środa, 25 lutego 2015
Jak działa wolny rynek. Etyka w biznesie. Gospodarka konna Puszczy Sandomierskiej.
Na rynku usług konnych (konna orka, pokładanie, bronowanie) Kalenberka i okolic funkcjonowało dwóch gospodarzy. Konkurowali cenowo i tym, że jeden pił, jeden miał kobyłę, a drugi wałacha, co kto lubi. I to był stan równowagi i nikomu to nie przeszkadzało.
Aż przyszła taka jesień, kiedy jeden sąsiad złamał rękę. To bezspornie wyeliminowało go z rynku, chyba że wśród Czytelników jest ktoś, kto zaprzęgnie konia jedną ręką, jedną ręką zwali z wozu pług i jedną ręką zaorze. To wtedy się możemy posprzeczać.
I przyszedł sąsiad niepołamany do nas orać. Ażem wziun dzieci na pole, bo nie wiadomo, kiedy będą znowu mogły zobaczyć z bliska monopol. A monopol wygląda tak: monopolista przyjeżdża, wyprzęga konia zwala w ogrodzie pług, koń stoi i się pasie, a monopolista idzie do trzeciego sąsiada konsumować wyroby monopolowe. Po czasie długim i liczonym w godzinach monopolista wraca, odrzuca propozycję zwyczajowego potrzymania lejców przy orce i za tę orkę się bierze, a jej efekty przypominają efekty długotrwałego ostrzału artyleryjskiego pod Ypres w 1916. Skiby zamiast równiutko ku horyzontowi zmierzać, naśladują ornamenty późnobarokowe, z naciskiem na muszlowy. I tyle.
Ale monopolista zapomniał kufajki, którą powiesił był na gałęzi. Zrazum stwierdził, że w dupie mam, nie odnoszę. Serce moje twarde było jak serce faraona, naprawdę. Ale zmiękło mi, jak się zimno zrobiło. Bo jednak jasne, gwałt niech się gwałtem odciska, za głód, za krew, za lata łez to zemsty nadszedł czas, ale myśl o tym, że gdzieś na świecie tym coraz zimniejszym jest człowiek poszukujący swojej kufajki w niebłogiej niewiedzy, że w zamroczeniu zostawi ją u nas na gałęzi nie daje mi spokoju. Więc biorę tę kufajkę i idę. Pukam. Otwiera monopolista. Męczy go kac fizyczny i nieuchronnie wiążący się z nim kac moralny. Dziękuje za kufajkę. Proponuje, że przyjedzie jeszcze raz i poprawi. Miło, ale trochę strach, tak więc podziękowałem.
Morał z tego taki. 1. Nieregulowany rynek zawsze doprowadzi do monopolu i wyzysku. 2. Etyka w biznesie nie zlikwiduje jego patologii, co najwyżej uczyni sympatyczniej wyglądającymi. 3. Bez kufajki jest zimno. 4. Trzeba odnosić kufajki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tak!
OdpowiedzUsuńTylko dzięki litości i trwodze to koło jeszcze się toczy
OdpowiedzUsuńwczoraj widziałem takiego monopolistę ale nie powoził koniem tylko jechał na rowerze zygzakiem!
OdpowiedzUsuń