"W jednej z prestiżowych restauracji inspektorzy wzięli pod lupę "Papieskie pierogi cielęce". Jakież było zdziwienie, gdy po badaniach laboratoryjnych okazało się, że nie ma w nich śladu cielęciny. Jest natomiast wieprzowina i kurczak, czyli za 25 zł klient dostawał najzwyklejsze "pierogi z mięsem". Jakby tego było mało to podał je kucharz bez aktualnej książeczki zdrowia. "
papier i cielę. z tym, ze więcej papieru
OdpowiedzUsuń"W jednej z prestiżowych restauracji inspektorzy wzięli pod lupę "Papieskie pierogi cielęce". Jakież było zdziwienie, gdy po badaniach laboratoryjnych okazało się, że nie ma w nich śladu cielęciny. Jest natomiast wieprzowina i kurczak, czyli za 25 zł klient dostawał najzwyklejsze "pierogi z mięsem". Jakby tego było mało to podał je kucharz bez aktualnej książeczki zdrowia.
OdpowiedzUsuń"
W bałtyckim śledziu jest Bałtyk.
OdpowiedzUsuń