Drogi pamiętniczku, była u nas Agata z Bolkiem. Tu otwieramy długaśny nawias:
(w zasadzie nie dzielę ludzi na poetów i niepoetów. Ale jak już dzielę, to włącza mi się kategoryzowanie, garb ze studiów wyniesiony. I tak wyróżniamy kategorię poetów, których lubię czytać i poetów, których lubię na żywo. Jest cudnie, gdy obie te kategorie się zazębiają. Ale jest jeszcze cudniej, gdy poeta, którego lubię czytać i poeta, którego lubię jako ludzia jest dodatkowo poetą, z którym nie rozmawiam o poezji.
Agata jest.
Nierozmawianie o poezji może wynikać z tego, żem cham i prostak, że po uwolnieniu się z administracyjnego przymusu mienia o poezji na uczelni w ramach jakże ważnych zajęć i zaliczeń korzystam z przywileju zwierzęcego, czysto intuicyjnego odbioru. Możliwe też, że przyczyna leży po stronie poetów których lubię czytać i z którymi lubię nie rozmawiać o poezji. W tej wąskiej kategorii mieszczą się bowiem ludzie, którzy piszą tak, że wiersze mówią wszystko, co powinno być powiedziane. W wierszach odsłaniają tyle, że każda próba wejścia dalej jest naruszeniem jakieś niespisanej zasady. Drążąc, czułbym się - tu podziękowania dla Jurija Andruchowycza za metaforę - jak buldożer pijany. Takie pisanie to pisanie na granicy, dociera tak daleko, jak się da do tego, co w poezji najważniejsze, do ludzkich spraw.
Tu zamykamy nawias).
A jak pojechali, było smutno.
Poetyka tom nauka zajmująca się poetyką.
OdpowiedzUsuńPoeto rozmawiaj z sobą sam i sam sobie czytaj. Twojej Zuzanny ani w kąpieli ani w internecie za ch... znaleźć nie mogę. Szkoda bo jak zwykle potrafisz zaciekawić. Tylko nie wiem czy to nie jest czas utracony stracony czy sponiewierany.
OdpowiedzUsuńMożliwości są dwie: klikasz na link ukrywający się pod tajemnym hasłem ,,wiersze Agaty''
UsuńDwa: wpisujesz w internetach Agata Zuzanna Jabłońska, wyskoczą wiersze w paru miejscach. Pierwszy wynik to wiersz na stronie Biura Literackiego, dalej w internetach jest cóśtam.
Próbowałem i nie wyszło zawsze cytowałeś. Taki wybór wierszy mini wieszczy.
UsuńMamy na Górnej lepsze internety, lepsze gógle i w ogóle wszstko lepsze, bo Górna jest centrum galaktyki, o czym mało kto mówi, nawet przy podzile funduszu sołeckiego nikt tego nie uwzględnia, a przydałaby się jakaś tabliczka chociaż. Więc z racji lepsiejszych internetów:
Usuńhttp://www.biuroliterackie.pl/przystan/czytaj.php?site=220&co=txt_1362
http://arterie.h4v.eu/poezja/8-ogolne/94-arterie-4
i wersja audio:
http://www.wrzuta.pl/tag/agata+zuzanna
Ha, poeta, basostam drumlista, ojciec, wybawca dziewic, a w dodatku miszcz gógla - chyba znowu zacznę jeździć z CV po szkołach.
Albo nie, bo nie umiem pisać - miało być ,,basista''
UsuńPomijając skomplikowane adresy. Trafiłem na stronę Jurija i jego poezję i powiem Ci że wolę to niż opracowania. Coś jest w tym że zabijamy poezję ją opracowując a taką Iliadę osiemset lat uczyli się na pamięć nim nauczyli się pisać Odyseję też.
Usuń!
Usuńpoezja po to jest dla mnie, bym ją czuła, a nie ogadała się o tym, co na myśli miał Radwański, Świetlicki czy całkiem starzy nawet, co po szkołach wiszą od zarania.
Twórz, cytuj, tłummacz.
Zawsze przeczytam, bo lubię te ulotne wzruszenia i serca bicie.
To chyba Zuska nie napisała.
UsuńŁadniej by brzmiało cham i prozak.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńWyczyściłem. Ma być miłość, pokój i, kurwa, kultura!
Usuńdobrześ zrobił, brawo.
Usuńmiłość, pokój, kur. kultura i chu.!
tak.
szybkiej gupocie mów nie, stanowczo.
Był bym Ci wdzięczny jakbyś po krótce streścił co skasowałeś.
Usuńjednemu: nie streszczaj, ani pokrótce, zrobiłeś bardzo dobrze.
Usuńdrugiemu: ciekawość - pierwszy stopień do piekła.
sobie: miłość i pokój (nawet ze trzy z kuchnią) i ku. i ch. ma być!
