piątek, 26 kwietnia 2013

Nazwa, czyli te tam takie jakieś kapele ludowe

Kontempluję program Dni Kolbuszowej. Dumam nad jednym punktem - 3 maja o 19 - Występ Kapel Ludowych. Żeby nie było - przyjmuję możliwość, że projektant plakatów nie chciał przeładowywać go informacjami, że jeszcze nie było wiadomo, kto dokładnie będzie grał czy jeszcze jakieś złośliwości plakatów martwych. O ile grające później kapele rockowe, hiphopowe i gwiazda gówna imprezy, czyli Toples są wymienione z nazwy, kapele ludowe są w jednym worze i cześć. Więc:

jest jeszcze możliwość, że zapis oddaje stan świadomości projektowanego odbiorcy plakatu, dla którego kapele ludowe to po prostu kapele ludowe, niczym się nie różnią od siebie i powinny się cieszyć, że w ogóle grają.
Może jestem skrzywiony, ale mi naprawdę robi różnicę, czy grają Widelanie, Lesianie czy w ogóle kto tam jeszcze. Nie tylko dlatego, że te kapele od siebie odróżniam. Do nazwy kapeli przywiązuję wagę dużą. Za nazwą stoją setki godzin grania, ścierania się różnych temperamentów, przejechane kilometry, zerwane struny, etc. Na nazwę kapela pracuje latami, żeby później to nazwa pracowała na kapelę. Pamiętam, że za młodu jak kawiarnia teatralna w klerykowie robiła koncerty kapel metalowych, pankowych i takich tam, to wymagała wypisania na plakatach także składu. Takie odległe echo czasów, gdy to jazz był najbardziej alternatywną alternatywą. Muzyk mógł grać od miesiąca na gitarze przerobionej z taboretu, ale na graniu już pracował na swoją renomę jako instrumentalisty, firmował to, co tworzy imieniem i nazwiskiem na plakacie koncertu.

Szkoda trochę kapel, bo, zamierzony czy nie, spotyka je afront trochę.

Chyba że idzie o wykonawcę o nazwie ,,Kapel Ludowych". Jak tak, to sorka.


Edit:

nazwy są na plakacie emdekowym. Na temże impreza ma nazwę ,,przaśne granie''. Jak podaje SJP PWN:


1. «zrobiony z niezakwaszonego ciasta»
2. «prosty, surowy, naturalny»
3. «świadczący o zacofaniu cywilizacyjnym, o kulturalnym i umysłowym ubóstwie»


hm.

11 komentarzy:

  1. "Szkoda trochę (?) kapel, bo, zamierzony czy nie (moje:coraz bardziej skłaniam się ku: zamierzony, a w kapeli żadnej nie gram,żeby nie było) spotyka je afront trochę (moje:trochę? hmm)."
    Coraz bardziej zaczynam widzieć w tym wszystkim parszywą (tak!) politykę:( kto za tym stoi, Szanowny Panie... następnym razem wpiszę chyba nazwisko. Jednak.
    TW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za tym może stać po prostu pośpiech, brak czasu czy informacji, tego nie wykluczam. Może też stać lekceważenie kapel ludowych jako artystów ,,gorszego'' sortu.

      Ale jak znam Kolbuszową, to mogą za tym stać też Żydzi albo hipisi. Albo żydowscy hipisi:)

      Usuń
    2. Nie rozumiesz duszy muzykanta lasowiackiego, to taki broń Boże Żyd bardziej naturalny hipis Grębowszczak co raz chce grać a później mu się odwidzi. Owszem konopie znał ale używał ich do robienia powrozów.

      Usuń
  2. Jak tak,jak żydowscy hipisi, to na pewno mają rację! no a jeśli pośpiech, to, jak wiadomo, pośpiech złym doradcą. W tym konkretnym przypadku - bardzo złym. Ale nazwiska pisze się wielką literą, a Ty Pośpiech - z małej, no, polonisto! czy mam dodać miejsce pracy tej/tego Pośpiecha? czy jeszcze dac szansę do... tu proszę wpisać termin.
    Z poważaniem, niePośpiech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "u la la la la aj loff ju bejbe, u la la la la, loff mi tunajt" - wieśek czemu nie zaprosiłeś luny na dni kolbuszowej, byłoby miendzynardowo i jakże ludowo, full wypas.

      Usuń
    2. Ejże, nie popadajmy w paranoję kolbuszowską (nie wiem, czy endemiczna, tu dopiero doznałem jej objawów), każącą doszukiwać się we wszystkim celowego działania. Nie wykluczam braku listy kapel, powtarzam czy innego trywialnego powodu. Ot, zadumał ja się nad statusem muzykanta ludowego u progu XXI wieku i cześć

      Usuń
    3. A za zaproszenie Toplesu nie odpowiada MDK, ino studenty UR. Takie bedo rzeczypospolite, jakie ich studentów diskopolowanie.

      Usuń
    4. Zaraz zaraz przytocz ty człowiek światowy z encyklopedii co to jest paranoja endemiczna bo my kolbuszowskie chamskie przaśne baby i chłopy niewimy.

      Usuń
    5. Nikt nie zauważył The Future Caravan rewelacyjnej kapeli, której nawet ustawione przez znajomków D. z Le Moor a właściwie Exit nie tylko ostatniego wyjścia ale i deski ratunku przebrzmiałej kapeli. Nie potrafiło odmówić pierwszego miejsca w konkursie.Nie wiadomo co gorsze czy małomiasteczkowa ignorancja czy elita.

      Usuń
    6. Zaraz, zaraz, przymiotnika ,,przaśny'' nie użyłem ja, tylko MDK. To po pierwsze.

      Po drugie - paranoja, którą widzę u ludzi z Kolby, ale pewnie jest i poza nią polega na dostrzeganiu we wszelkich zrządzeniach losu celowego działania.

      Wpisu o THe Future Caravan nie rozumiem. Kto (co?) jest podmiotem drugiego zdania, czyli co nie potrafiło odmówić i co jest dopełnieniem (czyli komu to coś nie odmówiło?)

      Usuń
    7. Podmiotem drugiego zdania jest Paranoja.

      Usuń