555 zagrało, Piotrek Jemioło poczytał. Z Mielca zapamiętam najlepszą konferansjerkę w historii tego projektu.
- Wiem tylko, że są z Kolbuszowej i nie jest to Władek Pogoda*
Władysław Pogoda - skrzypek i wokalista z Huciny. Ma ponad 90 lat, grać na weselach zaczynał jeszcze w górnej kredzie. Po zagładzie dinozaurów wyjechał na roboty do Niemiec, gdzie z prostych ssaków jajożernych wyewoluowali hitlerowcy. Wrócił stamtąd bogatszy o doświadczenia, skrzypce i żonę. Gra do tej pory.
Cóż. To nie było podsumowanie 555. Jak zapewne się domyślasz było to krótkie podsumowanie miejsca gdzie 555 (choć nie w całości) sypia. Swoją drogą jakież silne promieniowanie kulturowe Huciny musi być, że aż obejmuje miasto na K ;-))))) Ale cóż wymagać... to tylko Mielec.
OdpowiedzUsuńMiędzy Krakowem a Przemyślem usłyszałbyś nieco inną konferansjerkę. Swoją drogą... Innowica... pasujecie mi tam.
...i pogląd zdrobniałej średniowiecznej monety brzmiący mniej więcej "who the fuck is Pogoda?"
OdpowiedzUsuńpozdrawiają mieszkańcy miasteczka Killemall w Irlandii