U poeta forma nie ta może i to prawda że nie będziesz Agata...
UsuńCóż możesz tylko żałować
Usuńżałuję
czwarta nad ranem - prawie że
Lipcowego poranka
UsuńNajlepiej kosić
Albo pisać wiersze
Szukając miłości
I pięknego słońca
Przy ptaków
Pierwszych śpiewie
Z ozonem burzy
Co nocą przeszła
Usunąłem dwa posty, w których dwóm Anonimom chodziło o jakieś wzajemne do siebie wąty.
UsuńTo chyba Zuska nie napisała. Radwański chyba też nie.
UsuńAle tyz piknie.
idę szukać burzy
szukaj buduj burz
Moja ulubiona skrzecząca kapela. Napisała to kupa gnoju czy cós takiego ja to tylko sprofanowałem. Zuska pisze trochę lepiej ale porównując dwie próbki to kierując się patriotyzmem lokalnym nasz poeta lepszy jest. Bo choć trochę od trendy się cofa, to potencjał ma powiedzmy jeszcze nieokreślony. Bo on może trochę zakompleksiony to stylistycznie scalony.
UsuńMimo spóźnionego debiuta ma niezłego kopa i buta.
Agata jest zdecydowanie lepsza. Patriotyzm lokalny to krzywda dla miejscowych tfurcuf.
UsuńJest ciekawa a literatura to nie wyścigi, łączy was oryginalność i odmienność. Jesteście takie same dobre
Usuńtyle że twój ,, korzeń ,, lepszy. Choć Ci czasem ziemia pod drzwi podchodzi to lepiej w mocnym gruncie żeś zakorzeniony.
prozaca też nie bierz, wiersz przeczytaj:) to jest dopiero terapia!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem już bez aluzji i złośliwości trafiłem na Ciociosan ch.....
UsuńCholera bardzo mi się te klimaty podobają i język też
UsuńTaki Ciociosan i życiowy zakwas. Nieprzegadane o czymś naprawdę dobre. Strony są jakieś futurystyczne,jestem ze świata zapachu książki. Jak kogoś wkurzyłem to przepraszam moja dyskusja jest raczej wirtualna nawet autora blogu przyswajam na zasadzie bytu nieobecnego.
Cieszę się, że podeszło. Wiersze o czymś, tak.
UsuńStrony futurystyczne, też wolę papierowe książki. Nie żeby jakiś fetysz papieru, zapach książki czy coś. Książka jest po prostu praktyczniejsza.
Ale, ale, dzięki internetom przeciętny hodowca owiec z Puszczy Sandomierskiej ma podobny dostęp do kultury, jak sztudent zarządzania chaosem z wojewódzkiego miasta. O tym bedzie następna notka.
No nie taki przeciętny hodowca, owce całkiem wypasione dostęp do książek obecnie żaden. Płyty i książki kupuję w stolicy innowacji z kosza. Czasem można tam znaleźć unikalne rzeczy. Od dłuższego czasu szukam tam Wyjścia awaryjnego i Chałwy bohaterom. Mam parę metrów bieżących dobrej literatury, którą zamieniłbym za dwie broszurki dobrego młodego poety. Moje już zużyłem i są makulaturą. Wymienię oddam w dobre ręce odciski palców zetrę. Jestem polskim nacjonalistom zawsze byłem oporny czekam na propozycję.
UsuńTak, książki i płyty cza se kupić w Mieście Wielkiej Cipy, ale można je też kupić w internacie i pan listonosz przyniesie na własne klepisko.
UsuńW internacie jest też od metra muzyki i wierszy. Nie mam już tak, jak za młodu, kiedy były kapele, o których się dużo słyszało, a na ich kasetę wpadało się na czad giełdzie po np. paru latach. Oczywiście, nie zawsze idzie znaleźć udostępnione przez wykonawcę całe albumy czy książki (chociaż i tak bywa), ale trudno tez znaleźć poetę czy muzyka, którego przynajmniej paru utworów nie wygooglamy. Ogólnie, mając dostęp do sieci zorientujemy się mniej więcej, co gdzie piszczy, chociaż, owszem, do teatru jeszcze nie pójdziemy.
Chałwa wyjdzie jesienią.
Księgę sprzedają spod lady w jednym warzywniaku, pod tym adresem jotradwanski@gmail.com wytresowana małpa podaje koordynaty.
Jakoś wolę książkę otworzyć, płytę założyć pod igłę albo laser. Sieć nie dla mnie bo nie bardzo umie się w niej zachować. Radio jest świetne w telewizji tylko polityka, programy misyjne słabe i pełne powtórek. W poprzednim roku oglądałem TVR jakiś śmieszny gostek jeździł po prowincji mógł bym to oglądać cały czas,wszechświat to także my.
UsuńSprzedają jak kto chce kupić.
Usuń