Jako miłośnik twórczości kalenberskiego mini wieszcza z Górny, gratuluję pomysłu promocji twórczości. Nic a nic z tej poezji nie rozumiem, ale mi się podoba, bo mi się włosy ze strachu na głowie jeżom i świat mi się jeszcze bardziej okropny wydaje, czyli prawdziwy taki jak on jest. Niestety nie przyjdę bo bibliotekę omijam łukiem szerokim ze względu na alergię na kurz, mole i roztocza. Jedyny kurz jaki mi nie szkodzi to ten kosmiczny, poświata mlecznej drogi na niebie.
Jestem miłośniczką poezji współczesnej i byłam dzisiaj w bibliotece, taki pan w okularach trochę łysy, wypożyczacz chyba z kwadrans szukał Janusza Radwańskiego poezję a mianowicię Księgę wyjścia awaryjnego i Chałwę dla Zwyciężonych i nie było. Nie dlategą że ktoś wypożyczył ale dlatego że nie ma w wirtualnym katalogu. No nie wiem nie wiem dlaczego.
Poezja na poziomie, ponad światowym w lecz galaktycznym a konmpleksy wręcz wsiowe. Chałwa/ Otto S./ Chwała Janek By. Sława niech mu bedzie Serhiej N. A tak już najbardziej serio, to że tu jesteś i że tu Ci się Ci podoba to dlatego że tu są dobrzy ludzie choć ch...
A tam, chuje. Nie, ludzie sa generalnie dobrzy. Na świecie. Nasze małe sztejtełe jest fajne mniej więcej z tego powodu, tylko innego. To taki kosmos w pigułce. Ludzi dobrych a do tego parających się wierszowaniem i innym marnotrawieniem czasu jest tutej taki sam odsetek, jak w mieście milionowym, ale w mieście milionowym ten odsetek idzie w tysiące, a u nas - w jednostki. Dzięki temu bardziej się docenia.
No tak było was kilku między innymi Mojsze Agatsztajn po chrzcie Mieczysław Jastrun, też tłumaczył na polski literaturę ukraińską. W Bukowcu Bronisław Dryja i jeszcze kilku, którzy świetnie się zapowiadali. I chyba nie ma znaczenia czy mieszkasz w aktualnym centrum świata Nowy Jorku,Londynie czy Paryżu tylko co się ma we łbie/ długość i czystość włosów też jest bez znaczenia/.Czyli Górna górą.
Dyć nie o sobie mówiłem. Idzie o to, że w małym sztejtełe prawdopodobieństwo, że docenię to, co robio rapery czy ludzie błąkający się na orientację czy inne grojki jest jak 1:1, a w dużej zbiorowości wszystko się rozmywa i da się siedzieć w swoich szufladkach.
Ale ile u nas zazdrości, obłudy, pouczania. To ty chcesz być najlepszy we wsi, chcesz żeby cie sąsiadka rolniczka doceniła to u niej szukasz akceptacji dla swojej twórczości. Jako absolwent szkoły zawodowej wieczorowej nic nie rozumie z twoich wierszów. Choć mi polonistka jedna mówiła że Białoszewski wielkim połetom był.
Co tu jest do rozumienia? Wiersz o zamkniętym kinie jest wierszem o zamkniętym kinie, wiersz o graniu Bayer Fulla w Raniżowie jest wierszem o graniu Bayer Fulla w Raniżowie.
Chcę być najlepszy w swojej dyscyplinie, niszowej dość. To coś jakbym chciał mieć medal olimpijski w curlingu. Inna sprawa, że w tego typu dyscyplinach wszyscy zyskują.
Ludzie często mają tendencję do postrzegania świata jako z ograniczoną liczbą (trzymajmy się metaforyki właściwej temu dniowi) pączków. Sąsiad zjadł pączka, ergo - liczba pączków do zjedzenia jest mniejsza. A to tak nie działa. Jeśli zespół folkowy z RKL odnosi sukcesy, zyskują na tym wszystkie zespoły folkowe, całe środowisko, etc. Chciałbym żeby cała moja wieś była najlepsza w swojej wsi.
Jasne literatura niszą od kiedy, to chyba jedna z najważniejszych rzeczy dla ludzia po napełnieniu żołądka. Twoje wiersze wydają mi się trochę przeładowane, trochę efekciarskie za dobre za bardzo genialne.
Jako miłośnik twórczości kalenberskiego mini wieszcza z Górny, gratuluję pomysłu promocji twórczości. Nic a nic z tej poezji nie rozumiem, ale mi się podoba, bo mi się włosy ze strachu na głowie jeżom i świat mi się jeszcze bardziej okropny wydaje, czyli prawdziwy taki jak on jest. Niestety nie przyjdę bo bibliotekę omijam łukiem szerokim ze względu na alergię na kurz, mole i roztocza. Jedyny kurz jaki mi nie szkodzi to ten kosmiczny, poświata mlecznej drogi na niebie.
