Zagrałem starszakom ten kawałek do poduchy. I zaczęły się trudne pytania.
Franek: A dlaczego szabla przy boku świeci się?
Jo: Bo to jest piosenka o chłopaku, co jest w wojsku i dostał szablę.
Franek: A dlaczego koszula stargana?
Jo: Bo nikt o niego w tym wojsku nie dba, więc chodzi w brudnej.
Franek: A dlaczego dziewczyna szaleje?
Jo: Bo jak jest w wojsku, to jego dziewczyna już o nim zapomniała i juz go nie kocha.
Hania: To czemu jest w tym wojsku?
Jo: Bo dawniej zmuszali ludzi do pójścia do wojska. Jeszcze wasi dziadkowie byli w wojsku, wiecie?
Hania: A ty?
Jo: Ni ja nie byłem.
Hania: A dlaczego?
Jo: Bo nie chciałem.
Hana: A dlaczego?
Jo: Bo w wojsku uczą ludzi strzelać i robić złe rzeczy. Jak mnie chcieli wziąć, to poszedłem na studia. Wolałem Uczyć się pisać wiersze i prowadzić koniki tak, żeby dzieci mogły na nich jeździć.
Hania: Niż strzelać w kogoś?
Jo: Tak.
Hania: Fajnie.
Wprowadziłeś dziecko w błąd: inni też poszli na studia, też nie chcieli do woja, też chcieli do wierszy i koników, ale i tak wojsko ich dopadło. Mogli też, zamiast do wojska, pójść do więzienia za odmowę służby.
OdpowiedzUsuńAle to były zamierzchłe czasy, więc i skąd mógłbyś to wiedzieć?
buźka dla dzieciaków, one wszystkie są cudowne. Tylko potem coś się zmienia (u niektórych).
TW
Wiem, wiem, niestety.
OdpowiedzUsuńZnam też ludzi, którzy odsłuyżyli zastępczą mimo że nie są Świadkami Jehowy, szczęściarze:)
Na szczęście, brali mnie u schyłku systemu poboru, kiedy wojsko już wiedziało, że potrzebuje filologów, jak ryba roweru.
P.S.
OdpowiedzUsuńA znam też faceta, który w czechosłowackim wojsku w latach '50 odmówił strzelania do tarcz z ludzką sylwetką. Jest moim bohaterem.
Chapeau bas! (przed tym Panem).
OdpowiedzUsuńA filologów to w ogóle wszędzie tak samo potrzebują. Tylko po co ich kształcą nadal? chroń dzieci przed filologią, jakąkolwiek! no, chyba żeś Ty bogaty jest.
Aha, gwoli poprawności:
OdpowiedzUsuńPS nie P.S. :)
Jestem bogaty w doświadczenia.
OdpowiedzUsuńP.S. to skrót od Pisze Se;)
Pisze Se :)))) dobre, fajne, super, ale tym bardziej bez kropek:)
OdpowiedzUsuńCzyta ktoś i myśli: taki poeta to łeb ma, on wie, co pisać i jak pisać. Ze szkoły ten czytający pamięta, że takie pees było, a zapomniał, co znaczy. Teraz już wie. Pisze se, pisze se, i co komu do tego?
Miłego weekendu.
TW
W szkoleja był dawno. A na uczelni teroz tako specyjalizacyjo, że zawsze sie mozno wykryncoć, że jo to nie łot kultury języka, jino łod analizy dyskursu, abo łot tekstologii, etc. A jak pytanie pado z tekstologiczny dziedziny, to możno mówić, że sie nie jest łod tekstologii, jino łot dialektologii i historii języka. A jak ktoś pyto ło jery i przegłosyt, to mozno pedzieć, ze sie nie jest łot jerów, jino łot derywacji ujemnej we współcenym języku, i tak w kółko:)
OdpowiedzUsuńTemu zasadniczo służyłą reforma szkolnictwa wyższego.
Tyś widze po politologii jest, a ciemnote wciskasz, żeś filolog ojczysty;p
OdpowiedzUsuńEee, kręcić to akurat na wszystkich studiach uczą.
Usuń