*
Jo, Frantiszek, Haniołek: ... bądź mi zawsze ku pomocy
Frantiszek: A co to jest kupa mocy?
**
Moja Dużo Lepsza Połowa: Nie lubię schabowych!
Jo: Nie możesz tak mówić. To tak, jakbyś zatańczyła Mazurka Dąbrowskiego.
***
Jo: Niezależnie od tego, czy zdążę napisać i obronić tę pracę, czy nie, w przyszłym roku mam spokój i wiem, czym się zajmę.
MDLP: Kłusownictwem?
Jo: Nie, łucznictwem konnym!
MDLP: Czyli kłusownictwem*.
* jak podaje K. Ruszel. jeszcze na początku XX wieku prawie w każdym gospodarstwie Puszczy Sandomierskiej była samodzielnie zrobiona strzelba używana do kłusowania. Grupy kłusownicze liczyły i po kilkanaście osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz