czwartek, 7 czerwca 2012

Plakaciarze

Miasto już oplakatowane przed niedzielno imprezo. Nie można nie zapodać tego nagrania:



Patyczak porusza tu ważno kwestie wypierania instytucji plakaciarza (a także instytucji życia w realu jako takiego) przez fejsa. W Kolbie w zasadzie do informowania o takich imprezach jak niedzielny bookcrossing wystarczyłaby poczta pantoflowa. Trochę się bojam, bo Zofia Zurawska ma improwizować, a do tej pory było tak, ze tylko my z Szymkiem improwizowaliśmy, a przynajmniej autorzy wiedzieli, co zrobią. Ale, jak uspokaja Kasia, i tak nikt nie przyjedzie, bo jest mecz.


P.S. Kto nie słyszał Patyczaka na żywo, ten nie wie, co to znaczy, że strojenie gitary jest dla mięczaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz