środa, 28 czerwca 2017

Ostatnie dissy przed drukiem

Książka poleciała do drukarni. T ostatni moment, by poobrażać środowiska literackie. Bo potem pokusa, żeby gryźć się w język, żeby nie szkodzić książce będzie silna. A ja jestem mały i słaby. Teraz, póki jest słaba, jeszcze ją przezwyciężę. Teraz jest ten czas, żeby pisać, choćby i na stronie, którą czytają trzy osoby na krzyż, rzeczy, które trzeba napisać. A które tym ciężej napisać nawet teraz, że ludzie z Toposu byli dobrzy dla mnie, byli dobrzy dla mojej pierwszej książki i w ogóle to są prywatnie arcyzacni ludzie, a w co najmniej jednym przypadku też bliscy mi bardzo poeci. No ale powiedzieć to trzeba. Chłopaki, to, co robicie ostatnio, jest niefajne.
Można się zgadzać z tym rządem albo nie, co do wielu rzeczy. Nie wiem, co do tego czy gimnazja mają być, czy ma ich nie być, czy pincet plus dawać samotnym matkom, wszystkim, jak leci, czy nikomu zgoła, czy ta obrona terytorialna to ma być, czy ma jej nie być i tak dalej.
Ale odkąd rząd zajmuje się podsycaniem ludzkiego strachu oraz wywoływaniem i wzmaganiem nienawiści rasowej, kolegowanie się z nim jest z definicji niefajne. I wiadomka, państwowy strażak musi gasić państwowe pożary, pielęgniarka musi robić państwowe zastrzyki państwową igłą, a nauczyciel musi uczyć w państwowej szkole według państwowego programu. Ale już poeta nie musi jurorować w konkursie wierszy o Żołnierzach Wyklętych robionym za hajsy z Lasów Państwowych. To byłoby OK wiosną 2015. Wiosną 2017 już nie jest, wiosną 2017 to już jest kolegowanie się z niedobrymi ludźmi.
I Gość Niedzielny też jeszcze w 2015 mógł być jednym z wielu tygodników opinii. Ale odkąd publikuje państwowe reklamy, już nie jest. Bo przecież całokolumnowa reklama Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie jest po to, żebym po wyjściu z kościoła wiedział, jaki transporter opancerzony sobie kupić. Reklama jest po to, żeby rządowy hajs trafił do redakcji, która przez zupełny przypadek w kwestii rasowo czystej Europy realizuje linię rządu. Nie, to nie jest fajne. Nie, to nie jest kwestia różnicy poglądów. To kwestia kolegowania się z niedobrymi ludźmi. Brania od nich pieniędzy. Sprzedawania niezależności. 

Chłopaki, nie róbcie tak. To jest niefajne. 

5 komentarzy:

  1. Należę do przysłowiowych trzech na krzyż :)
    I dodam, że się zgadzam w opinii.
    I jeszcze, że dzisiaj dostałam nakład z drukarni, książki, którą wydałam, to dziewiąty tom serii poetyckiej. To zbiór "Obrazy polskie" Kazimierza Brakonieckiego. Jak masz ochotę i czas - zajrzyj: http://bloganiam.blogspot.com/2017/06/nowa.html
    Ciekawa jestem Twojego zdania jako poety i tłumacza. A swoją drogą, w drugiej połowie roku zaczynam serię tłumaczeń poezji. Tak że tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Janusz. Dzieje się źle. Ale.

    1. Nie dostrzegasz rangi złych rzeczy ani też ich przyczyn oraz źle prorokujesz skutki.
    2. Kiedy organ szechtera organizował (i organizuje) seanse nienawiści oraz stworzył i(i karmi) miliony potworów nie słyszałem (i nie słyszę) głosów sprzeciwu z Twojej strony.
    3. To wszystko sprawia, ze Twoja wypowiedź jest mało wiarygodna dla mnie.
    4. Nie każ mi tłumaczyć tego wszystkiego. Jestem za stary na tłumaczenie rzeczy oczywistych, dość czasu na to zmarnowałem- a Ty za stary na zadawanie takich pytań.

    Pytanie jest o koniunkturalizm. A mianowicie na ile dysonanse poznawcze mogą przeszkodzić w racjonalnym myśleniu. Nie daj se tego zrobić. To ja pisałem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę o tym, gdzie byłem, gdy ludzie pod wpływem Wyborczej cieszyli się z tego, że się ktoś spalił żywcem w wieżowcu. Albo się utopił. I już wiem.

    Nigdzie.

    Nie ma symetrii, panie. Wyborcza biorąca hajs z państwowych ogłoszeń brała go za krycie złodziei, nie za robienie z ludzi malych hitlerków. Jedno i drugie jest chujowe, ale nie ma porównania. Dlatego radzę kolegom, żeby się nie kolegowali, z kim nie trza. Dobrze radzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, małych hitlerków z ludzi tez robiła.Niestety cieszyli się. Tylko z czego innego. Pytanie być może o język. Ale uważam to za o wiele bardziej perfidne niż joby w wykonaniu prostaczków. To co widzisz to latami
    powstrzymywana reakcja tak to działa. Odpowiedź na butę eleganckie chamstwo i latami okazywaną pogardę jest właśnie teraz. Nie bronie knajactwa jednych i drugich. To krew z krwi i kości. To córki starostów i synowie leśniczych. Ale tego samego wymagam od ciebie. Kobiece myślenie jest ok jeśli chodzi o sadzenia kwiatków czy podcieranie pupki niemowlęciu. Jeśli chodzi o sprawy poważne to jednak nie zdaje egzaminu. Jeśli ktoś mówi, pisze to istotna jest treść a nie bluzka w jakiej występuje. Chyba, że jesteś wyborcą pis po razem i innych raków. Symetria jest absolutna. Jeśli chodzi o koelgowanie..... weeeeeeeź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślenie, że symetria jest absolutna i nie dzieje się w związku z tym nic takiego jest dość wygodne, nie uważasz? Jeśli koledzy robią rzeczy, których się trzeba wstydzić będzie kiedyś, należy im o tym powiedzieć, czy nie należy?

      Usuń