Ważne święto dzisiaj. Rocznica nadania Księstwu Warszawskiemu konstytucji. Pierwsze formalne zrównanie chłopów i panów w prawach. Fakt, że tylko formalne i w wykonaniu jakiegoś kurduplowatego protohitlerka, ale w porównaniu z Konstytucją 3 maja chociażby przełom duży. Dopiero musiał przyjść zaborca, żeby chłopa z niewolnictwa wyprowadzić, a bolszewik przebrzydły, żeby resztki folwarków rozparcelować.
Ale świętowania jakiegoś wielkiego nie będzie. Może dokładniej wytrę kosę po koszeniu na wieczór, myśląc jednocześnie o tym, jak w przeciągu kilkudziesięciu lat w powszechnej świadomości historia szlachecka stała się historią narodową.
tylko szlachecka istnieje. A i to w wersji "Kmicic - Light" dla ubogich. Słusznem jest świętować 22.07. Zaprawdę powiadam ci, ludu erkael.
OdpowiedzUsuńBonaparte dał chłopom wolność osobistą, prusacy też tylko później. Podobnie jak teraz korporacja możecie odejść jesteście wolni. Prusacy na śląsku, kopali węgiel i robili huty i tam mogli się udać włościanie. U nas miłościwy Car i Cesarz plus 57 minus 48 zrobił podobnie uwłaszczając ich na grządkach na których pot wylewali przez pokolenia. Wielkie szlacheckie rody ,które tylko dlatego się nie zdegenerowały że miały dopływ świeżej stangretów krwi. Podobnie jak ostatni kolbuszowski hrabia , który na borku nieźle w plebejskiej rodzinie się zaangażował błękitną krew z juchą
OdpowiedzUsuńmieszając. Biorąc pod uwagę że do końca tego dnia zostało kilkadziesiąt minut i tylko chichotem historii jest żeś wasilewską z napoleonem połączył. To tylko Ci powiem że coraz większego szacunku do narodu swojego nabieram. Jak niejaki Karol B. mówił myśmy som trochę z panów i chłopów.
Kultura nasza trochę dworska i karczmiana i Żydzi też w niej
swoją wartość mają. Placki ziomoczane som Żydowskie i jutro se je zrobię,
Zaraz zaraz, Wasilewska się sama podpięła, ha!
UsuńJuż tu kiedyś pisałem, że chciałbym kiedyś zobaczyć podręcznik do historii pisany z pozycji chłopskiej, no. Mnie jeszcze w szkole uczyli, że rozkwit to był XVI i XVII wiek, jak granice były najdalej i bitwy były wygrywane wielkie, etc. Tymczasem właśnie wtedy zaczyna się syf i malaria, a 90% ludności kraju żyje jak bydło.
Historia chłopska uczy tego, że ważniejsze od bite jest to, żeby dzieci głodne nie chodziły. Chciałbym tego w szkole, no.
Znowu ta Polska. W tamtych czasach chłopom francuskim i niemieckim żyło się super, korzystali z socjalu i mieli związki zawodowe. Pan dopłacał im do każdego snopka i pisali wnioski na kobyły i woły.
UsuńBitwy są be, tak tylko dzieci w jasyrze tatarskim czy tureckim małe miały szanse na dobrobyt o przeżyciu nie mówiąc.
Primo: nie POlska, a pańszczyzna. Sytuacja chłopa na czynszu a chłopa pańszczyźnianego to dwie bajki, węc siłą rzeczy chłopstwo francuskie czy angielskie a polskie i rosyjskie to też dwie bajki.
UsuńSecundo: bitwy bitwami, ale szkolna narracja historyczna, w której są same bitwy i granice (a w każdym razie były w czasie moich ostatnich kontaktów ze szkołą) to inna sprawa. Teraz trwa wojna w Afganistanie. Czy jeśli za 500 lat podręczniki będą mówić tylko o niej, uchwycą najważniejsze?
Najlepiej mieli chłopi rosyjscy, niemieccy z nadmiaru dobrobytu osiedlali się u nas, może jeszcze przyciągała ich polska wrodzona nietolerancja. Do udziału w rewolucji francuskiej pchnął francuskich chłopów nadmiar wolnego czasu i studiowanie Woltera. Chłopi w tym czasie wszędzie mieli mniej lub bardziej p....
