sobota, 6 września 2014

Ogólnonarodowe czytanie Sienkiewicza

Dziś ogólnonarodowe czytanie Sienkiewicza. Nie mogę opuścić tej okazji i nie przyłączyć się.

Włala:

,,. Nie masz nic straszniejszego nad wojnę domową... Co to były za czasy, tego nikt nie wypowie, dość, że my i oni byliśmy do psów wściekłych niż do ludzi podobniejsi... Raz dano znać do naszej komendy, że hultajstwo pana Rusieckiego w jego fortalicji oblega. Posłano mnie z moimi ludźmi na ratunek. Przyszedłem za późno. Fortalicja była już z ziemią zrównana. Napadłem jednak na chłopstwo pijane i znacznie wyciąłem, część się tylko w zbożu zataiła; tych kazałem żywcem brać, by ich dla przykładu obwiesić. Ale gdzie? Łatwiej było zamierzyć niż dokonać: w całej wsi nie zostało ani jednego budynku, ani jednego drzewa, nawet hryćkowe grusze na miedzach samotnie stojące były pościnane. Nie miałem czasu szubienicy stawiać; lasu też, jako to w kraju stepowym, nigdzie w pobliżu. Co robić? Biorę ja moich jeńców i idę. Już też przecie znajdę gdzie jaki dębczak rosochaty. Idę milę, idę dwie - step i step, choć kulą potoczyć. Trafiamy wreszcie na ślady jakiejś wioski, było to pod wieczór; patrzę, oglądam się: tu i owdzie kupa węgli, a zresztą siwy popiół; znowu nic! Na wzgórku maluchnym krzyż przecie został, duży, dębowy, niedawno widać uczyniony, bo drzewo nic jeszcze nie sczerniało i świeciło się przy zorzy,
jakoby z ognia. Chrystus był na nim z blachy wycięty i tak właśnie pomalowany, że dopiero z boku zaszedłszy i cienkość blachy widząc poznałeś, iż nieprawdziwe ciało wisi; ale z przodu twarz miał jakoby żywą, od boleści jeno nieco przybladłą, i cierniową koronę, i oczy do góry podniesione z okrutnym smutkiem i żałością. Gdym tedy ujrzał ów krzyż, mignęła mi przez głowę myśl: „Ot drzewo, inszego nie masz” - alem się zaraz zląkł. W imię Ojca i Syna! na krzyżu ich nie będę wieszał! Ale zrozumiałem, że ucieszę oczy Chrystusowe, gdy w jego obliczności każę tych, którzy tyle krwi niewinnej przelali, pościnać, i mówię tak: „Panie miły, niechże ci się zdaje, że to owi Żydowinowie, którzy ciebie na krzyż przybili, bo ci od nich nie lepsi.” Wtem kazałem ich po jednemu porywać, na mogiłkę pod krzyż podprowadzać i ścinać. Byli między nimi starzy, siwi chłopi i pacholęta! Pierwszy tedy, którego przyprowadzono, mówi: „Przez mękę Pańską, przez tegoż Chrysta, pomiłuj panie!” A ja na to: „Po szyi go!”
Dragon ciął i ściął... Przyprowadzono drugiego, ten to samo: „Przez tego Chrystusa miłosiernego pomiłuj!” A ja znów: „Po szyi go!” To samo z trzecim, czwartym, piątym; było ich czternastu, a każdy mię przez Chrystusa zaklinał... Już i zorze zgasły, gdyśmy skończyli. Kazałem ich położyć kręgiem koło stóp krzyża... Głupi ! Myślałem, że tym widokiem Syna Jedynego udelektuję, oni zaś ruchali czas jakiś to rękami, to nogami, czasem rzucił się który jako ryba z wody wyjęta, ale krótko tego było; niebawem wigor opuścił ich ciała i leżeli wianuszkiem cicho. "

H.Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski

15 komentarzy:

  1. W "Potopie" też niezłe dżezy - potoki krwi dla Najświęteszej Panienki. Myślałam, że tylko ja mam alergię na twórczość pana HS, ale "ogólnonarodowe czytanie" uświadomiło mi, że nie. Miło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ czemu zaraz alergię? Lubię czytać Trylogię, bo to bardzo fajna literatura przygodowa. Dużo pościgów, szablami się tłuką - super. Traktowanie Trylogii w innych kategoriach, niż literatura rozrywkowa może za to skończyć sę kontuzją musku.

