piątek, 4 września 2015

W dzisiejszym kąciku porad: jak zostać nazistą

Dawno, dawno temu, kiedy internety były bardziej anonimowe, istniał sobie mit, że ludzie piszą w nich rzeczy straszne, bo są anonimowi. Że ci wszyscy np. rasiści nie pisaliby o tym, że fajnie byłoby wysyłać ludzi do gazu, gdyby musieli się pod tym podpisać imieniem i nazwiskiem. Ratował ten mit trochę wiarę w ludzkość. Ale taki chuj, Fejsbuki okazały się rewolucją w internetach także jeśli chodzi o wiarę w ludzkość. Fejsbuki wymagają używania prawdziwych danych i ludzie piszą pod prawdziwymi imionami i nazwiskami, z profili, na których są ich zdjęcia, zdjęcia ich dzieci, piesków kotków. No i z tych profili ludzie też piszą, że fajnie byłoby posłać kogoś do gazu albo zamknąć w obozie. Albo że super, że się jakieś dzieci potopiły zagramaniczne, bo nie dopłynęły żywe do Europy, a w tej Europie to ho, ho, zabrałyby naszą pracę, a potem się wysadziły. Cieszmy się zatem z trupków przybrzeżnych, na chwałę cywilizacji chrześcijańskiej.

I takie rzeczy zawsze w internetach były, a nawet i przed internetami były przecież zawsze jakieś rasistowskie pisemka, skinowskie ziny i takie tam. Ale zawsze można było to doświadczenie kontaktu z czymś takim jakoś zracjonalizować, zawsze człowiek mógł pomyśleć, że neonazizm to jest domena jakichś śmiesznych typów, jakichś dziadków-niedobitków, jakichś łysych typów, którzy, owszem, mogli ci wpierdolić po pankowym koncercie, ale wasze światy się na inne sposoby nie stykały.

No ale teraz już się tak nie da, bo można sobie poczytać polskie internety i się przekonać, że entuzjastami gazowania ludzi, bydlęcych wagonów i radowania się z utopionych dzieci są sympatyczne dziewczyny, z którymi stoisz w kolejce w bibliotece na uczelni, tatusiowie z dziećmi na rękach, nauczyciele, etc. Oni są tutaj, są obok i to oni, kurwa jego mać, będą mieć duży wpływ na kształt dyskursu publicznego, który z kolei będzie kształtował moje dzieci.

Swoją drogą, Polacy, jak na przedstawicieli społeczności, która na każde wspomnienie o drugowojennych przypadkach kolaboracji reaguje świętym oburzeniem i patriotycznym wzmożeniem wykazują zaskakująco dużo entuzjazmu w stosunku do nazistowskich metod i tychże poglądów. I tu się w zasadzie kończy moja zdolność rozumienia świata. No tyle i nie ruszy. O ile jestem w stanie pojąć brak empatii u miłośników zespołu Konkwista, sterydów i bicia się po głowach, o tyle nie pojmę, jak ludzie będący rodzicami mogą nie kumać, że to, że to nie ich dzieci pływają między Afryką a Europą z wodą w płucach to tylko kwestia czystego przypadku. Ostatecznie ludzie w Donbasie i Ługańsku odległych o parę godzin jazdy stąd jeszcze dwa lata temu równe planowali wyjazdy raczej na Krym niż do ośrodków dla uchodźców na zachodzie Ukrainy.

No ale wróćmy do tytułowego pytania: jak zostać nazistą? W sprawach trudnych należy sie uciekać do najtęższych umysłów ubiegłego wieku. Najtęższym umysłom obecnego na razie nie ufam. Sięgam więc do Świętojańskiego żniwa Eliadego. Eliade, podobnie jak reszta rumuńskiej elity intelektualnej (z wyjątkiem Ionesco, szacun) przed wojną był miłośnikiem Legionu Michała Archanioła i Codreanu, rumuńskich nazistów. Ciekawiło mnie, jak Eliade będzie wspominał czasy, gdy okazało się, do czego są zdolni dziarscy młodziankowie z Legionu. Jak facet umiejący świetnie interpretować ludzkie zachowania w kontekście kulturowym zinterpretuje swoje i innych rumuńskich intelektualistów poparcie dla ludożerców.

