sobota, 16 listopada 2013

Nowa Fraza!


Wszystko się rozpada. Ministerstwo ds Entropii nie spisuje się ostatnio. W całym oceanie zamierania po raz kolejny udało się ziścić cóś na kształt niedużego cudu i wyszła nowa Fraza. Jeszczem w łapach nie miał, więc nie zachwalę jakoś porządnie. Powiem tylko, że moje przekłady Andrija Lubki i Pawła Korobczuka też tam są. A jest i przekład Morel Donbasu Ljubow Jakymczuk. Z Donbasu poetki właśnie. Pierwszy przekład całości poematu na zagramaniczne języki, szybsi od nas byli tylko Żydzi, ale po hebrajsku ukazały się tylko fragmenty.
I na koniec brejking nius - przedwczoraj Ljubow wygrała międzynarodowy konkurs ,,Słowiańska Nagroda Poetycka''. Na pudle stanie z reprezentantami Rosji i Bułgarii. Jakby ktoś był ciekaw,jak wygląda podium, to 3 grudnia wręczenie będzie w Charkowie. A brejking nius podaję, bo Ljubow na konkurs wysłała właśnie ,,Morele Donbasu''.

Morele Donbasu

Tam, gdzie nie rosną morele, zaczyna się Rosja
Twarz węgla

Z oczami niebieskimi, jak
z włosami jak 
nieco przerzedzony len

jak sztandar zatknięty  
w kopalniany chodnik 
stoi po kolana w wodzie
mój tata

jego twarz jest jak węgiel
z odciskiem przedpotopowego skrzypu

stratowane latami 
morze twardnieje na sól
trawa na węgiel,
a tata jak ostnica-
siwieje

Jest mężczyzną,
a mężczyźni, jak uczy reklama,
nie płaczą

jego policzki wąwozami 
pocięła kopalnia
węgiel wyrąbany z jego twarzy
spłonął w piecach Donbasu
i jego paleniskach

a gdzieś tam nad tatą
stoi hałda
jak smok
jak sfinks
na straży swojego Tutenchamona

i tylko ja wiem,
że ta hałda w stepie
to kapsle z butelek
opróżnionych przez tatę
i popiół z papierosów

przez tatę wypalonych






To jest pierwsza część poematu. Reszta we Frazie:)

13 komentarzy:

  1. Polak potrafi !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A był taki moment, kiedy była szansa, że ukazanie się we Frazie będzie pierwodrukiem poematu, ostatecznie jednak Ukraińcy byli szybsi. Teraz w przygotowaniu jest przekład na angielski. W sumie, Słowianie górą (i Żydzi, ale tylko we fragmentach;)

      Usuń
    2. Wyścig może mało ważny nie posiada chyba daty przydatności do przeczytania.

      Usuń
    3. No jasne, że sprawa nieważna, ale zawsze jak w grę wchodzą stosunki międzynarodowe, żyłka rywalizacji się rodzi :)

      Usuń
  2. To miały być gratulacje, uważam że poezja i tłumaczenia to Twoje powołanie. Im lepiej będziesz umiał oddzielić dziennikarstwo i ideologię tym będzie to lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łooo, łostro.Dziękuję. Niemniej czekam na wskazanie konkretnych przykładów, w których mieszam dziennikarstwo z ideologią (w drodze wyjątku, rozmawianie o zakładzie pracy poza godzinami pracy wkurwia mnie niemożebnie). Albo na propozycję pracy etatowej jako tłumacz literatury ukraińskiej;)

      Usuń
    2. Przepraszam raczej dobrze to oddzielasz w ogóle to moje pouczenie jest idiotyczne. Wiersz razi pięknem prostej formy i treści nie jest sentymentalny tylko twardy jak kamienny węgiel.

      Usuń
    3. Żeby było jasne: fajnie byłoby pomieszać dziennikarstwo z ideologią i np. pozasuwać jakąś anarchistyczną propagandę w zakładzie pracy. Kłopot polega na tym, że cała lokalna polityka jest jedną wielką reklamą anarchizmu pojmowanego jako konieczność samoorganizacji ludzi ze względu na niewydolność państwa. Jedna-dwie raniżowskie sprawy i ja tu już nie mam nic do roboty:)

      Usuń
    4. Powierzchowny jesteś i czuja nie masz, prosty lud Ci jest obcy. Bronisz się przed nim chcesz odróżnić, były czasy gdy poeta próbował się zasymilować. Spragnieni socjalizmu pierwsi odrzuciliby twój socjalizm, anarchista by Cię rozstrzelał za wypaczenia. Za bardzoś efemeryczny. Poruszasz się w świecie wynaturzonym i zwracasz uwagę na sprawy nie istotne
      za któremi wszystkie pismaki jak ćmy gonią. A tak pięknie przetłumaczyłeś wiersz w którym jest cały patos, prostota, tragizm i piękno życia.

      Usuń
    5. Dużo o mnie Szanowny Anonim wie Zaiste, prosty lud jest mi obcy, znam jeno lud garbaty i żyję sobie w magicznej bańce, w której nie ma rynku pracy i produktu krajowego brutto, do roboty się dojeżdża tęczowym jednorożcem, który sra fiołkami.

      Usuń
    6. Nożyce się odezwały jesteś z innej kasty pięknoduchu. Zdajemisie że twoja ukraińska Liubow bardziej czuje swoich, Ty bardziej pozujesz. Bardziej kojarzysz mi się teletubisiem niż lewackim anarchistom.

      Usuń
    7. Anonim uderza w te same tony, co autorka ,,Człowieka, co się kulom nie kłaniał''. Zwrócił kiedyś Anonim uwagę na obsesyjne podkreślanie przez nią zużycia odzieży Waltera? Nawet jak opisuje jego edukację w szkole im. Frunzego, to bidaczyna wiecznie chodzi w znoszonej czapce i płaszczu. Zresztą, nie mam czasu, na dyskusję, sram tęczą.

      Usuń
  3. Ze mnie tyż prawicowiec jak z kozi d... trąbka. Dziełko owo czytałem w dzieciństwie z wypiekami na twarzy/ takie emocje pedofilskiego komunizmu drużyna jego imienia / podobnie jak hartowaniu się stali. Czytałem też o świętym Maksymilianie, treść inna styl podobny. A pro po odzieży odkryto że nie tylko Bytnar był homo ale Walter ofiarom systemu.
    W sumie można olać tęczę ale wierszyk zajebisty nagroda sekretarza Wisławy w kategorii poezji górniczej, jeżeliś go nie zepsuł tłumaczeniem.

    OdpowiedzUsuń