      Kawałek z Kmicicem poczynającym sobie w Prusach jak młody untersturmfuhrer kojarzę, ale wybrałem ten. Gdyż ponieważ w Panu Wołodyjowskim ten kawałek to rzadki przypadek jakiegoś historycznego dystansu, krytyki I RP.

      Usuń
  2. Traktowanie "Trylogii" jako literatury rozrywkowej świadczy o kontuzji tegoż. Kto czerpie rozrywkę z opisów rzezi, gwałtów, tortur przetykanych ckliwością i dewocją?

    Nie od dziś wiadomo, że prawda historyczna u Sienkiewicza nie istnieje i nie chcę kopać leżącego, ale zalecanie jego powieści jako obowiązkowych w szkole jest kuriozalne. Raz, że uczą one okropnych wzorców myślenia, a dwa - że gloryfikują szemrane postaci (jak złodziejaszka insygniów koronnych kardynała Kazimierza Wazy, znanego przez mu współczesnych jako Initium Calamitatis Regni) - czekam na powieść historyczną przedstawiąjącą Ala Capone jako opiekuna sierot i dobroczyńcę wdów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ w literaturze rozrywkowej krew się leje gęsto i się mordujom, z reguły. Czy to Tatarzy, czy szturmowcy Imperium, wsjo rawno.

      Z Sienkiewiczem problem polega na tym, że uczy samozadowolenia, kreśli obraz I RP jako krainy sielskiej i rajskiej. Co mu wytykał sto lat temu Bolesław Prus. Co ciekawe, kiedy pi razy oko Wyborcza napisała to samo ostatnio, na prawej stronie internetów ból dupy powstał niemożebny

      Usuń
    2. Bronili Sienkieiwcza ci, którzy nawet Trylogii nie czytali - takie odniosłam wrażenie. Albo jesli czytali to w liceum, a wszystko, co było w liceum było przeca takie fajne, bo dawno i pstro w głowie. No filmy Hoffman takie fajne nakręcił!
      Masz rację, że ludzie często czerpią rozrywkę z tego, że komuś się dzieje krzywda, że gdzieś kiedyś ktoś komuś pod żebro czy na pal. Ale chyba coś innego jest – nie wiem, hipotetyzuję - w przyjemności (?), gdy nazistom łomot spuszcza (w imię nauki ;P) dzielny Indiana Jones, a co innego, gdy przyjemność sprawia opis spalenia Wołmontowicz i obdarcia ze skóry Brauna.

      Usuń
    3. No bo jak Wyborcza napisała, to na pewno antypolskie. A jak Sienkiewicz napisał, to na pewno propolskie. A jak propolskie, to i piękne, i dobre.

      A Sienkiewicz trzymał się realiów epoki, łagodząc w dodatku. U Paska większe hardkory były. I w ogóle w źródłach z epoki.

      Usuń
  3. Pier..... jak dwie stare pierdoły w tamtych czasach takie rzeczy były normą we wszystkich zakątkach świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisał był Prus, Sienkiewicz pokazał cyferblat, nie pokazał mechanizmu. W ten sposób pokolenia wyrastają w przekonaniu, że fajnie było w tym XVII wieku i tak jak było, być powinno. O tem pierdolimy, drogi Anonimie.

      Usuń
    2. Smęcisz nudziarzu, młodzież i tak zrobi i zrozumie to co chce, ponieważ pożyje dłużej, to ona będzie miała rację. Czytanie pod fontanną ma taki sam sens jak happening w piaskownicy.

      Usuń
    3. Smęcisz, Anonimie. W dodatku wiesz, że dzwonią, ale nie bardzo wiesz, w którym kościele, ani nawet - czym. Ani na czytaniu nie byłem, ani wpis nie jest o tym.

      Usuń
    4. Znowu ta husaria, emanacja typowego jedynie dla polaków zniewolenia i upośledzenia warstw.

      Usuń
    5. Jakbym napisał żydów z małej litery to reakcja, była by błyskawiczna.

      Usuń
    6. Czyli dialog mrówek robotnic.

      Usuń
  4. Ja polubiłem (ale tak tradycyjnie, nie zlajkowałem) inny cytat z Sienkiewicza:
    "chuj, dupa i kamieni kupa".
    Taki gust mój, spaczony.

    OdpowiedzUsuń