Skaner dedykowany do fotografii. Samochód dedykowany do transportu miejskiego. Papier dedykowany do dupy. Jeszcze trzy-cztery lata temu dedykowany mógł być utwór, dzieło artystyczne. Tako rzecze SJP PWN, tako rzecze Doroszewski. Ale tak ze dwa-trzy lata temu dedykowane zaczęły być różne sprzęty. Na to słówko zacząłem trafiać właśnie w opisach rozmaitych urządzeń. Nie przypuszczałem, że ten idiotyzm zrobi taką karierę, ale dzisiaj pani w aptece użyła zwrotu tran dedykowany dla dzieci i w tym momencie rozwarło się sklepienie przybytku owego i przyszedł jasny szlag i wziął i mnie trafił.
Jak coś ne funguje, to znaczy, że wina systemu. Jasne, w pierwszym odruchu ukułem taką teorię. Oto dawno, dawno temu polscy biedapracodawcy zlecali tłumaczenia zagramanicznych opisów sprzętów studentom anglistyki nieznającym polskiego. Albo jeszcze inaczej - w ramach oszczędzania na tłumaczeniu zlecali to pierwszemu lepszemu pracownikowi sklepu foto, który wpisał sobie w CV znajomość angielskiego, polski znając jedynie w stopniu komunikatywnym. Albo sami tłumaczyli, polszczyznę znając głównie biernie. I tak oto znalazłem dowód na kolejną zbrodnię kapitalizmu przeciwko ludzkości, ale cóś mnie tknęło. Wpisałem frazę dedicated scanner w google translate. Maszyna wypluła skaner dedykowany.
Prawda jest straszna. Polszczyzny nie niszczy tylko biedakapitalizm. Niszczy ją biedakapitalizm i tłumaczący globalny robot. Bunt maszyn, normalnie. Dedykowanych do rozdupcania języka.
!
OdpowiedzUsuńZawsze myśleliśmy, że jak już stworzymy sztuczno inteligencje, to łuna weźnie i przejmie władze nad światem. A ona po prostu zachwaszcza jezyk anglicyzmami. Ludzkość nieprzygotowana na to kompletnie musi przegrać w tym starciu.
UsuńDedykuje Ci robienie problemu z niczego.
OdpowiedzUsuńGoogle translate morduje język, za który Konopnicka oddała życie, którym mówił Łysek z pokładu Idy, a w sprawie którego pokolenia naszych przodków opierały się germanizacji, rusyfikacji, rutenizacji, biaorutenizacji, tataryzacji i albanizacji. Czy o taką Polskę walczyli obrońcy Monte Cassino?
UsuńDedykuję Ci Czerwone maki na Monte Cassino i liście dębowe z krzyżem żelaznym 10 armii Wermachtu. Pogrążony w głębokim żalu i milczeniu Golem.
UsuńŁączę się w bulu
UsuńDedykuję Ci Cierpienia młodego guuglera.
UsuńA ja psa, co się kolejom nie kłaniał
UsuńA ja Lessie wróć i Puc Bursztyn i przyjaciele.
UsuńOtake, otake.
OdpowiedzUsuńa ja was dedukuję.
OdpowiedzUsuńod siebie zacznę.
smutne straszne noże dedykowane śmierci własnej
OdpowiedzUsuń