Portal Kolbuszowa 24 zacytował kawałek tej stronki, opatrując ją odnośnikiem, cyt. ,, Janusz Radwański, dziennikarz „Korso Kolbuszowskiego”.''
Więc tłumaczę, żeby było jasne. ,,Janusz Radwański, dziennikarz „Korso Kolbuszowskiego”.'' to ja jestem na terenie zakładu pracy i w godzinach pracy. Po opuszczeniu zakładu pracy, zdaniu odzieży ochronnej i podbiciu karty na wartowni już nie jestem Janusz Radwański, dziennikarz „Korso Kolbuszowskiego”. Kto ja jestem, o tym jest w zakładce ,,O mnie'' tam, po prawy stronie. Umiecie, koledzy, używać opcji ctr+c, ctr+v, umiecie więc też zapewne ją znaleźć.
Mam nadzieję, że się rozumiemy.
dialog
OdpowiedzUsuńFacet w barze do barmana
- Pan nie wiesz kto ja jestem!
barman do właściciela baru
- Szefie wezwij pogotowie, ciężki przypadek: facet zapomniał jak się nazywa
Wersja z nieśluby dzieckiem Bogarta i Marylin Monroe jest cąłkiem niezła.
OdpowiedzUsuńHa! A kiedy przestajesz być poetą?Co musisz ściągnąć założyć? ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to co poeta miał na myśli, cytując kogośtam? bo nie kumam. Pracujesz tu, jesteś tym, czy to rano, czy w południe. Swoją drogą - pracować u Bogdan - żaden zaszczyt.
OdpowiedzUsuńjak się nie ma, co się lubi, to się lubi i słucha...nawet Bogdan;p
Czyli, Anonimie, jeśli jesteś masarzem, to komentując tutaj, robisz to jako masarz, wypowiadając się w imieniu swojej masarni, razem z jej krowami żywymi i martwymi, kiełbasami dobrymi i niedobrymi, etc.
UsuńCzapkę-Norwidkę *
OdpowiedzUsuń*copyright by Jan Riesenkampf
Janusz nie ma się czego wstydzić. Miejsce pracy zawsze możesz zmienić ;)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zaskoczylo co zastalem pod adresem:
OdpowiedzUsuńhttp://kolbuszowa24.pl/
jotradwanski blogerem ekonomicznym?
pusto. Może chłopaki omyłkowo użyły funkcji ctr+z?
UsuńWłaśnie tak, jestem masarzem tu i teraz! rano, wieczór, we dnie, w nocy! Sposób myślenia, zachowanie, odbieranie rzeczywistości przez nas i odbieranie nas przez innych - zawsze przez pryzmat. Jeśli jest inaczej, w dzień policjant w nocy złodziej, a zdarzają się takie przypadki - toś kameleon, i szczerości w Tobie niet.
OdpowiedzUsuńLudzie, którzy rano, wieczór, we dnie, w nocy mentalnie siedzą w robocie powinni się leczyć.
UsuńTrudno zrozumieć, że kiedy piszę od 8-16 o dziurach w drodze, piszę jako dziennikarz, a kiedy po 16 piszę o dupie Maryni albo o tym, że wiatraki są do dupy, piszę prywatnie?
a, i żeby było jasne - w robocie nie robię niczego, czego musiałbym się wstydzić po robocie. Po prostu, mam życie poza pracą, czego i Państwu życzę.
UsuńPracujesz w schronisku dla zwierząt, a w domu głodzisz i więzisz zwierzę. Bo to Twoje, nie zakładowe zwierzę jest.Jesteś lekarzem, u cioci na imieninach widząc ewidentne objawy choroby u gościa, wiedząc, że czas nagli, nie mówisz, by szedł na badania.Boś tu jest prywatnie. Jesteś przew. oświaty, obnosisz się z flaszką i pistoletem wycelowanym w oczy patrzącego, boś wtedy artysta.
UsuńIdę się leczyć, szkoda, że nie spotkam tam próbujących leczyć zakłamanie.
I żeby było jasne: nie walczę z Tobą (akurat Cię cenię), walczę z Twymi (niektórymi) teoriami.
No to może jaśniej:
Usuńna terenie zakładu pracy, po podbiciu karty na wartowni, etc. mam obowiązek zachowywać obiektywizm. Jeśli w Dzikowcu chcą zrobić biogazownię, to mam obowiązek zacytować przeciwników biogazowni, którzy mówią, że będzie śmierdziało, jak i np. panią z wojewódzkiej ochrony środowiska, która mówi, że śmierdzieć nie musi. Tego, czy uważam, że robienie prądu z kiszonki jest super, czy stawianie biogazowni zaraz koło maziarskiej drogi jest be, pisać nie mogę, bo to nie fair w stosunku do Czytelnika, który daje 2,50 za to, żeby poczytać, jak jest, a nie za to, żeby się dowiedzieć, co Radwański myśli, o ile w ogóle:) Na terenie zakładu pracy obiektywizm jest wartością samą w sobie,. poza nim już nie.
Po opuszczeniu zakładu pracy nie mam obowiązku zachowywać obiektywizmu, czego też na tej stronce nie robię. jestem w stanie trzymać język za zębami na temat mojego prywatnego widzimisię od 8-16.
Jeśli to, co robię tutaj, w radiu Studnia czy z projektem 555 będzie mylone/łączone, etc. z tym, co robię na terenie zakładu pracy, to robiąc cokolwiek poza zakładem pracy będę musiał uważać na to, co robię, czy aby nie robię nieetycznie pisząc to, czy robiąc owo. Jednym słowem, nie będę mógł zrobić nic. A tego bym wolał uniknąć.
"Miejsce pracy zawsze możesz zmienić"- Ty miejsca pracy nie zmieniaj, Ty zmień/zamień Bogdan! Same korzyści będą z takiej zamiany. Powodzenia, bo jesteś tego wart:)
OdpowiedzUsuń"Po prostu, mam życie poza pracą, czego i Państwu życzę."
OdpowiedzUsuńAle.. to tak można? Jesteś pewien? Toż to myśl godna nie tylko
separatysty ale wręcz rewolucjonisty mentalnego!
Pan to piszesz jako masarz czy jako osoba prywatna?
UsuńOsoba pRyWaTna (niestety nie posiadam na to odpowiednich zaświadczeń) uproduktowiona przez korporację.
OdpowiedzUsuńI choć nie lubię* owiec (śmierdzą, opinia prywatna) to czasem zastanawiam się czy by ich nie zacząć hodować czytając Twoje wpisy.
*Jagnięcinę lubię
Czy owce smierdzą? To temat na odrębną notkę.
OdpowiedzUsuń