UsuńBo potrzebna jest literatura, która opisuje jak kapitalny jest Reymont dla poznania przemian społecznych. W historii roku 2513 zakładając optymistycznie że będzie ją miał kto pisać, będą tylko fakty. Kruche tomiki i wierszyki lubiom se przetrwać wieki. Jak Homera, którego klecenie wierszy przetrwało nawet brak pisma.
Dyć pisze, że dola chłopa nie była zależna od kraju, a od położenia na wschód lub zachód od Łaby, choć, tu się zgadzamy, stan chłopski miał przesrane do końca swojego istnienia.
UsuńPrzykład Francji jest dobry, bo po pierwsze: nie udało się tam dwóm pierwszym stanom udupić mieszczaństwa, jak na wschód od Łaby. Po drugie: mit rewolucji jest żywy, a przedrewolucyjna Francja jest oceniana nie przez pryzmat rozległości terytorialnej (jak I RP) czy sprawności militarnej (jak I RP) ale przez pryzmat warunków życia większości społeczeństwa.
Podsumowując: idzie mi we wpisie o to, żeby więcej historii społecznej było w historii, o.
Historia zjadaczy g.... chyba nigdzie nie była opisywana pamiętników nie pisali bo nie umieli a i długopisy i zeszyty kosztowały majątek a za książkę tyle trzeba było zapłacić co za wieś ze wszystkimi wieśniakami. Atrament był tyż drogi że nawet jak pół wsi powiesili to szkoda było atramentu żeby o tym pisać. Historia społeczna w średniowieczu mało była znana, bo historyków było zaledwie paru i żaden przez plebs sponsorowany nie był. Tego z wykopalisk nie odtworzysz tyż, łapcie ze słomy to szybko się rozpadały. Tak że historia Europy chłopów nie opisuje i skąd te źródła chcesz znaleźć.
UsuńZ udupieniem mieszczaństwa było różnie i wojny bitwy, terytorium znaczenie miały np. potop szwedzki itp. Żydostwo jako element miastotwórczy, dominujący
i narzucający charakter społeczności miast.Znowu chcesz Polakom dopieprzyć, na gwarancje francoz, angol itp. nie przeżyłby tu nawet jednego pokolenia. Jesteśmy wielcy bo przeżyliśmy, nie wymyślaj szanuj!
Chłop przetrwał i początek wieku okrzyknął go potęgą i basta.
Historię polskich chłopów spisał jeszcze sto zim temu Świętochowski Aleksander. Wiedza na ten temat jest duża, tylko słabo spopularyzowana. Zaiste, dzieciom bardziej przydałaby się wiedza na temat etosu rycerskiego, chłopskiego i mieszczańskiego w XIV wieku niż dokładna znajomość stosunków polsko-krzyżackich.
UsuńUdupienie mieszczaństwa można sobie obejrzeć w Toruniu na przykład czy Gdańsku. Ślady silnego, średniowiecznego mieszczaństwa (ołtarze fundowane, Dwór Artusa), a potem czarna dziura. Im silniejsza była pozycja szlachty, tym mieszczaństwo miało gorzej. Gdyby nie zabory, w końcu by się zrewoltowało, no. I nie chcę Polakom dopieprzyć, bo to nie specyfika polska, tylko terenu na wschód od Łaby, wynikająca z uwarunkowań gospodarczych, naturalnych, etc.
Jeśli martyrologia i trudne warunki są miarą wielkości, to, owszem, Polacy to wielki Naród, aczkolwiek wypredzany w tej konkurencji przez Rusinów, bity na głowę przez Rosjan i deklasowany przez Żydów, Ormian i Souxów.
Miarą wielkości społeczeństwa jest to, jak żyją najsłabsi jego cżłonkowie. Tu znó wydaje się, że górą Siouxowie:)
Miara wielkości społeczeństwa to opieka socjalna. Egalitaryzm komunistyczny to twój ideał Siuksów do Polaków porównujesz, plemię do narodu znowu kpisz. Mętne wywody i stereotypy historyczne. Sztuka przetrwania to nie tylko dowód na ekstremalną inteligencję człowieka ale również zbiorowości.
