Kura: Panie prezydencie, musisz mi powiedzieć coś ważnego!
Pies: Koalicja zamieniła się w żabę.
A impreza wczoraj była fajna. Dzięki Joannie nie zginąłem w trzewiach wielkiego Babilonu a dzięki Dźwiedziowi miałem gdzie głowę skłonić. Dziękówa!.
P.S. Teresę przepraszam, że jej nie poznałem, ale w końcu ją poznałem.
Ja za to Cię od raz poznałam. Ale ten, zapisałabym Cię na emisję głosu oraz ćwiczenia dykcyjne, to grzech ciężki TAK czytać TAKIE wiersze. :)
OdpowiedzUsuńTo wszystko przez to, że pani Teresa coś nam ostatnio wypiękniała niezwykle.Nie dziwota że Poeta nie poznał i zapomniał języka w gębie.
OdpowiedzUsuńO żesz, co to za Anonimowy tutaj mię komplementuje?! ;>
OdpowiedzUsuńZapewne cichy wielbiciel talentu.:)
OdpowiedzUsuńI umrę w nieświadomości, któż to. ;)
UsuńTo cichy wielbiciel z Magla (który rzeźbi drewniane rybki ;) )-ale tez nie wiem kto to jest.;)
UsuńI już wszystko wiem, taa... ;)
Usuńraczej nerwy niż dykcja. Nie wiem, czy coś na to poradzę:)
OdpowiedzUsuńWiem, że nerwy, widziałam. I wcale się nie dziwię, ale naprawdę szkoda, przynajmniej żebyś się przymuszał do zwolnienia. Na pewno też, jak będziesz czytał, zaczniesz się przyzwyczajać. :)
Usuń