OdpowiedzUsuńOd zawsze podejrzewałem, że tę stronę odwiedzają kosmici.
UsuńKosmici analfabeci.
UsuńJestem miłośniczką poezji współczesnej i byłam dzisiaj w bibliotece, taki pan w okularach trochę łysy, wypożyczacz chyba z kwadrans szukał Janusza Radwańskiego poezję a mianowicię Księgę wyjścia awaryjnego i Chałwę dla Zwyciężonych i nie było. Nie dlategą że ktoś wypożyczył ale dlatego że nie ma w wirtualnym katalogu. No nie wiem nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńDwie osoby przy półce z poezją w Kolbuszowej? Naraz? Sz. Anonim mnie raczy wkręcać:)
UsuńKsiążki fizycznie trafiły do biblio. Ale jej młyny mielą powoli. Tzn. wciąganie w katalogi, no.
Poezja na poziomie, ponad światowym w lecz galaktycznym a konmpleksy wręcz wsiowe. Chałwa/ Otto S./ Chwała Janek By. Sława niech mu bedzie Serhiej N. A tak już najbardziej serio, to że tu jesteś i że tu Ci się Ci podoba to dlatego że tu są dobrzy ludzie choć ch...
UsuńA tam, chuje. Nie, ludzie sa generalnie dobrzy. Na świecie. Nasze małe sztejtełe jest fajne mniej więcej z tego powodu, tylko innego. To taki kosmos w pigułce. Ludzi dobrych a do tego parających się wierszowaniem i innym marnotrawieniem czasu jest tutej taki sam odsetek, jak w mieście milionowym, ale w mieście milionowym ten odsetek idzie w tysiące, a u nas - w jednostki. Dzięki temu bardziej się docenia.
UsuńNo tak było was kilku między innymi Mojsze Agatsztajn po chrzcie Mieczysław Jastrun, też tłumaczył na polski literaturę ukraińską. W Bukowcu Bronisław Dryja i jeszcze kilku, którzy świetnie się zapowiadali. I chyba nie ma znaczenia czy mieszkasz w aktualnym centrum świata Nowy Jorku,Londynie czy Paryżu tylko co się ma we łbie/ długość i czystość włosów też jest bez znaczenia/.Czyli Górna górą.
UsuńDyć nie o sobie mówiłem. Idzie o to, że w małym sztejtełe prawdopodobieństwo, że docenię to, co robio rapery czy ludzie błąkający się na orientację czy inne grojki jest jak 1:1, a w dużej zbiorowości wszystko się rozmywa i da się siedzieć w swoich szufladkach.
UsuńAle ile u nas zazdrości, obłudy, pouczania. To ty chcesz być najlepszy we wsi, chcesz żeby cie sąsiadka rolniczka doceniła to u niej szukasz akceptacji dla swojej twórczości. Jako absolwent szkoły zawodowej wieczorowej nic nie rozumie z twoich wierszów. Choć mi polonistka jedna mówiła że Białoszewski wielkim połetom był.
UsuńCo tu jest do rozumienia? Wiersz o zamkniętym kinie jest wierszem o zamkniętym kinie, wiersz o graniu Bayer Fulla w Raniżowie jest wierszem o graniu Bayer Fulla w Raniżowie.
UsuńChcę być najlepszy w swojej dyscyplinie, niszowej dość. To coś jakbym chciał mieć medal olimpijski w curlingu. Inna sprawa, że w tego typu dyscyplinach wszyscy zyskują.
Ludzie często mają tendencję do postrzegania świata jako z ograniczoną liczbą (trzymajmy się metaforyki właściwej temu dniowi) pączków. Sąsiad zjadł pączka, ergo - liczba pączków do zjedzenia jest mniejsza. A to tak nie działa. Jeśli zespół folkowy z RKL odnosi sukcesy, zyskują na tym wszystkie zespoły folkowe, całe środowisko, etc. Chciałbym żeby cała moja wieś była najlepsza w swojej wsi.
Jasne literatura niszą od kiedy, to chyba jedna z najważniejszych rzeczy dla ludzia po napełnieniu żołądka.
UsuńTwoje wiersze wydają mi się trochę przeładowane, trochę
efekciarskie za dobre za bardzo genialne.
lasku uciekaj. poznaję cie po sposobie w jaki stawiasz przecinek.
UsuńA w d... możesz mnie pocałować, żono moja z mężem swym..
Usuń