A w Krakowie na dworcu wystawili Panoramę Racławicką wyrzeźbioną przez jakiegoś niewątpliwie folkowego freaka w drewnie. Gdyby ci wszyscy drewniani kosynierzy i Kozacy mieli trochę oleju w drewnianych łebkach, odwróciliby broń przeciwko swoim dowódcom. Ale na panoramie Kozacy i krakowscy chłopi nacierają na siebie, nieświadomi tego, że państwa, za które nastawiają karku zrobią jeszcze wiele, żeby ich pognębić.
Chłopi walczyli o wolność, ale wątpię, czy o taką, o jakiej się uczy w szkołach. Kościuszko stał się chłopskim bohaterem, bo obiecywał, że ruszy system niewolniczy rozwijający się od XV co najmniej wieku. Kościuszką zachwycała się też lewicowa zwłaszcza szlachta już pod zaborami. Co jej nie przeszkadzało korzystać z niewolniczej pracy chłopa, dopóki zaborca nie zabronił. Oczywiście, w szkole uczy się historii Polski z punktu widzenia jej dziesięcioprocentowej szlacheckiej społeczności. Chciałbym kiedyś zobaczyć podręcznik do nauki dziejów z perspektywy chłopa, mieszczanina, Żyda, Rusina, etc.
Można pokusić się i napisać taką książkę. Młody jeszcze jesteś. W każdym razie - nie taki stary. Perspektywę wybierz sam. I obiecuję - kupię!
OdpowiedzUsuńT.W.
Coś tam w tej historii jest, tylko trzeba wyciągać jak z trójpolówki czy dziesięciny.
OdpowiedzUsuńWarto opisywać też to co widzimy na co dzień,czyli egzystencję za 900 zł miesięcznie.:( Tego nie ma nawet w Korso.