No i gunwo. Eliade pisząc o swoim internowaniu przedwojennym zaznacza, że nie mógł się odciąć od rumuńskich faszystów, bo byli wtedy prześladowani. A tymczasem przecież wybrali drogę non-violece. Eliade kreśli wzruszający portret Codreanu jako takiego chrześcijańskiego Ghandiego, który zapowiada, że gwardziści nie użyją przemocy nawet jeśli będą wieszani głową w dół i torturowani. No słodko. Ale Eliade nie wspomina, że w całym tym zamieszaniu chodziło głównie o to, że Codreanu i koledzy byli przeciwni przyznaniu Żydom praw obywatelskich. Planowali zamachy terrorystyczne, ale się im nie udało. Dopuszczali się mordów politycznych. Sam Codreanu zanim stał się Ghandim zastrzelił człowieka. Ale u Eliadego nie ma ani słowa ani o tym, ani o Żydach, a tzw. kwestia żydowska była czymś, wokół czego cały ten rumuński faszyzm się kręcił.

Eliade wspomina o tym, że coś z tymi legionistami było nie tak dopiero pisząc o latach 1940-1941, kiedy to zamiast planować mordowanie Żydów legioniści zaczęli Żydów naprawdę mordować. Wtedy Eliadego nie było już w Rumunii i nie miał z nimi nic wspólnego. Zapiski w Świętojańskim żniwie wskazują na to, że tym, co się stało, był zaskoczony. Stwierdza Eliade, że mordując swoich przeciwników zaprzepaścili sens ofiary Codreanu. Co najmniej jakby kult śmierci i rasizm legionistów mogły doprowadzić do czegoś innego. Eliade cały ruch przedstawia jako taką oazę, ot, pościły chłopaki, na msze chodziły, fajno było. I nagle, ni stąd ni zowąd zaczynają mordować ludzi i kolegować się z Hitlerem. Wystarczyło na chwilę spuścić ich z oczu i do Anglii wyjechać.

Konkluzja jak na razie jest taka, że jeśli Eliade, jeden z najlepszych umysłów ludzkości XX wieku był zdolny do takiego piętrowego łagodzenia swojego dysonansu poznawczego i samooszukiwania, to każdy jest. Jeśli Eliade mógł udawać sam przed sobą, że rasizm i kult siły i śmierci są ok, to każdy może.

Nie ma nadziei. Odpowiedź na tytuowe pytanie brzmi: bardzo łatwo.

33 komentarze:

  1. Nie lubię ludzi agresywnie wypychających mi swoje dyrdymały. Zwłaszcza jeśli to robią przy pomocy bomb, scen ulicznych, czy tez eksponowaniu swoich utopionych dzieci. Nie lubię ludzi, którzy próbują mi mówić jak mam żyć. Zwłaszcza jeśli chodzi burzenie fajnych zamków, deptanie skrzypiec i zasłanianie twarzy ładnym dziewczynom. nie lubię też jak ktoś mnie chce zabić i nazywa psem, nie przepadam za światem bez malarstwa i muzyki. Nie bo nie. I tyle.
    Natomiast ostatni akapit świetny. Podejrzewam nawet, że nie dotyczy on jedynie rumuńskiego miszcza.
    Dotyczy nas wszystkich. Albowiem nie zajmujemy się niczym innym jak tylko łagodzeniem swoich dysonansów poznawczych.
    Dlatego też nie lubię ludzi nieczytających. Oni tych dysonansów będą mieli stokroć więcej. Ich życie jest nieustającą próba łagodzenia dysonansu. Bardzo często są to próby wkurzające. Albowiem w dupie oni byli i gówno widzieli.
    Czytajcie książki. Duże miasta i małe wioski - czytajcie. Szczególnie jednak czytajcie książki małe miasteczka. Inaczej pochłonie was wielka i ciemna dupa niezłagodzonego dysonansu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasadniczo ta noteczka jest też o czytaniu książek. Nie jest o islamie, nie jest też o migrantach. W dużej mierze jest o tym, że jakoś niezręcznie mi przebywać wśród ludzi wyrażających zadowolenie z tego, że się ludzie topią. Żeby nie wchodzić w etykę powiedzmy, że to taki estetyczny dyskomfort. Podobnie zaczyna mi być trudno używać języka coraz częściej używanego do mówienia o posyłaniu ludzi do gazu. I źle mi z tym i niedobrze.

