Gymboksianga mię osacza. Najpierw musiałem założyć fikcyjne konto, żeby zarządzać fanpejdżem Wszystko Jest Folkiem, naszej audycji. A przecież fejsbuk wyciąga z ludzi informacje, na które od zawsze polowały ubecje wszystkie wszystkich krajów i musiały się natrudzić, żeby je zdobyć. I jak się te ubecje trudzic musiały, kotom posłuchy w tyłki wciskały, etc. Kto kogo zna, co myśli, gdzie bywa, co robi, etc. Pełny wywiad środowiskowy na tacy.
A dziś z Frankiem byliśmy na Akademii Malucha i pani powiedziała, że mają profil na szajsbuku, gdzie zamieszcza materiały dydaktyczne. Trzeba polubić, trzeba założyć kolejne fikcyjne konto. Dobre fikcyjne konto to takie, które Cię nie dekonspiruje, a ludzie tłumnie nie wysyłają na nie zaproszeń.
Wszystko jest kwestią prawidłowego dobrania nicka, który nie wywoła lawiny zaproszeń ze strony reszty rodziców.
Pytanie do znawców tematu: czy konto Joseph Fritzl jest zajęte?
Nie wiem ale poza tym właśnie przeczytałem to : "Jeśli w twoim miasteczku położyli asfalt, odnowili elewacje budynków, wybudowali obwodnicę, nowy magistrat, a inwestycji tych uroczyście nie otwierał premier ani prezydent - to znaczy, że mieszkasz w Niemczech"
OdpowiedzUsuńps.
po dwóch tygodniach na dwóch fikcyjnych kontach doznasz najpierw oświecenia a potem rozdwojenia jaźni.
oczywiście to ja Mazur to pisałem.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie martw się, temu, ziemskiemu szatanowi twoje imię i nazwisko nie są jakoś specjalnie potrzebne.
OdpowiedzUsuńZa to jest nieco sztuczek, które pozwolą mu nieco namieszać w elektronowym mózgu. Dwa konta to jedna z nich.
Wszystkie zyskałyby akceptację Antoniego M., gdyby potrafił je zrozumieć.
podstawa konspiracji - nie mówić o tym na swoim blogu ;D
OdpowiedzUsuńpodstawą konspiracji jest niepicie piva podczas taynych zgromadzeń
OdpowiedzUsuń(jamazur)
i konspirowanie w lokalu skanalizowanym
OdpowiedzUsuń