Ale zaraz, zaraz. Zaraz palnę coś głupiego i powiem prawdę. ,,Marto, wiem, że jest źle. Ale będzie już tylko gorzej. Świat stoi przed tobą otworem, ale jest to, niestety, otwór gębowy. Pożeranie i mielenie cię, które trwa już dwanaście lat, a jeśli chodziłaś do przedszkola, to i dłużej, to nic w porównaniu tym, co teraz się zacznie. Nie minie dziesięć lat, a nie zostanie z Ciebie nic, albo na tyle niewiele, że się nie poznasz''.
Na szczęście piździło niemożebnie i każde otwarcie paszczy rozważałem dwakroć. Wyjąłem drumlę i zagrałem staro, syberyjsko melodię o tym, że dana, dana, nie ma szamana. Prawda to nie jest dobry prezent na osiemnastkę. A melodia o szamanie i ciężkiej doli jego zawsze obleci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz