A mieszkańcy mojego sztejtełę protestują a demonstrują, bo sztejtełe znalazło się w strasznym niebezpieczeństwie. Ponoć muzułmanie z Syrii chcą przyjechać do Kolbuszowej. Otóż jest to prawda, ale nie do końca. Nie muzułmanie, tylko chrześcijanie. Nie z Syrii, tylko z Kolbuszowej, nie przyjechać, tylko wyjechać i nie do Kolbuszowej, tylko do Londynu. Poza tym wszystko się zgadza.
Tymczasem sprawdźmy, jak ponad 70 lat temu Franciszek Kotula rozpoznawał rasistowskie copypasty:
,,Krąży następująca opowieść:
Gdzieś koło Tarnowa policjant niemiecki złapał Żyda. Prowadzi go, spotyka starego chłopa podpierającego się grubą lagą. Policjant zatrzymał go i kazał mu zabić Żyda tą lagą. Chłop prosił, wreszcie oświadczył, że on w swoim życiu kury nawet nie zabił, człowieka tym bardziej. ,,Jeśli go nie zabijesz, to ciebie zastrzelę" - groził Niemiec. ,,Mnie to juz niewiele pozostaje" - uparł się chłop. - ,,Nie zabiję". Wówczas Niemiec dał pałę Żydowi i mówi, żeby zabił nią chłopa. Żyd się początkowo wzbraniał, ale kiedy policjant zagroził mu rewolwerem, Żyd podniósł pałę do uderzenia. Niemiec złapał ją z powrotem i rzekł: ,,To chłop wolał zginąć, aniżeli ciebie zabić, a ty mu się tak chcesz odwdzięczyć?" - i Żyda zastrzelił.
W tę bajeczkę wielu ludzi uwierzyło. Co krytyczniejsi widzieli w niej tylko jeden z niemieckich sposobów wywołania u Polaków nastrojów antysemickich. Robota była przecież szyta zbyt grubymi nićmi."
F. Kotula, Losy Żydów rzeszowskich 1939-1944, Rzeszów 1999.
przestań
OdpowiedzUsuńTo nie ja, to Kotula. Ale mogę ręczyć, że nic takiego już nie napisze.
Usuńtym bardziej przestań
Usuń