poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Wiatraki, vol. 2, czyli gdzie se mogę wsadzić pliszkę siwą

Motto 1: Biali muszą traktować zwierzęta tej ziemi jak braci. Czym jest człowiek bez zwierząt? Jeśli wyginą zwierzęta, ludzie umrą z powodu samotności, bo to co dotyka zwierząt, dotyka także ludzi. Wiemy jedną rzecz, którą może kiedyś odkryją biali ludzie: nasz Bóg, to ten sam Bóg. Możecie myśleć, że posiadacie Go na własność, tak jak chcecie posiąść naszą ziemię. Ale to niemożliwe. On jest Bogiem wszystkich ludzi. A Jego miłosierdzie jest takie samo dla białych i czerwonoskórych. Ziemia jest Mu droga. A ten kto krzywdzi ziemię wyraża pogardę dla jej Stwórcy. Biali także kiedyś przeminą, może nawet szybciej niż inne plemiona. Ten, kto kala swoje łoże, pewnego dnia udusi się we własnych nieczystościach.
Siathl, wódz plemienia Saquamish w liście do prezydenta USA Franklina Pierce'a. 

Motto 2: W roku bieżącym pozyskaliśmy następującą ilość środków unijnych na następujące inwestycje

Mantra kultowa z pocz. XXI wieku. 

Radzi mi Greg Docent, żebym chcąc zapobiec zawiatraczeniu mojej wioski posadził storczyki, które jako gatunek chroniony powstrzymają prace (kto chce zobaczyć czołg, niech zajrzy pod mą powiekę). Otóż, szanowny Gregu, nie muszę. Gatunków chronionych na terenie samej tylko Kolbuszowej Górnej jest mnóstwo. Ba, jest dużo gatunków, na które wiatraki oddziałują - poprzez wypieranie ich z ich siedlisk, zabijanie turbinami i zmianę tras migracji. Zaczynając od wróbli i innych wróblowatych, w tym sikorek, które są chronione, przez pliszki, sójki i rozmaite krukowate, na bocianach i myszołowach kończąc. Nad Górną co roku migrują żurawie i dzikie gęsi. Mniej więcej na wysokości wirujących łopat - od 100 do 200 metrów. 
Jak więc widać, żadnych storczyków wsadzać nie muszę. Tym ciekawsze staje się pytanie stawiane często przez Kolbuszowskiego Magla o ekspertyzę oddziaływania środowiskowego inwestycji. Sam fakt szkodliwego wpływu czegoś na środowisko nie ma bowiem w tej sprawie znaczenia - musi być papir. Pamiętajmy, że drugą strona dyskusji są ludzie, którzy z przyrody najbardziej cenią świnię panierowaną i kapustę zasmażaną. Oni asfaltują lasy. Oni są normalnie niebezpieczni. Sami widzicie, że jak ni bedzie papiru, ni bedzie godki. Na samorządowca trza papiru albo realnej groźby utraty stołka. 
Kłopot w tym, że ekspertyzy przeprowadzają firmy zarabiające na robieniu ekspertyz. Muszę dodawać, że wstrzymywanie jakichkolwiek robót nie jest ani w interesie zlecającego ekspertyzę, ani wykonującego ją? 

10 komentarzy:

  1. Swego czasu inny Mao zlecił wymordowanie w Chinach wróbli które bezczelnie wyżerały 10% zbiorów.Czyli więcej o 10% żywności ile to oszczędności dla kraju itp ,itd.W następnym roku zbory spadły o 20% ponieważ zostały zniszczone przez owady które na przekąskę zjadały wróble.Ekosystem to taki domek z kart. Po wyciągnięciu kilku "zbędnych" elementów zawala się.Jeśli ktoś nie wierzy to niech np prześledzi skąd biorą się współczesne epidemie grypy.

    Jeśli nasz gminne władze zechcą przeprowadzić w tej sprawie normalne postępowanie administracyjne dla tego typu inwestycji, to żaden wiatrak tutaj nie powstanie.Problem w tym że "oni" chcą przepchnąć to na siłę,korzystając z czerwonej książeczki pana Mao.

    OdpowiedzUsuń
  2. Magiel, Ty zdaje się nadal w łapciach z łyka chodzisz i pod strzechą chcesz mieszkać ;)

    To jedziemy na tym samym wózku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj nowoczesność polega na wywieraniu jak najmniejszego wpływu na środowisko naturalne.Można mieć wszystkie "zdobycze cywilizacyjne" i nie zanieczyszczać środowiska naturalnego w taki sposób jaki robi się to obecnie.
    Są turbiny wiatrowe obracające się w poziomie ,wydajniejsze o 60% od tych "pionowych" tylko że... nie są opłacalne dla cwaniaków chcących robić przekręty na dotacjach unijnych.Zresztą do puki nie nauczymy się magazynować energii elektrycznej elektrownie wiatrowe nie są zbyt ekonomiczne w eksploatacji na większą skale.
    Rząd Stanów zjednoczonych od lat '50 utajnił ponad 5000 patentów dotyczących produkcji i magazynowania energii-zbyt niebezpieczne dla interesów... właśnie czyich?Postęp techniczny jest tak duży że już za kilka lat,kilkanaście będziemy produkować energię w sposób tani i ekologiczny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Eksperci jakich mało...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem ekspertem. dane o szkodliwości wiatraków dla awifauny mam z ekspertyzy PAN-u, a gatunki ptaków występujące na Górnej poznaję w nocy o północy i po omacku. Co ciekawe, wiedzy specjalistycznej na temat wiatraków nikt nie wymaga od ich zwolenników.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fakty na temat złego wpływu turbin na środowisko, wałkowane są w kolbuszowskiej strefie internetu, od kilku miesięcy.Nikt ich merytorycznie nie zakwestionował.Wygląda na to że po drugiej stronie jest wyjątkowo tępa masa.

    OdpowiedzUsuń
  7. tępa masa i zabobonna to my jestesmy, nie zapominaj. Stajemy na drodze Postępu.

    OdpowiedzUsuń
  8. JAK NIE UNIA TO BIAŁORUŚ!!!! zapamiętajcie. I rozmyślaj ciemna maso nad tym czym jesteś i gdzie twoje miejsce. (to ja mazur)

    OdpowiedzUsuń
  9. tu i tam po wiejskich szkołach poucz się dzieci, że postępowy człowiek kocha wiatraki bo są neiszkodliwe. zwłaszcza jak na polu uczyciela połóczajoncego rosnom.

    OdpowiedzUsuń