      Usuń
    2. Źle jak się ludzie topią. Żle jak jest niesprawiedliwość. A ja wisz lubię zabytki, muzykę do potańcowania, zdjęcia lubię robić. A ci ludzie chcą mi tego zabronić. Bawią się rozwalając zabytki. uważają mnie za psa. Nie podoba im się moje życie, moje jedzenie. Ładne dziewczyny im się nie podobają. Śmiech im się nie podoba, taniec.
      Nie. Nie. Nie.
      Powiesz pewnie, że tylu ich nie przyjdzie.. Ależ przyjdą Francuzi też tak myśleli.
      Cywilizacje nie przenikają się.
      Cywilizacje mogą się tylko zagryźć.
      Obiecuję, ze nie utopię już ani jednego muślimskiego dziecka w morzu. Tylko niech tu im nie wolno będzie przychodzić. A jeśli już- to na próbę. Do WASZYCH miłosiernych domów. Bierzecie ich. Będziecie ich pierwszym celem. Zaraz po fundamentalnych katolikach. Nie lubią takich jak wy. Nie ma dla was litości w hołubionej przez neokościół "religii pokoju"
      Ci, którzy ocaleją zaczną gorliwie wyznawać religię kozojebów. Prędzej, czy później, Z większego, lub z mniejszego strachu, wyrachowania. Żeby jakoś przeżyć.
      To nie będzie świat w którym będzie żyło twoje dziecko. To świat Twoich wnuków i prawnuków. Nie znasz ich jeszcze, więc utopione dziecko emigranta wzrusza Cię bardziej od tych, którzy przyjdą po tobie.
      Ja już tego nie zobaczę. Wnuków raczej nie będzie. Zostało mi jeszcze najwyżej kilka lat.
      A wy się męczcie z krystalicznie czystym złem, które wpuszczacie do domu.
      Inszallah.

      Usuń
    3. Jak może wiesz, lubię pisać wiersze. Ba, nawet czytać wiersze lubię, co w tym fachu nie jest znowu tak częste. Lubię tłumaczyć wiersze. Lubię fajną muzykę zrekonstruowaną i zrehabilitowaną. I tak dalej, i tak dalej. I tak się składa, że zagrożeniem dla tegoż stylu życia nie są mityczni islamiści (o tym, skąd się wzięli, będzie niżej, cierpliwości), tylko ludzie marzący o komorach gazowych. No tak się składa, że trudno pisze się w języku, w którym ludzie wyrażają radość z utopionych dzieci. To oni są zagrożeniem dla resztek tej, pożal się Boże, cywilizacji, bo ją rozpierdalają na co dzień i powolutku.
      I nie, nie jest tak, że to pierdolenie o komorach gazowych, o kordonach ZOMO na granicach komukolwiek w czymkolwiek pomożę czy kogokolwiek przed czymkolwiek uchroni. Z kilku powodów. Uniemożliwia racjonalną dyskusję o zadaniach związanych z tym, co nadchodzi. A nadchodzą zmiany. I to jest drugi powód: one są nieuchronne. Choćby przyszło tysiąc Marianów Kowalskich i każdy wypił tysiąc litrów wody Vitautas i wszyscy stanęli granicy, to nie zatrzymają fali ludzi ze zdestabilizowanego Bliskiego Wschodu. Choćby z tego powodu, co przewidzieli mądrzy ludzie (vide: Macin Popkiewicz) już dawno. razem z ocieplaniem się klimatu cieplejsze rejony świata staną się miejscami dosłownie nie do życia. Ale są i przyczyny polityczne.

