czwartek, 15 sierpnia 2013

Drogi Skarbie

No oko, byłem dzisiaj na kirkucie, bom pokazywał ziomkom, jaka Kolbuszowa jest fajna i ciekawa. Ale na cmentarzu trochę poświeciłem oczami. Gałęzie, któreśmy pościnali ostatnio i śmieci ciągle leżą. Początkowo obudziło to moje niekłamane wkurwienie, ale teraz jest tylko lekki smuteczek. Bo ok, drogi Skarbie Państwa, którego własność stanowi kirkut, ludzie przychodzą, sprzątają, rąbią, przynoszą narzędzia, etc., Paweł załatwia, organizuje, a od Ciebie, drogi Skarbie, wymagałbym tylko nieutrudniania wyręczania Cię w Twoich obowiązkach. 
To takie minimum, które pozwala energii społecznej nie wziąć i nie zdechnąć.

13 komentarzy:

  1. Takie są efekty zatrudnienia firmy ASA do sprzątania.Założę się o czapkę gruszek że w Korso o tym nie przeczytamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ASA nie wywozi śmieci z cmentarza. W Korso czytaliśmy już o tym parę razy, ale czytanie o tem nie daje efektów, z powodów, o których pisałem dwa wpisy temu.

      Usuń
  2. Widzisz Co zrobiłeś zniszczyłeś drzewostan bezużytecznie. Lasowiak tak nie robił.Proponuję zorganizować grilla, tylko kiełbaski muszą być koszerne. Przynajmniej będzie pożytek
    z tych suchych gałęzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze: krzakostan chyba. Po drugie - nie tyle ja, co ja i kupa innego luda. Po trzecie: nie nadaremno, bo jednak jak gości m.in. na kirkut zawlokłem, to obciach był mniejszy, bi śmieci, owszem, były, ale w workach, przynajmniej większość, bo są już nowe.

      Usuń
  3. Po latach edukacji ekologicznej każde drzewo i krzew to krzak,albo choinka. Kłokoczkę południową by wycieli, straszą jeże i wiewiórki przeganiają zaskrońce.Wszystko po to żeby zakłócić spokój po holokauście i nie zrobić nic sensownego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będzie następne sprzątanie, możesz się do kłokoczki przykuć, jam Ci nie wróg, może nawet kanapkę będę donosił.

      Usuń
    2. Będzie na odwrót to Ciebie zakują w majestacie prawa za niszczenie roślin prawem chronionych. Radzę zabrać z sobą Księgę wyjścia awaryjnego i może Wielkie ucieczki.
      Nie krytykuję ale zachęcam do bardziej sensowych działań. Podoba mi się pomysł z tabliczkami,ale z czego je zrobić żeby nie dało się ich zniszczyć i czym je pomalować żeby dało się zmyć z nich swastyki.
      Kształtowanie świadomości nawet od zera zamiast propagandowych akcji.

      Usuń
    3. Z kryptonitu, jasna sprawa. Do tej pory na kirkucie nie ściąłem żadnej kłokoczki, same chabazie jakieś. Każde działanie jest lepsze niż brak działania, czekam na następne sprzątanie, bo by się zdało.

      Usuń
    4. Jazda w stanie nieświadomości nie jest okolicznością łagodzącą nawet po chabaziach. Kryptonit jest tak samo OK jak to sprzątanie. Kompletnie nierozwojowa akcja, bez pomysłu na coś konkretnego. Zabawa na Żydowskich szkieletach nic nie tworzy daje rozrywkę znudzonym siedzeniem za biurkiem inteligentom rozgrzesza. Taki chabazio- Jude- walking. Nie dla Żydów to robisz a dla siebie.

      Usuń
    5. Tak, martwym Żydom to różnicy nie robi, mnie natomiast fajniej, jak oprowadzam ludzi po Kolbie i nie muszę się wstydzić za flaszki po wódce na grobach.
      Na coś konkretnego trzeba konkretnych pieniędzy, chyba że drogą żebractwa ulicznego drumlowego można ustukać hajs na wykup i remont synagogi albo ogarnięcie tego szlaku.

      Usuń
    6. Robisz to co umiesz najlepiej poruszasz tematy, pięknie się dziwisz ale brakuje Ci konkretnej puenty.

      Usuń
    7. Mam 50 kilo puenty w garażu, to lontu mi brakuje.

      Usuń
    8. Polo(n)tu chyba?

      Usuń