Pracowity i
pobożny lud śląski ma różne osobliwe zwyczaje. Na przykład nie
pije alkoholu na podwórku.
A w witrynach
sklepów umieszcza krótkie formy wierszowane. „Strzelając tuby na
różne okazje” - brzmi jak początek jakiegoś eposu, ta urocza
oldskulowa inwersja, bo przecież taki zdanie powinno iść w szyku
zdania złożonego jako drugie najwcześniej, co nie? Co z tego, że
brzmi bez sensu. Może nasze czasy dobrze opisze epos, który będzie
bez sensu?
Chyba spadek formy dziwią Cię coraz większe głupoty.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś widziałam WYPRZEDAŻ LATA. Ale była niedziela i zamknięte, więc nie kupiłam.
OdpowiedzUsuń