      I tu przechodzimy do punktu: skąd się wzięło ISIS. Cofnijmy się do 2003 roku. Prezydent Polski razem z premierem pakują Polskę w wojnę. Chodzi o to, żeby zabić paru Irakijczyków, obaić złego Saddama i zainstalować demokrację. A przy okazji pozbyć się wiz do USA i zarobić trochę hajsu na kontraktach na odbudowę tego, co się samemu wcześniej rozpierdoliło. No bajka. Opór w społeczeństwie bliski zeru, kapelani chętnie machają kropidłami - jadziem chłopaki. Tak zaczęła się destablizacja tamtego kawałka świata. Europa styka się po raz pierwszy bezpośrednio ze skutkami swoich działań. I nagle są ochy i achy, że jak to. Żeby było śmiesznie - Niemcy, które wtedy kazały Amerykanom spadać na drzewo teraz biorą na siebie największy ciężar radzenia sobie z długofalowymi skutkami. Ale to tyle tytułem dygresji.

      Krystalicznie czystego zła nie muszę nigdzie wpuszczać. Ono już tu jest. Dyskusja o uchodźcach, których, nawiasem mówiąc, trafiła do Polski garstka, a ich fala Polskę omija, ujawniła pokłady nieukrywanego rasizmu i nienawiści. Nie mówię o lęku przed zmianami, o zastanawianiu się, jak to wszystko ogarnąć, mówię o ludziach publicznie i jawnie cieszących się z ludzkiej śmierci i postulującej wysyłanie ludzi do obozów koncentracyjnych.

      Usuń
    4. "...razem z ocieplaniem się klimatu cieplejsze rejony świata staną się miejscami dosłownie nie do życia..."

      http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/czlowiek-ktory-zatrzymal-pustynie/zzwt4f

      Problem w tym, że człowiek to taka bestia, że jak chce to wszędzie warunki do życia znajdzie i ziemię sobie podporządkuje jak mu się chce. 72% "uchodźców" to mężczyźni w sile wieku, daje do myślenia?

      Usuń
    5. Nie, nie daje. Czytam ja sobie Kotuli książkę o Żydach w wojennym Rzeszowie. Przed zajęciem Rzeszowa na wschód wyjechało kilka tysięcy Żydów. Przede wszystkim byli to mężczyźni, głównie z bogatszych rodzin. Powód?

      SPISEG!! HIDŻRA!!! CHCIELI CIĄGNĄĆ SOCJAL W ZSRR I ICH SKOLONIZOWAĆ!!!!

      Raczej szło o to, że biedniejszych nie było stać na ucieczkę, a starcy, rodziny z dziećmi, kobiety w ciąży itd. mają na taką ucieczkę mniej sił. I tak jest z falami uchodźczymi. Jeśli przyjrzymy się emigracji do USA pod koniec XIX wieku z Europy (polceam Wyspę-klucz Małgorzaty Szejnert), to zauwazymy, że większość migrujących stanowili mężczyźni.

      HIDŻRA!!!!! SPISEG!!!!

      I tak dalej, i tak dalej.

      Usuń
    6. W sensie: nie daje do myślenia bo, przy minimalnej znajomości historii Europy, nie dziwi.

      Usuń
    7. Jakoś mnie to nie dziwi, że nie daje. Spróbuj odróżnić uchodźcę od imigranta. Jak nie daj Boże wojna z Rosją by wybuchła to ty widząc zbliżające się hordy nieprzyjaciela mówisz do żony i dzieci sorki muszę lecieć jak się wam uda przeżyć to ściągnę was do Niemiec jak się tam trochę ustawię. Co innego jak żyć za co nie ma bo bida w kraju i cza jechać na chleb zarobić no to jako młody silny zdolny jedziesz zarabiasz i pieniądze żonie i dzieciom ślesz.

