sobota, 30 maja 2015
Tradycyjne lasowiackie koany
Będąc młodym muzealnikiem z małym gabarytem wiedzy przyszły raz do mię karty magazynowe i powiedziały, że mają dla mnie historie. I rzeczywiście, były, różniste. Jedna taka: ,,Tamborek z niedokończonym haftem, dwudziestolecie międzywojenne". A inna taka: ,,Koń na biegunach drewniany, wykonany dla pierworodnego syna". Patrzę, a tu : ,,Żelazko z duszą. Duszy brak". I myślę sobie, skąd się tutaj, u frasa, wziął koan? I myślałbym tak do dziś, gdyby nie wniosek jednej dysputy z Joanną Lewandowską. A brzmi on: ,,Nie da się plewić zimioków, nie będąc buddą". I wszystko stało się jasne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
aaaaaaahahaha, no pięknie! ale te Twoje historie z kart magazynowych, jakkolwiek utrudniają mi prowadzenie lekcji (bo nie mogę się doczekać, coby nie zajrzeć do kolejnej), są mi solą rzeczywistości i chlebem tego powietrza!
OdpowiedzUsuń