UsuńO martyrologii to nic nie pisałem.
Miarą wielkości społeczeństwa jest to, jak w nim żyją najsłabsi. Amen.Mój ideał to Kwakiutlowie, u których wojownik co jakiś czas rozdawał wszystko, co miał, żeby pokazać, że nie przywiązuje się do rzeczy materialnych. A jak następnego dnia niedźwiedź odgryzał mu nogę, to nie reszta nie dawała mu zginąć z głodu.
UsuńCzego brakuje Siouxom, że pisanie o nich uznajemy za kpinę? Zaprawdę, bliższy mi dowolny wojownik Kwakiutlów od dowolnego Bacerowicza.
Opowieści z kraju mchu i paproci Apacze a nie widzę są fascynujące. Starszyzna słowiańska tez nie jeden pradawny socjal by Ci opowiedziała. Świętochowski owszem podobnie jak Kraszewski i Brzechwa. Paciorki u Czarnych Stóp ktoś musiał kontrolować może to był radny plemienny Skąpy Worek znowu hippisi i Indianie razem. Wypalmy faję pokoju środek sezonu na mak i marychę. Polska jest be ma be historię zatańczmy w kręgu antropologi kultury.
UsuńKto pisze, że Polska jest be i ma be historię? Po prostu z tej historii podobają mi się inne rzeczy niż w szkole mnie uczyli, ot i cała filozofia.
UsuńSzkoda że odpuszczasz co innego w szkole uczą co innego do łba wchodzi.
UsuńDo łba wchodzi propaganda. Dopiero jak se człowiek poczyta np. o życiu na pograniczu katolicko-prawosławnym w XVI wieku, ile było niuansów, sytuacji śmiesznych, ciekawych i zabawnych, to się robi ciekawie. Albo stosunek Jagiełły do husytów całkiem niejednoznaczny, albo osadnictwo Puszczy Sandomierskiej;) Jest kupa rzeczy w tej historii, na których se jakąś tożsamość można zbudować, niekoniecznie jarając się tym, że pod Kozimi Pipkami hsaria zmiotła marsjański latający dyskobież.
UsuńJedenaście chwytów propagandy mistrza urbana znasz boś redaktor i stosujesz jako jedyny inteligentnie w gazecie której redaktor ani micka jagera ani jej z łózka bym nie wyrzucił / Hair M. Forman/. Nie wiem czy wisz że Kolegiaty tyż zborem była przez prawie dwa pokolenia a historyki kościelne tego nie kryły / Tarnów/. Pogranicze jest nieistotne bo gdzie indziej było. Puszcza zabagniona nas chroniła do czasów o których Pierre Chanu pisał. Wunderwaffe z piórami to prawie jak V3 Apollo.
UsuńHulasz po Wikipedii.
Usuńzwrot w stronę Ukrainy: ech, znów Ci Polacy:
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114944,14322636,Ukraincy_celebruja_70__rocznice_powstania_Dywizji.html#Cuk
Przecież to rekonstrukcja historyczna. A rekonstrukcje historyczne, jak głoszą apologeci Radymna, mają walory li tylko edukacyjne, nie idzie w nich o ideologię czy politykę, no nie? ;)
Usuńli.tak - li.
OdpowiedzUsuńmożna się pogubić; chybaś, Waść, na tej drodze jest, na razie bez świadomości.
WszechMatka.
Oj, bo też i pogubić się można. Jak Polacy przebrani za banderowców palą atrapę polskiej wioski, to rekonstrukcje historyczne są świetnym narzędziem poznania historii, jak banderowcy przebrani za esesmanów bawią się w wojnę z czort wie kim przebranym za krasnoarmiejców, to nagle jest inaczej;) ejże, trzymajmy się czegoś.
UsuńJa się trzymam tego, co napisałem - wartości poznawcze rekonstrukcji są żadne, a ładunek ideolo wtłaczany w tego typu imprezy jest nie do zniesienie. Co w obu przypadkach widać dość dobrze.
Dajmy spokój w szkole jezdeźmy, cenzurki na bok zrobili bo tak czuli i chcieli i prawo mieli. W Polszcze jesteśmy, pokój między Polakami.
Usuń22 Lipca czasów elipsa.
OdpowiedzUsuń