wtorek, 1 listopada 2011

Słownik domyślny

Ze względu na datę powinienem pierdyknąć znicza i cytat z Twardowskiego. A figę.

W listopadowo-grudniowym  Imparcie (wychodzi ino we Wrocławiu) będzie hulać parę moich wierszydeł. W tym to:

Słownik domyślny

W coraz więcej słów których potrzebuję word mi nie wierzy. 
Niwa modrego lnu staje się nowa, świeci na czerwono teorban,
na pulpicie więcej ikon niż na carskich wrotach, w korbowód
zmienia się korbowa lira, za radą spinacza, który się przymila
do mnie jak pies-kurdupel, co zaraz ugryzie. A telefon, 
póki mnie nie spotkał, nie znał nawet słowa kurwa, słownik
mu się zacinał. Jeszcze na mnie i na lirze się wygina miarka
przebrana nie do poznania. Zdążyłem urwać dla siebie parę
lat robienia błędów, ale idzie zmiana. Będę miły jak muzyka 
w sklepach, czuły jak czujnik ruchu. Na razie słucham mojej własnej
listy przebojów. Pan Benesz lepiej niż tydzień temu, wciąż na swoim miejscu,
wciąż zatrzymany w momencie, gdy opowiada o przejściu skodą setką
wezbranego Wisłoka. Tuż za nim Szejna leżący na sali z rakiem oka
i Bogiem bliższym nawet niż teraz, gdy powoli się wyżarza nad rzeką
z dziećmi i wnukami wokół. Dalej Śliwka topiący w potoku trzy traktory,
jeden po drugim. Pasek odtwarzania jest już bardzo długi, zatrzyma się suwak,
mały koniec świata. Gdy napiszę płacz, word podpowie plakat.



















Ten wiersz nie powstałby, gdyby nie mój technologiczny funkcjonalny analfabetyzm. Dopiero po nim dowiedziałem się, że opcję autokorekty zamieniającej placówkę oświatową na palcówkę oswiatową da się wyłączyć. Tego w zasadzie powinna nauczyć mnie szkoła na informatyce, dlatego też moim palcówkom oświatowym za to zaniedbanie dziękuję.

7 komentarzy:

  1. Pierdykanie narcyzem Twardowskiem powinno się odbywać dzisiaj. No chociaż... ok.. ze względu na zakutą w styropian i tarabonę religijność Tej ziemi to rzeczywiście powinno być w "świętozmarłych" uuuuu zombi mi się kojarzy. Podziwiam odwagę blogotfurcy. Nie wstawił znicza ani cytatu z zakochanego w swojej peruce księdza. Blogokreator napisał o słowniku.
    A ja włożę cytat z Dezertera. i to nie byle jakiego bo C.K. Bo tak mi siem nasunoł (las. nasunon mi się, lem. nasunuł mi sią):
    "Wie Pan, że nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie. Radzę Panu nie podnosić głosu Panie oberleuntant. Pan się nie kwalifikuje nawet do sądu dla ludożerców. BUSZMENIE."

    Tak mi się to podoba, że nie mogłem się powstrzymać. W piątek będzie. Jedna z lepszych prus (pl. próz)o słowniku jaką udało mi się znaleźć.

    Aha. Piszę jako anonymus vulgaris. Ale tak naprawdę nazywam się Jarek Mazur :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam nie wiem, ja się nie znam. Od soboty dumam nad tym, że Miłosz ma swój rok, a z poetów naprawdę czytanych w Polszcze to jest ino Twardoweski i papież, tyn prawdziwy, nie tyn Niemiec przebrany, rzecz jasna. Z tego z powodów poetyckich tylko Twardowski i to jest temat mych dumań.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłanie
    Wybaczcie mej śmiałości
    Wielcy Poprzednicy
    Dzisiaj przed Wami klęczę

    Odtąd niech zawsze
    Trzeci listopada
    Będzie Waszym Świętem

    Dla Wszystkich Świętych Poetów
    Bo przecież nie znam innych
    Zapalam na mym skromnym stole
    ZNICZ POETYCKI
    /Adam Ziemianin/

    Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego.;)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Kartka z kalendarza: 1 listopada – Wszystkich Świętych
    Znicze – wiersz Danuty Wawiłow
    Praca nad tym tematem będzie wyglądała inaczej w szkołach warszawskich i tych
    spoza stolicy. Moja propozycja dotyczy tych drugich.
    Temat: Kartka z kalendarza: 1 listopada – Wszystkich Świętych.
    Cele lekcji: uczeń umie
    odczytać wiersz, oddając jego nastrój,
    rozpoznać jakiego miasta dotyczy (podać cytaty),
    wypowiadać się o tradycjach związanych z tym świętem w naszym kraju, w jego
    domu rodzinnym,
    ładnie odczytać wiersz,
    umieć uzasadnić, dlaczego muzyka podkreśla wymowę wiersza; pasuje do tego
    święta.
    Metody i formy pracy: pogadanka, mapa skojarzeń.
    Środki dydaktyczne: mapa Warszawy, zdjęcia Warszawy dawnej i dzisiejszej (warto
    śledzić program telewizyjny w dniu 1 XI, bo może uda nam się nagrać „ulice
    Warszawy kwitnące zniczami”), znicz, nagrania muzyki poważnej – np. Tomaso
    Albinoni Adagio g-moll.
    Czas zajęć: 45 min"

    Scenariusz lekcji znaleziony na www.wsip.
    Czy to poezja czy tylko proza prowincjonalnego (nie dla Warszawy)życia?

    OdpowiedzUsuń
  5. "Wszystkich świętych

    Kroki przez chłód bo sumienie przegnało z domu
    Ręce złożone i myśli nie mogące się złożyć w całość
    Kolano na wysokości imienia jakiejś dziewczynki
    Nieodpowiedzialny napis na kawałku marmuru
    Ręce w kieszeni i myśl, że w końcu kiedyś i ja
    Rozszerzone źrenice i dreszcz, że najbliżsi też"

    ::: estorn :::

    http://www.poema.art.pl/site/itm_71540_wszystkich_swietych.html

    "Kolano na wysokości imienia jakiejś dziewczynki"-nawet papież Twardowski by tego nie wymyślił.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twardowski jakby został papieżem dałby radę. A obronę Twardowskiego jeszcze napisze na tym blo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Twardowski broni się sam,powinieneś napisać raczej, o tych co klanem ,widłami (ni z gruszki ni pietruszki), wpychają go na talerz nasz codzienny.

    OdpowiedzUsuń