      Minimalna znajomość historii mówi mi, że nie po to Sobieski pod Wiedniem muzułmanów bił, że bym ja ich teraz tysiące tu zapraszał. Nie chce żyć w kraju z meczetami, burkami, turbanami dlatego mieszkam tu nie w Niemczech czy Wlk Brytanii i chce, żeby tak zostało. Nie chcę, żeby wokół mnie byli ludzie, którym religia każe robić to "9:123 O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością." Mogę chcieć?

      Usuń
    8. W razie wojny ja nie dam rady uciec, ale moi niedzieciaci znajomi - tak. I prędzej dadzą radę uciec mężczyźni niż kobiety. Tak było w 1939, tam będzie i przy każdej tego typu okazji.

      Do ad remu: Sobieski pod Wiedniem na kasztance poprowadził Żołnierzy WYklętych przeciwko wrażym siłom dżenderystycznym dowodzonym przez Lesława Maleszkę, bo mu kazał papież. Dziś papież kazał co innego. To, że polski katolicyzm się w tym momencie rozjechał i spadł z rowerka to materiał na inny tekst.

      Na co dzień żyjesz wśród ludzi, którzy śpiewają psalm ze słowami: Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije
      o skałę twoje dzieci. Ba, tańczą do niego na weselach! I prymicjach! To straszne!

      A teraz mówię na spokojnie: w Polsce zamieszka kilkanaście tysięcy ludzi, którzy będą kombinowali, jak stąd spierdolić. Jedyny trwały efekt tego zamieszania będzie taki, że granice dyskursu się przesuną. Można już mówić w państwowym radio, że fajnie byłoby zamknąć ludzi w obozach koncentracyjnych i nikt nie protestuje. I rasizm już nie jest obciachem. Ruszyła maszynka, która z braku mniejszości etnicznych kogoś będzie musiała sobie innego znaleźć do mielenia. Tyle z tego dobrego, panie kolego będzie.

      Usuń
    9. Co do 1939 r. to się nie zgadzam tu masz parę przykładowych fotek
      http://www.foto-kurier.pl/aktualnosci/wydarzenia/1-pokaz-4700-wystawa-boleslawy-i-nbsp-edmunda-zdanowskich.html

      Papież kazał bo się bał zamiany Bazyliki św. Piotra w meczet. Śmiało jako katolik na rowerku zapraszaj i gość pod swoim dachem kogo chcesz.

      Na weselach wielu byłem, ale do tego nie tańczyłem, nie śpiewałem i jakoś nigdzie nie słyszałem, żeby ktoś tak robił.

      Jak to nikt nie protestuje, gazeta blokuje komentarze a prokuratura już prowadzi śledztwo. Winni zostaną surowo ukarani. A maszynka mieli i mielić będzie.
      A na koniec pytanie. Czy ja jestem rasistą?

      Usuń
    10. Tańczyłeś. Zakładam się o flaszkę. Zanuć sobie ,,By the rivers of Babylon..." To tekst. Flaszkę można mi wysłać przelewem.

      Dobrze, że wspominamy o Litwie.Bo w kontekście dzisiejszych wydarzeń cała historia robi się ponuro-ironiczna. Internowani Polacy, najczęściej oficerowie „Niestety, nie doceniali sympatii, jaką darzyli ich Litwini i wkrótce rozwinęli na dość szeroką skalę propagandę przeciw krajowi, który ich przygarnął”. Hihi.

      Paweł Lisiecki mówił dzisiaj w Trójce o zamykaniu ludzi w obozach. Jakoś nie zauważyłem, żeby jemu albo Strzyczkowskiemu się coś stało z tego tytułu. Zablokowanie komentarzy na prywatnych serwerach należących do Agory to zaiste straszna represja. Tymczasem kolbuszowscy narodowcy już piszą o obronie białej rasy. Zaiste, Kowalski z Winniczkiem powinni po nogach całować pierwszych Syryjczyków. Dzięki nim mają wreszcie kim straszyć, dzięki nim może wreszcie przekroczą magiczne 5% w którychś wyborach.

      Co do pytania na końcu: a skąd mam wiedzieć? Czy każdy człowiek używający uogólnień i stereotypów z memów i filmików na jutubie jest rasistą? Ja bym spytał papieża.

      Polecam na ostudzenie emocji tekst Ziemowita Szczerka: http://szczerek.blog.polityka.pl/2015/09/09/dziura-w-plocie-viktora-orbana-jak-wyglada-wedrowka-ludow/

      Usuń
    11. Gdzie tam jest fragment "Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije
      o skałę twoje dzieci"? Słabo znam angielski, tańczę do muzyki nie słów, a jak języka nie znam to nie nucę tekstu, proste, z flaszki nici.

      Wydaje mi się, że posłańcy Mahometa, też wdzięczności nie okażą.

      Lisicki bardzo sensownie i konkretnie się wypowiedział. Jak nie odróżniasz obozów koncentracyjnych od obozów dla uchodźców to przykro mi bardzo. Dziś 2 mln imigrantów przebywa w Tureckich OBOZACH, 1,5 mln w Libijskich za rok może to być 5 mln, i co według ciebie Europa ma obowiązek przyjąć ich wszystkich?

      Przesyłam ci linki do kilku uogólnień i stereotypów
      https://www.facebook.com/kamil.bulonis/posts/10153602955940818?fref=nf
      http://telewizjarepublika.pl/zamieszki-na-greckiej-wyspie-lesbos-imigranci-probowali-wtargnac-na-prom,23389.html
      Na Lesbos spadają bomy?
      http://telewizjarepublika.pl/wegierska-policja-czestuje-uchodzcow-woda-i-jedzeniem-ci-wyrzucaja-prowiant-na-tory,23365.html
      Wdzięczność
      P.S. Nie jestem rasistą

      Usuń
    12. O Litwie jeszcze
      "Należy z przykrością stwierdzić, że organy administracyjne Litwy chcąc zapanować nad uchodźcami nieprzestrzegającymi litewskich przepisów oraz odizolować różnych przestępców stworzyły obóz koncentracyjny, który został otwarty 1 czerwca 1940 roku w Podbrodziu (Padbrade)".

      Surgailis pisze, że duży strumień uchodźców popłynął po tym jak Związek Sowiecki przekazał Litwie Wileńszczyźnie, to jest 27-28 października 1939 roku. Władze litewskie próbowały, nie do końca skutecznie, przeciwstawić się ich nielegalnemu napływowi uchodźców. Tylko bowiem w nielicznych przypadkach zgadzały się na wjazd obywateli polskich na Litwę. W styczniu 1940 roku wydane zostało zarządzenie o wydalaniu osób, które przekroczyły granicę nielegalnie.

      Rząd Litwy starał się, by jak największa część uchodźców wyjechała. Jednak starania czynione w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Argentynie przyniosły nikłe rezultaty. Liczono, że Stany Zjednoczone i Argentyna przyjmą nawet po około 10 tys uchodźców. Dania, Szwecja i Norwegia nie chciały przyjąć nawet po 1000 uchodźców.

      Usuń
    13. Nie musisz znać angielskiego, bo to w Biblii jest, którą od XVI wieku parę razy tłumaczyli na polski.

      Różnica między obozem dla uchodźców a obozem koncenteacyjnym jest zasadnicza. Obóz dla uchodźców to miejsce tymczasowego pobytu poza zagrożonym obszarem, w którym ludzie są po to, żeby można im było zapewnić schronienie.

      Zamknięty obóz w obszarze działań wojennych założony po to, żeby ludzie nie mogli się z niego wydostać to obóz koncentracyjny, To, że o tym musimy rozmawiać to znak tego, jak przesunęły się granice dyskursu publicznego. 10 lat temu Lisiecki mógłby ze swoimi mądrościami publikować co najwyżej u Bubla.

