niedziela, 10 lutego 2013
Okopy św. Trójcy, czyli jak zostałem moherem.
A po fejsbukach kolbuszowskich krąży (jak mówi Dorian Pik) apel:
,,Proszę o pomoc,x Julek prosił mnie o to i ja teraz dlatego proszę Cię o to samo!
15 lutego w Miejskim Domu Kultury w Kolbuszowej wystąpią bracia Figo Fagot.
Śpiewają piosenki zbereźne, lubieżne, wulgarne i rasistowskie. Poza tym koncert ten przypada na pierwszy piątek Wielkiego Postu, kiedy w kościele Wszystkich Świętych w Kolbuszowej będą odbywać się rekolekcje, a w kościołach sąsiednich Drogi Krzyżowe. I to wszystko w Miejskim Domu Kultury, który ze swej natury powinien promować kulturę, a nie jej zaprzeczenie.
Nie możemy pozostać wobec tego obojętni.
Piszmy, dzwońmy, wyraźmy nasze zdanie!
Miejski Dom Kultury w Kolbuszowej
ul. Obrońców Pokoju 66
36-100 Kolbuszowa
email: mdk@kolbuszowa.pl
tel. (17) 2271-563, wew. 24 - Dyrektor''
Jako folkowy radiowiec i radiowy folkowiec mówię, że piosenki zbereźne, lubieżne i wulgarne są solą tego folka.
Jako bębniarz grupy wyrzuconej z MDK z powodu niemania karty uczestnika zajęć (ze zgodą rodziców i numerem buta) przez kolegę poetę, któremu wieczór autorski przygotowywaliśmy na wzmiankę o promowaniu kultury przez MDK opluwam kawą monitor.
Jako człowiek obdarzony uszami mówię, że disco polo grane dla beki pozostaje disco polo. A rasistowskie piosenki śpiewane dla jaj pozostają rasistowskie.
Piszmy na Berdyczów, dzwońmy na trwogę, etc. Moher mi się jeży na myśl o deprawacji młodzieży.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Jako bębniarz grupy wyrzuconej z MDK z powodu niemania karty uczestnika zajęć (ze zgodą rodziców i numerem buta) przez kolegę poetę, któremu wieczór autorski przygotowywaliśmy na wzmiankę o promowaniu kultury przez MDK opluwam kawą monitor."
OdpowiedzUsuńCo autor chciał powiedzieć? Kolega poeta wyrzucił Cię z MDK?
nie. kolega karty strasznie ważny nie miał, więc 555 wyleciało. Amen.
Usuńoczywiście ani z winy kolegi, ani grupy, no.
UsuńDK już w przeszłości ściągał "gwiazdy" o poziomie zbliżonym do BFF. I tutaj nie ma co rwać szat nad poziomem DK... naprawdę nie ma co. Podejrzewam, że wszyscy pracujący w nim słuchają nieco lepszej muzyki, niż wymieniony zespół. Chodzi tu jednak o schlebianie gustom. Mamy se taki Kolgrajdołek jaki mamy i nie przeskoczymy tego. To może już leżącego nie kopmy.
OdpowiedzUsuńPozostaje jedynie aspekt religijny.
Pierwszy piątek Wielkiego Postu.
Jestem przekonany, że żaden katolik nie przyszedłby na ten koncert. Chyba, że opacznie zrozumiałby zalecenia kościelne- a mianowicie post, jałmużnę i modlitwę.
Oczywiście można przyjść głodnym na koncert BFF, dać na bilet muzykom(?) i pomodlić się w intencji zmiany gustów słuchających. Ale w KRK raczej nie takie jest pojmowanie postu.
Tak więc na koncercie nie spotkalibyśmy pracowników DK (bo DK się wczoraj odciął), rzymskich katolików (bo mają post i protestują).
Spotkalibyśmy jedynie: mieszkańców Kolgrajdołka nie będących członkami KRK, członków(!) zespołu BFF i Organizatora.
Nie ma tu mowy o obrazie uczuć religijnych. Katolicy rzymscy byliby wtedy w kościele na Drodze Krzyżowej. Więc nie słyszeliby Dźwięków Obrażających. Organizator sam tego chciał a zespołowi BFF i tak nic nie pomoże.
No to osochozi?
Otóż to.
UsuńMoże chodzić o to, że ksiundz jakiś nie ogarnia, czemu obowiązkowa religia w szkole jest badziewna, a młode wolą do MDK niż do kościoła.
Kurde... jest jeszcze jedna możliwość: Organizator zapomniał dokonać aktu apostazji z KRK.
OdpowiedzUsuńCzy w takim razie zapomnienie ratuje go przed samoobrażeniem? Czy istnieje pojęcie samoobrażenia nie z własnej winy? Czy skoro zapomniał wydrukować kwitka ze strony Płonącego Kota i zanieść go do kancelarii parafialnej to czy samoobrażenie istniej de facto czy tylko de iure?
Przypomina mi się stary kawał Aloszy Awdiejewa o deskach. Puenta była: "Heblować ale kłaść heblowanym do dołu". Chodziło o to żeby pobożni żydzi se drzazg w d@py nie powbijali.
____________________________
Troszku poza tematem to ja się bardzo cieszę, że Wielki Narodowy Dzień Walenia w Tynki cudem rozminął się ze Środą Popielcową. To by dopiero było. 40 milionów obrażonych i 40 milionów wysyłających karteczki.
Spieszmy się heblować drzazgi. Tak łatwo wbijają się. Właśnie tam.
Nie da się obrazić uczuć religijnych zamkniętą imprezą.
UsuńTu chodzi o coś innego, panowie: nie obraża mych uczuć religijnych Dorian sprowadzając figofagotów do miasta. Obraża mnie, że impreza taka miała się odbyć w Domu, kuźwa, Kultury! że Sitko nie zna, jako i ja, badziewia, to akurat plus. Ale kieruje DK, więc niech pomysli, nim komuś udostępni miejsce.
OdpowiedzUsuńWeszłam na youtube, ujrzałam g. teledysk, usłyszałam głos faceta, który nosi majtki o 6 romiarów za małe, - oni są w stanie mnie obrazić? nie schlebiajcie sobie, chloptasie. Ja wam tylko mogę współczuć: Dorianowi gustu, figofagowcom, że robią dla kasy gó.wno. Ale nie współczuję. Mam to w d.upie. Po prostu.
PS Użycie łaciny kuchennej celowe: u wielbicieli FF chyba
wzbudza się tym szacun;p
T(ycha)W(oda)
Droga Vodo Tycha.
OdpowiedzUsuńMoje rozważania powyżej to teoria i próba dotarcia do istoty systemu. Uwielbiam jak wszystko jest poukładane. Tak po prostu.
A teraz zastanówmy się razem kto wygrał a kto przegrał na tej wielkiej hucpie.
W/g mnie ciała dały wszystkie zainteresowane strony. Nikt nie skorzystał, wszyscy stracili. Zaistniało najgorsze z możliwych rozwiązań.
Kto wygrał? Ano... "wygrała" grupa małolatów, którym się wydaje, że są męczennikami w walce z obrzydliwym katolstwem. Wspólnie będą teraz rozważąć swoje męczeństwo i z satysfakcją czytać po raz 45687 że była niedobra inkwizycja a Benedykt XVI to zbrojne ramię hitlerjugend.
Kto wygrał? dla mnie ktoś jeszcze inny: autor łańcuszka, x Julian: umiał zapotestować przeciw chamstwu propagowanemu i nazywanemu przez Przew. Komisji oświaty i kultury kulturą. To ja, to Ty, powinniśmy taki protest wystosować, nazwać g.ówno g.ówem, otwarcie Doriankowi powiedzieć, że pitoli trzy po trzy w odezwie do narodu chwaląc sie, kogo to nie zna i ile stracił na paliwo. A co zrobiliśmy? Ty, delikatnie, zaowalowanie piszesz, że (chyba) figo nie najlepszych lotów, Magiel - że się niszczyć będzie człowieka o dobrym sersu, a ja podpisuję się TW, nie TV (bo TV kłamie), zamiast nazwiskiem.
OdpowiedzUsuńA ostatno pisałam do Pana na priv 9 II. No, już Pan wie, taka to będzie nasza wspólna tajemnica.
Tak w ogole załamałam się. Totalnie.
http://www.youtube.com/watch?v=GQGymatU9Ww
x Julian tajemniczy strzelił sobie w stopę. Nie bronię grupy BFF, mogę nosić koszulkę ,,Nie płakałem po figofatoch'', mówię tylko, że Dorian miał dobre intencje. W naszym, grajdołku już sama chęć zrobienia czegokolwiek jest wartością samą w sobie.
UsuńJaśniej - jeśli x Julek i wesoła kompanija prowadząca katechezę w szkole nie nauczyła swoich owieczek, że
Usuńa) w poście się hucznych imprez nie robi i w nich nie uczestniczy
b) badziewna muzyka jest badziewna
to żadne krzyki i żadne płacze teraz tych owieczek nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
xionc to tylko a)
Usuńcholera
b) to moja wina
przyznaję
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nie uczyłem Zamieszanych w tą imprezę. (xiendza też chyba nie). Moi uczniowie wiedzą co i skąd bym im powyrywał za słuchanie czegoś takiego.
zioniesz tolerancją, uważaj!
UsuńAni myślę uważać. Za stary jestem na uważanie.
UsuńA TERAZ POWAŻNIE:
W kontekście zamieszania wokół koncertu Braci Figo Fagot proponuję:
W imię haseł, które mamy przecież WSZYSCY na sztandarach.
W imię Boga Jedynego, który jest Miłością, Sprawiedliwością i Dobrem dla jednych z nas.
W imię głoszonej przez innych Tolerancji i Wolności.
W imię Dobra, Prawdy i Piękna, które przecież łączą nas wszystkich.
Spotkajmy się w realnym świecie. Wszyscy.
Niezwyczajnie dla tego miasta posłuchajmy opinii biegłych.
Jestem nauczycielem muzyki. Ja i moi uczniowie przygotujemy analizę warstwy muzycznej zespołu BFF. W trzeciej klasie gimnazjum uczniowie znakomicie radzą sobie z recenzją dzieła muzycznego.
Ty jesteś filologiem. Przeprowadź z kimś obiektywnym analizę tekstową. Może uczniowie liceum przyłączyliby się. To przecież analiza dzieła literackiego.
Niech Ksiądz, kóry zapoczątkował(?) łańcuch wydarzeń zrobi powiedzmy miniseminarium teologiczne naświetlając nam aspekt duchowy wydarzeń. (uwaga- obowiązuje tylko katolików rzymskich)
Dla równowagi możemy zaprosić kogoś, kto zajmuje się etyką nie występując na gruncie żądnej z religii.
Pan Dyrektor Domu Kultury i Pan Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury, Kultury Fizycznej, Opieki Społecznej i Zdrowia opowiedzą o twórczości BFF w aspekcie misji, którą mają i stanowisk, które piastują.
Razem zastanówmy się nad rolą Dobra Prawdy i Piękna w tym wszystkim.
Odrzućmy długoletnią tradycję tego miejsca i zacznijmy do siebie mówić.
Propozycja jest jak najbardziej serio.
Czekam na poważne odpowiedzi.
Jarosław Mazur
Przyjdę, przyjdę, jasne, że przyjdę!
UsuńA gdy się zejdą
raz i drugi....
Aż się sama zaczynam bać.
TW
:-) cosik mi się zdaje, że apel bez echa... ciekawe dlaczego...
UsuńWiedziałem od dawna. I od dawna to była moja tajemnica :-) A mam ich więcej.
OdpowiedzUsuńZ tym, że nie mam nic od Ciebie z 09.02. Szok. A więc Ty mnie mylisz z kimś innym :-)
OdpowiedzUsuńCzasem to nawet siebie mylę z kimś innym:) Ale tak naprawdę to ja, to ja, to ja Oka, ja Oka.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=n6MZ6BnC1zw
OdpowiedzUsuńTak. Natomiast melodia prawdziwej "Oki" to nie żadne tam Oleandry tylko łemkowski marsz weselny. Ale to didaskalia. Ważne, że to Ty.