środa, 15 października 2014

Rosjanie, Rosjanie, Rosjanie moi. Śmierci początek.



Coraz częściej Haniołek mnie wyprzedza. Nie da się jej na nic nabrać od tego pamiętnego dnia, gdy przekonałem ją prawie, że wisząc głową w dół automatycznie mówi się tak, że wszyscy słyszą słowa wypowiadane wspak. Coraz częściej też wie, w którą stronę skręci historyjka dorabiana jakiemuś kawałkowi kosmosu właśnie. Wie już, że zupa ogórkowa zawdzięcza swoje miano Iwanowi Wasilijewiczowi Ogórkowowi, poecie rosyjskiemu i dekabryście, zesłańcowi. Ogórkow żywił się na zesłaniu tylko kipiatokiem i ogórkami. Któregoś dnia zamyślił się, tworząc początek Eugeniusza Oniegina i ogórek wpadł mu do wrzątku. Rad nierad musiał zjeść, bo nic innego nie było. Wtedy zawołał do kumpli-dekabrystów, którzy spróbowali tego, co wyszło w ten sposób. I tak pwostała zupa, na pamiątkę nazwana zupą Ogórkowa. Nota bene, zupa ta, jakkolwiek Ogórkowowi zapewniła nieśmiertelną sławę, złamała jego karierę poetycką, bo biedak nie miał czasu na pisanie, jako że współzesłańcy domagali się na okrągło gotowania zupy. Eugeniusza Oniegina musiał napisać wobec tego Puszkin, który zapewnił sobie niezależność majątkową dzięki wynalezieniu konserwy rybnej.

No i Haniołek wie też, że zupa pomidorowa to odkrycie radzieckiego uczonego Pomidorowa.

Kiedy przestanę móc ich wkręcać i czarować, kiedy dorosną, będzie to taka zaprawa przed śmiercią. Mądrze to jest urządzone, że jest jakieś przygotowanie, że to tak po kawałku na ogół jednak idzie. Mądrze.

6 komentarzy:

  1. Te twoje felietony to qrwa niekończąca się historia czy jakoś tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powitać serdecznie pana radnego

      Usuń
    2. toć ci pisałem, że czwororęczne kolbuszowskie będzie fekalia pozostawiać. Swoją droga to fajne zajęcie- pisać dobrym językiem o najważniejszych sprawach w życiu i patrzeć jak małpiarnia szamoce się z wściekłości. raz, że nie rozumi a dwa, że jak podejrzewa o co chodzi to piździcy w łepetynce dostaje.

      Usuń
    3. O ile się orientuję dobrze w donosach, jakie ostatnio trafiają do naczalstwa w Mielcu, a dotyczą mojego skromnego truchła, to akurat anonim z Niwisk.

      Usuń
  2. A kumple dekabryści to nie byli przypadkiem Fasolow, Pomidorow i Grochow?

    OdpowiedzUsuń
  3. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń