piątek, 28 grudnia 2012

Księga w piwnicy

A o Księdze jest tutej .

Dumam ja teraz, czy w tym zbiorku jest faktycznie tyle biblizmów?

13 komentarzy:

  1. Gratuluję pięknej recenzji. Zgadzam się z jej autorem, prócz jednego: nie uderzyły we mnie, jak w niego, odwołania do kultury biblijnej i nie są one, wg mnie, liczne.
    Życzę sukcesów, z całego serca.
    T(ycha)W(oda)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie trudno powiedzieć. U mnie w domu przy wyjściu mówiło się zawsze ,,Z Bogiem'', biblizmy były na porządku dziennym. Po prostu biblizmów nie dostrzegam, tak jak drzew czy innych takich.

      Usuń
  2. Zapomniałam dodać co najważniejsze pewnie, by zwrócić uwagę na tomik: tytuł świetny!
    TW

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, zdaje mi się że na ten pomysł wpadł już wcześniej tylko Terry Prattchet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nomów Księga Wyjścia"... jakby nie patrzeć oskarżenie bezpodstawne...

      Usuń
    2. Wcale nie bezpodstawne, czytałem z dziesięć lat temu, dobry book :)

      a właśnie sprawdziłem w google moją 'antyblogię' z ciekawości i daje radę, szkoda że nigdy papieru nie ujrzy xD

      Usuń
  4. *Pratchett (czemu nie da się edytowac postów?)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezus też był rewolucjonistą (czy jakoś tak),stąd pewnie to biblijne skojarzenie. ;)

    "Żyje w tym świecie i idąc po nim zbiera chcąc lub nie chcąc świata tego kudły." Recenzja sama w sobie jest niezłym kawałkiem literatury ;)
    Dla mnie "Wyjście Awaryjne " to swoiste oskarżenie,i dziwię się że autora jeszcze ze wsi nie wygnali.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czorny krowy, w którą można byłoby zaprząc wóz z gnojem.

      Usuń
    2. No to jest chyba jedyny argument przeciw.;)

      Usuń
  6. a w ogóle fajny jest team tego postu (posta?) xD

    OdpowiedzUsuń
  7. teamt* lol *temat. nie pije już.

    OdpowiedzUsuń