      Usuń
    14. Jakie zatem lepsze od obozów dla uchodźców rozwiązania proponujesz? Co należy teraz zrobić? Przyjąć 5, 7 może 10 mln imigrantów? I co dalej?
      10 lat temu to Lisicki był naczelnym Rzeczpospolitej

      Do Biblii raczej nie tańczę, a w rzekach Babilonu nie ma chyba fragmentu o szczęśliwcach rozbijających dzieci o skały

      Usuń
    15. Otwórz Biblię i sprawdź.

      Ja już wyżej pisałem: notka nie jest o imigrantach. Do Polski przyjedzie garstka i będzie kombinowała, jak dać nogę w jakieś fajniejsze miejsce. Długofalowym skutkiem będzie zmiana granic dyskursu publicznego w Polsce w sposób, o jakim pisałem wyżej.

      Usuń
    16. Post Scriptum, - z tego miejsca serdecznie pozdrawiam anonimowego fana prozatorskiej twórczości Kamila Bulonisa. Już w następnym tomie pan Kamil zostanie porwany przez kosmitów i sklonowany. Śledźmy jego profil.

      Usuń
    17. Dziękuję. A jak już wiadomo co się stanie to nie ma sensu na ten profil zaglądać.
      A tak w ogóle to zastanawiałeś się czy Arabia Saudyjska i inne kraje ropą żyjące wymyśliły już jak i gdzie będą funkcjonować po wyczerpaniu złóż ropy?

      Usuń
    18. No jasne. Obserwuję Rosję. Ni chuja idei, Julianie. Ale to nie jest problem eksporterów ropy, cała nasza cywilizacja opiera się na paliwach kopalnych. Nikt się nie przygotowuje na ich wyczerpanie. Budujemy autostrady, które w świecie bez ropy będą potrzebne jak dziś barbakany, danskary i inne machikuły.

      Usuń
    19. Czyli mamy jeździć po dziurawych wąskich drogach bo za 150 lat skończy się ropa. Genialne.
      Jak to nikt się nie przygotowuje: elektrownie wiatrowe, słoneczne, biogazownie za 150 lat to na każdym podwórku będą, no może w Rosji na co drugim.
      Problemem eksporterów ropy (gł. krajów arabskich) jet to, że jak im jej zabraknie to się cholernie uzależnią od dostawców np. pietruszki, ryżu itd. A jak nikt nie będzie chciał przynieść pietruszki to trzeba się będzie po nią samemu wybrać. No chyba, że opracują sposób na sprzedaż energii słonecznej.

      Usuń
    20. No i tu dochodzimy do sedna: jak biogazownie i elektrownie wiatrowe rozwiążą problem tego, że trza bedzie dowieźć pietruszkę na Pólwysep Arabski a Ajfona z Chin do Europy? Już dziś trzeba zacząć przebudowywac cywilizację, która zżera więcej energii i surowców niż planeta daje radę nadrobić.

      Usuń
    21. Pociągiem na prąd uzyskanym z energii słonecznej na przykład.

      Usuń
    22. Ot znaczy się jak rok deszczowy i pochmurny bedzie, to ajfony drożeć będą. A może i ajfonów ni bedzie?

      Usuń
    23. Ajfony bedo, albo i jakie inne nowofony co się nam nie śniło. A energię to nawet z kosmosu można se będzie sprowadzić tam pochmurno nie jest, pentagony i inne nasy od dawna nad tym pracują. Trochę wiary w rozum ludzki.
      http://losyziemi.pl/usa-pentagon-szuka-alternatywy-dla-ropy-naftowej-chca-wysylac-energie-z-paneli-fotowoltaicznych-z-orbity-na-ziemie-za-pomoca-fal-radiowych

      Usuń
  2. W 2014 roku w wypadkach drogowych poniosło śmierć równo 80 dzieci.
    W samym sierpniu 2015 utonęło w Polsce 144 osoby.
    Zrób coś.

