułgarii. Jakby ktoś był ciekaw,jak wygląda podium, to 3 grudnia wręczenie będzie w Charkowie. A brejking nius podaję, bo Ljubow na konkurs wysłała właśnie ,,Morele Donbasu''.
Morele Donbasu
Tam, gdzie nie rosną morele, zaczyna się Rosja
Twarz węgla
Z oczami niebieskimi, jak
z włosami jak
nieco przerzedzony len
jak sztandar zatknięty
w kopalniany chodnik
stoi po kolana w wodzie
mój tata
jego twarz jest jak węgiel
z odciskiem przedpotopowego skrzypu
stratowane latami
morze twardnieje na sól
trawa na węgiel,
a tata jak ostnica-
siwieje
Jest mężczyzną,
a mężczyźni, jak uczy reklama,
nie płaczą
jego policzki wąwozami
pocięła kopalnia
węgiel wyrąbany z jego twarzy
spłonął w piecach Donbasu
i jego paleniskach
a gdzieś tam nad tatą
stoi hałda
jak smok
jak sfinks
na straży swojego Tutenchamona
i tylko ja wiem,
że ta hałda w stepie
to kapsle z butelek
opróżnionych przez tatę
i popiół z papierosów
przez tatę wypalonych
To jest pierwsza część poematu. Reszta we Frazie:)
Polak potrafi !
OdpowiedzUsuńA był taki moment, kiedy była szansa, że ukazanie się we Frazie będzie pierwodrukiem poematu, ostatecznie jednak Ukraińcy byli szybsi. Teraz w przygotowaniu jest przekład na angielski. W sumie, Słowianie górą (i Żydzi, ale tylko we fragmentach;)
UsuńWyścig może mało ważny nie posiada chyba daty przydatności do przeczytania.
UsuńNo jasne, że sprawa nieważna, ale zawsze jak w grę wchodzą stosunki międzynarodowe, żyłka rywalizacji się rodzi :)
UsuńTo miały być gratulacje, uważam że poezja i tłumaczenia to Twoje powołanie. Im lepiej będziesz umiał oddzielić dziennikarstwo i ideologię tym będzie to lepsze.
OdpowiedzUsuńŁooo, łostro.Dziękuję. Niemniej czekam na wskazanie konkretnych przykładów, w których mieszam dziennikarstwo z ideologią (w drodze wyjątku, rozmawianie o zakładzie pracy poza godzinami pracy wkurwia mnie niemożebnie). Albo na propozycję pracy etatowej jako tłumacz literatury ukraińskiej;)
UsuńPrzepraszam raczej dobrze to oddzielasz w ogóle to moje pouczenie jest idiotyczne. Wiersz razi pięknem prostej formy i treści nie jest sentymentalny tylko twardy jak kamienny węgiel.
UsuńŻeby było jasne: fajnie byłoby pomieszać dziennikarstwo z ideologią i np. pozasuwać jakąś anarchistyczną propagandę w zakładzie pracy. Kłopot polega na tym, że cała lokalna polityka jest jedną wielką reklamą anarchizmu pojmowanego jako konieczność samoorganizacji ludzi ze względu na niewydolność państwa. Jedna-dwie raniżowskie sprawy i ja tu już nie mam nic do roboty:)
UsuńPowierzchowny jesteś i czuja nie masz, prosty lud Ci jest obcy. Bronisz się przed nim chcesz odróżnić, były czasy gdy poeta próbował się zasymilować. Spragnieni socjalizmu pierwsi odrzuciliby twój socjalizm, anarchista by Cię rozstrzelał za wypaczenia. Za bardzoś efemeryczny. Poruszasz się w świecie wynaturzonym i zwracasz uwagę na sprawy nie istotne
Usuńza któremi wszystkie pismaki jak ćmy gonią. A tak pięknie przetłumaczyłeś wiersz w którym jest cały patos, prostota, tragizm i piękno życia.
Dużo o mnie Szanowny Anonim wie Zaiste, prosty lud jest mi obcy, znam jeno lud garbaty i żyję sobie w magicznej bańce, w której nie ma rynku pracy i produktu krajowego brutto, do roboty się dojeżdża tęczowym jednorożcem, który sra fiołkami.
UsuńNożyce się odezwały jesteś z innej kasty pięknoduchu. Zdajemisie że twoja ukraińska Liubow bardziej czuje swoich, Ty bardziej pozujesz. Bardziej kojarzysz mi się teletubisiem niż lewackim anarchistom.
UsuńAnonim uderza w te same tony, co autorka ,,Człowieka, co się kulom nie kłaniał''. Zwrócił kiedyś Anonim uwagę na obsesyjne podkreślanie przez nią zużycia odzieży Waltera? Nawet jak opisuje jego edukację w szkole im. Frunzego, to bidaczyna wiecznie chodzi w znoszonej czapce i płaszczu. Zresztą, nie mam czasu, na dyskusję, sram tęczą.
UsuńZe mnie tyż prawicowiec jak z kozi d... trąbka. Dziełko owo czytałem w dzieciństwie z wypiekami na twarzy/ takie emocje pedofilskiego komunizmu drużyna jego imienia / podobnie jak hartowaniu się stali. Czytałem też o świętym Maksymilianie, treść inna styl podobny. A pro po odzieży odkryto że nie tylko Bytnar był homo ale Walter ofiarom systemu.
OdpowiedzUsuńW sumie można olać tęczę ale wierszyk zajebisty nagroda sekretarza Wisławy w kategorii poezji górniczej, jeżeliś go nie zepsuł tłumaczeniem.