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Zagrożeniem dla Twojego i mojego stylu życia są własnie islamiści.
    2. Cywilizacja nie jest pożal się Boże. Pożal się Boże to są ciotunie, które zastąpiły facetów.
    3. Nadchodzą zmiany i należy się na nie przygotować.
    4. Marian Kowalski nie musi mnie bronić. Od tego mam inne instytucje, na które płacę podatki. (tak, wiem jak działają).
    5. Polskie Marionetki z 2003 to tylko marionetki. USA i Izrael razem z bankami namotały. Jak każdy porządny lewak powinieneś to rozumieć.
    6. Mój stosunek do polskiego wojska, które od 47 potrafiło jedynie przesiedli parę górskich wsi i zgwałcić w 68 parę dziewczyn pod Hradec Kralove jest ci znany.
    7. Jest on znany również innym zalfabetyzowanym uczestnikom sieci. Nie rozdarłem koszuli pod sejmem, prawda. Nie rozdarłeś i Ty.
    8. Wojna jest o ropę.Już parę lat. Utrata Kosova to pierwszy jej widzialny element w jewropie. Idź zapytaj sam siebie i dowolnego miłośnika uchodźców, czy chcesz żyć w świecie bez ropy. I nie pitol, że możesz na rowerze jeździć.
    9. A potem uświadom sobie, że tylko obecny układ gwarantuje stabilność na tym rynku.
    10. Pisanie do mnie o obozach i cieszeniu się z ludzkiej śmierci jest nadużyciem. Mógłbym zacząć pisać o gettach i zamieszkach ulicznych. Ale nie piszę.
    11. Jeśli świat się rzeczywiście zmienia, to w ciągu pokolenia czeka nas powrót do kultury agrarnej.O ile nie będzie zbyt sucho. Cieszę się, że nie będę tego oglądał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ropa się skończy za mojego życia. Trzeba wymyślić, jak funkcjonowac po skończeniu się ropy i związanych z tym wędrówkach ludów. Te są nieuniknione. Rasistowska szajba tysięcy rodaków nie pomoże. To prosty przepis na getta i zamieszki za lat kilkadziesiąt. Ale nie o to szo w noci.


      Szło o to, że tysiące rodaków dostało rasistowskiej szajby. Wiedzę czerpią z memów i jutubów. Nie martwi Cię to, że to społeczeńśtwo jest idealnie manipulowalne? Że ludzie łykają każde gówno, jakie znajdą, tym razem nie w telewizji, a w internecie? I tym razem nie chodzi o grupę, w której jesteś. Tym razem opłacało się ich poszczuć na kogoś innego. Ale jeśli to się okaże opłacalne, to, uwierz, wystarczy parę memów i jakiś jutub, a będą chcieli zajebać Ciebie. Potwierdzone info.

      Usuń
    2. Od lat legiony debili chcą mnie zajebać. Tak więc argument żaden. Natomiast przeciw debilom klasycznym argument jest taki "że łun robi kulture" Co rpawda czuję się conajmniej jak Andy Warchol, taki jestem awangardowy z tego powodu ale nie o to. Jakbyś pytał o co to ci powiem, że dla muśliminów nie ma takiego argumentu. To wiązę się również z brakiem argumentów za ocaleniem Twojej twórczości. TAk wiem - nadszedł czas minimalizowanie zagrożenia. Inszallah.

      Usuń
    3. Hihihi. Zdziwiłbyś się, jaką pozycję społeczną (mówimy zarówno o prestiżu, jak i finansach) mają w Arabii Saudyjskiej poeci:)

      Usuń
    4. W sensie że wiesz, ja bym chciał, żeby świat był taki prosty jak u Tolkiena - szlachetne, piękne i dobre elfy contra niezdolne do tworzenia złe z gruntu, fizycznie obrzydliwe i prymitywne orki. Ale, no właśnie, Tolkien jest do bani własnie ze względu na łopatologię stworzonego przez siebie świata.

      Usuń
    5. no i własnie stąd biorą się kłopoty i miłość do jednego z papieży

      Usuń
  4. w Korso wszystko było proste.....

    OdpowiedzUsuń